Książka ma mało wspólnego z serialem. Przede wszystkim Elena w niej jest blondynką i ma młodszą siostrę a nie brata. Co do jej charakteru to jest wkurzająca, ale jak na mój gust nie aż tak bardzo jak w serialu. Bonnie jest takim małym tchórzem i Damon, chociaż nie chce się przyznać bardzo ją lubi, może nawet ją kocha (kilka wątków o tym może poświadczyć). Caroline nie jest przyjaciółką Eleny, jest zazdrosna i spotyka się z Tylorem i ma z nim bliźnięta. Robi dziewczętom na złość jak tylko ma okazję. Istnieje jeszcze postać Meredith. Moim zdaniem najlepsza postać w książce. Jest łowcą wampirów i jest w grupie Eleny. Stefano tak jak w serialu kocha Elenę i zostają razem na wieki, z tym, że Elena nie zostaje wampirem, odzyskuje ludzkie życie. Wieczność zapewnia jej woda wieczności, którą wypija, żeby być ze Stefano po kres. Dawno to czytałam i nie wszystko pamiętam. Z pierwotnych pojawia się tylko Klaus, który ginie, potem zostaje sprowadzony z powrotem, ale ginie gdy wypija krew Eleny, która w rzeczywistości jest strażniczką. Mam nadzieję, że pomogłam:)

A po co Elena wypija tę wodę wieczności, skoro może żyć wiecznie będąc wampirem?:P

Bo ona nie chciała być wampirem. W książce była nim tylko przez krótki czas, a potem stała się człowiekiem i nie chciała powrotu do wampiryzmu. Wodę wypiła, żeby móc być ze Stefano na wieki. Coś w rodzaju nieśmiertelnego człowieka, ale nie wampira. Stefano też chciał być człowiekiem i nawet otrzymał bukiet, który mu to umożliwił, ale niestety Damon go powąchał i stał się człowiekiem, chociaż nie chciał. Potem odzyskał wampiryzm, ale musiał się trochę potrudzić. Stefano z tego co pamiętam pozostał wampirem przez wszystkie części książki.

To wszystko brzmi komicznie :D Serial chyba jednak jest bardziej mroczny i "dorosły".

Pierwsze trzy sezony biją książkę na głowę, przynajmniej w moim odczuciu. Niestety kolejne to ten sam poziom, czyli dużo niejasności i zaprzeczeń. Chociaż postać Damona w książkach jest moim zdaniem lepsza. Kocha Elene i wiele jest gotów dla niej zrobić, ale nie zamienia się w ciapowatego Romea jakim stał się obecnie w serialu. Swoje metamorfozy przechodzi stopniowo i ma to ręce i nogi. W serialu z fajnej sarkastycznej postaci stał się zakochanym kundlem, co mnie akurat nie przekonuje. Postać Eleny, pomimo, że wielu denerwuje, to w książce jest jeszcze bardziej beznadziejna. Najpierw jest jakąś strażniczką, która miała chronić ludzi, potem staje się wampirem, no i nie jest sobowtórem Katherin tylko jej siostrą, która ze względu na chorowitość została odrzucona przez strażników i przeżyła dzięki pomocy Klausa, który ją przemienił w wampirzycę. Katherine jest też bardziej taka dziecinna, mało dojrzała. Jej egoizm nie bierze się z chęci przetrwania, ale raczej chęci zemsty powodowanej odtrąceniem.

