Jak myślicie, możliwa jest przyjaźń we 3? Ale taka prawdziwa i szczera? Moim zdaniem nie,
bo zawsze jedna będzie faworyzowała drugą... Nawet Caroline w którymś odcinku mówi
Bonnie, że bardziej lubi ją niż Elenę...
Jakie jest wasze stanowisko w tej sprawie?
ooo, temat mało związany z serialem ale w końcu coś nowego. Z doświadczenia wiem, że jak są 3 osoby to zawsze jest 2 + 1. Nigdy nie ma tak, że wszyscy się równo traktują. Zawsze chodziłam w "trójkach" i nigdy nie było tak, że spotykaliśmy się zawsze we 3 i każdy we wszystko był wtajemniczony. I ja sama mówisz w serialu też jest pokazane, że obie (Caroline i Elena) bardziej lubią Bonnie, a Bonnie faworyzuje Elenę. Inna sprawa, że w tym serialu wszyscy myślą najpierw o Elenie:D
Dodam jeszcze, że myślę że najlepszego przyjaciela ma się jednego;P
Nie ma szans. Z doświadczenia wiem, że trzecia osoba potrafi wszystko rozwalić... :/
We trójkę chyba nie.Tak jak mówisz będą sekrety i sekreciki.
Sylwio oczywiście,że przyjaźń jest możliwa :)
ciężko mówić ogólnie o prawdziwiej przyjaźni w dwójkę w tych czasach,a jeszcze w trójkę? ehe..
Oczywiście, że jest możliwa.
Wiadomo, że "każdy z każdym" w tym "trójkącie" nie ma identycznych stosunków, ale to przecież oczywiste. Jednakże nie przeszkadza to by wszystkie 3 osoby się ze sobą przyjaźniły i ceniły i wcale nie muszą ze sobą "rywalizować" o względy osoby trzeciej.
Ja osobiście uważam, że mam 4 przyjaciół, w tym z dwoma z nich zwykle spotykam się "w trójkę".
To jestem jakimś ewenementem bo od 16 lat mam dwie jedne i te same przyjaciółki i żadna z nas nie jest pokrzywdzona w tej relacji ;D
Nie wiem czy mnie źle zrozumiałaś, ale ja właściwie napisałem to samo co ty.
To iż napisałem, że "każdy z każdym w tym "trójkącie" nie ma identycznych stosunków" nie oznacza, że ktoś jest pokrzywdzony czy kogoś faworyzujemy, tylko po prostu, że każdy człowiek jest inny, każdą osobę lubisz chociaż odrobinkę w inny sposób i chociaż trochę za inne rzeczy/cechy.
Źle nacisnęłam, to nie miało się odnosić tylko do Twojej wypowiedzi, a do całego tematu, wybacz ;)
Pewnie, że możliwa :> U nas tak to działa zawsze, że nawet jak się mówi 'nie mów nikomu' to wiadomo że nie dotyczy naszej trójki bo każda wszystko wie xD
Wiadomo, że nie ma tak, że osoba A,B i C zawsze kochają to samo. Ale może być tak, że coś łączy A i B, inna rzecz B i C, a jeszcze inna A i C. Przez to moim zdaniem wychodzi się lepiej niż na przyjaźni w dwie osoby ;)
Patrząc na moją babcię, która tworzy paczkę z przyjaciółkami ( są we cztery) to życie pokazało, ze można. To jest naprawdę super. Wiem, że co miesiąc spotykają się u jednej z nich w domu. Przygotowują jakieś wypasione dania, piją kawę i plotkują. Trwa to już ponad 40 lat. Raz do roku razem latają na wakacje. Na pewno lepsza starość niż chodzenie do lekarzy. Tak więc moim zdaniem im więcej przyjaciół tym lepiej i wcale nie musi to być duet:)
Ja kiedyś miałam dwie przyjaciółki, cały czas spędzałyśmy czas razem, chociaż faktycznie były momenty, że lubiło się bardziej jedną niż drugą, lecz to chyba normalne. Ogólnie traktowałyśmy się po równo. To były najfajniejsze czasy mojego życia chyba. Niestety to nie przetrwało i obecnie nie jesteśmy przyjaciółkami wcale, z jedną nie mam kontaktu a z drugą rzadko kiedy się widuję. Takie życie... Co do TVD to tam od zawsze Caroline była tą głupiutką, a Bonnie i Elena dwie najlepsze przyjaciółki i niby najbardziej rozgarnięte. Caroline wszyscy traktowali jak taką typową lalunię.
Mało tego miałam też dwie przyjaciółki, które siebie nawzajem nie cierpiały a spotykałyśmy się razem tylko ze względu na mnie bo obie przyjaźniły się ze mną i tak wychodziło czasami. Jedną i drugą mogłam nazwać przyjaciółką, jednak ten nasz trójkąt był naprawdę chory. Nie raz miałam kłopoty z tego powodu, że one nawzajem się nie trawią. Najlepsze było to, że żadna nie winiła mnie na przyjaźń z drugą, tylko czasami mnie pytały co ja w tej drugiej widzę. Niestety ten związek też nie przetrwał...
nie wiem, coś w tym jest, mialam kiedys dwie przyjaciolki i bylo niby fajnie, ale czasami zdarzalo sie ze jedna wkurzyla pozostale i bylo lekkie obgadywanie tej trzeciej...teraz ogolnie sie to rozlecialo, tzn jedna nadal jest moja przyjaciolka, ale ta druga wyleciala z paczki :P