Elena zginęła raz, gdy Katherine wywołała burzę i zepchnęła jej auto do rzeki. Odrodziła się wtedy jako wampir, ponieważ piła krew braci. Później, później, Katherine pokazała się znowu i zaczęła siać terror w mieście. Porwała zarówno braci jak i Elenę. Chciała zabić całą trójkę, ale Elena uwolniła się w ostatniej chwili i pociągnęła ją za sobą na słońce. Nie pamiętam, czy Elenie pierścień zabrała Katherine, czy w ogóle go nie miała. W każdym razie obie zginęły. Po śmierci Elena trafiła ,,na drugą stronę" w pewnym sensie. I tam przebywała jako duszek, aż Niebiańscy Strażnicy postanowili sprowadzić ją z powrotem na ziemię. Oczywiście dla swojej korzyści, bo choć Elena nie wiedziała, to nie była nigdy człowiekiem tylko jednym z nich. Potrzebowali jej, ponieważ pochodziła ona z hmm ważnego rodu w ich hierarchii. Od takiej super mega Strażniczki i z tego powodu miała wiele atrybutów i super mocy. Jednym z nich było to, że jej krew stała się trucizną dla Pierwotnych wampirów. W pewnym sensie była nadal człowiekiem, ponieważ była śmiertelna, starzała się i mogła zginąć od naturalnych wypadkach, a z drugiej strony nie mogło jej zabić nic nadnaturalnego i miała te moce Strażniczki. Dlatego korzystając z okazji, wypiła wodę z Fontanny Wiecznej Młodości. A ta woda też nie wzięła się znikąd. Zakosiła ją z Mrocznego Wymiaru (To taki podziemny świat, gdzie mieszkają same nadnaturale). Podróżowała tam z Damonem, Bonnie i Meredith, ponieważ Kitsune porwały do tego miejsca, Stefana. Później, później Elena zginęła ponownie, ponieważ Strażnicy to takie mendy i przydzielają swoim ,,podopiecznym" różne zadania. Elena miała być Ziemskim Strażnikiem i ratować ludzkość przed supernaturalami. Jednym z jej zadań okazało się... zabicie Damona. To nic, że szalony pierwotny, Klaus, latał po kampusie i mordował. Strażnicy uznali, że Damon więcej zawinił. Elena odmówiła i zawarła umowę z tymi mendami. Oni jej odpuścili, ale w zamian połączyli ją i Damona nierozerwalną więzią. Damon nie mógł pożywiać się na ludziach bez ich zgody i sprawiać im bólu, bo wtedy cierpiałaby Elena, a gdyby zabił człowieka wtedy ona też, by zginęła. Ta więź była o tyle niewygodna, że Elka wtedy była ze Stefanem, ale ciągle wyczuwała bliskość Damona. Plus biedny Damon nie mógł tak często się pożywiać, bo musiał wpierw oczarować kobietę na tyle, by sama się zgodziła. Zdarzyło się jednak tak, że Damon zabił naukowca, który stworzył chemiczną rasę wampirów. Damon myślał, że to wampir, ale przyleciały mendy na swych niebiańskich biurokratycznych skrzydłach i powiedziały, że to był człowiek, bo nie zginął i się nie przemienił, tylko użył do tego ,,medycyny i technologii", żeby zostać wampirem. Zgodnie z umową, Elka kopnęła w kalendarz. Jednak paniusia umierać nie chciała, więc poszła na kolejną umowę z mendami i oni pozwolili jej cofnąć się w czasie, do 1 dnia szkoły, gdy poznała Stefana. Tak żeby naprawiła swoje błędy i żeby Damon nie zabił nauczyciela, pana Tannera. Elka chętnie poszła na to, pozmieniała przeszłość wszystkim i nigdy nie była ze Stefanem w tej nowej przeszłości, ale za to potem związała się z Damonem. Ot historia.

Gdzieś czytałam, że Elijah się pojawia w książkach, ale nie jako rodzina Klausa, to prawda?

Nie... na 99 procent nie. Nie pamiętam nic takiego, a czytałam wszystkie książki Lisy i ghostwritera. W tym fanfiction Lisy. Co prawda w tych książkach pisanych przez ghostwritera, gdzie bohaterowie udali się do collegu, był tam jakieś typek na E. Ethan bodajże. I to on wskrzesił Klausa. To było Towarzystwo Vitale, a tom nazywał się "Księżyca Pieśń".
Aczkolwiek nie daję sobie ręki uciąć, co do imienia. W każdym razie, Elijaha żadnego nie kojarzę :)

Elena i Damon zostaja razem na koncu książk i elena nie chce byc juz z stefanem?

Warto pamiętać, że odebrano prawa do książki Lisie i cała akcja z chemicznymi wampirami, z wypiciem wody z Fontanny Wiecznej Młodości, z ponownym powstaniem ze zmarłych Klausa i Katherine to wszystko wymysły nowego autora.
Katherine po śmierci także się zmieniła, ponieważ jak sama to określiła ,,po śmierci człowiek dowiaduje się rzeczy, o których nie miał pojęcia". Miała na myśli to, że jej matka była nieśmiertelną Strażniczką, która ją porzuciła a kilkaset lat później zrobiła sobie nowe dziecko, Elenę. Zatem Elena i Kaśka były przyrodnimi siostrami.
Aaa Katherine też nie narodziła się, bo jej matka pałała miłością do ojca, tylko dlatego, że Strażnicy kazali mamuśce się rozmnożyć, ponieważ pochodziła z ważnej linii Strażników i musiała przekazać dziedzictwo dalej. Kaśka okazała się niewypałem, ponieważ była chorowita więc olano ją i pozwolono, by Klaus się koło niej zakręcił i zmienił w wampira. Elena także była produktem tego przymusu na jej matce, że musi koniecznie przekazać dziedzictwo dalej. W wieku 12 lat miano ją oddać na naukę Strażnikom, ale jej rodzice nagle poczuli miłość rodzicielską i odmówili współpracy. Dlatego tyle czasu, Elka nie wiedziała kim jest.

Jakto odebrano autorce prawa do książki? To tak można? Czy je po prostu sprzedała? Bo zabrać komuś praw do własnego dzieła chyba nie można.
Jak tak czytam tę historię, to wydaje się naprawdę zupełnie inna, niż w serialu, jakby autorzy wzieli z niej tylko imiona bohaterów i motyw z samymi wampirami. A jak Elena cofnęła się do przeszłości i pozmieniała, to w końcu była ostatecznie z Damonem? Ktoś gdzieś pisał, że w książce na końcu wybrała Stefana.

Chodzi o to, że autorka zaczęła wydawać te książki w 1991 r. Wtedy nie było szału na wampiry, więc podpisała dla siebie niekorzystną umowę z wydawnictwem. Lisa twierdzi, że nie wiedziała o tym haczyku. Otóż wydawnictwo dzięki tej umowie posiadło prawa do całej serii Pamiętniki Wampirów. I gdy po Zmierzchu zrobił się kabum na wampirki, Lisa wznowiła całą serię. Jednak wydawnictwu nie spodobało się, jak ona prowadzi akcję. Nie podobał im się wątek Bamona dla przykładu. Zatem odsunięto ją od dalszego pisania. Ona teraz nie ma absolutnie żadnych prawa do kontynuowania tej serii i wydawania tomów w formie papierowej pod tym tytułem. A tomy, te najnowsze choć reklamowane jej nazwiskiem, pisał anonimowy pisarz. Z grubsza to taka historia.

Elena w książce zdecydowała, że to ze Stefanem chce być na wieki i wtedy wypiła tę wodę z Fontanny Wiecznej Młodości, by się nigdy nie starzeć. Damon w tym czasie podróżował po Europie z wskrzeszoną Katherine. Jednakże wydano kolejne tomy i w nich uśmiercono Stefana oraz Katherine. Wtedy Elena spiknęła się z Damonem oficjalnie. Jednak wkrótce i ona sama zginęła z powodu niedotrzymania przez Damona umowy. Jak wspominałam, dziewoja nie chciała umierać, więc poszła na umowę ze Strażnikami, ale musiała naprawić swoje błędy i nie dopuścić do morderstw dokonywanych przez Damona (w przeszłości). Zatem zrestartowała wszystko co było. To co wydarzyło się w pierwszych częściach serii o Pamiętnikach Wampirów przestało istnieć, bo zostało anulowane. Akcja rozpoczęła się na nowo i Elena cofając się w przeszłość nie zarzucała swoich sieci na Stefana podczas pierwszego dnia szkoły. Unikała go co więcej i w ten sposób, Stefan nigdy nie zakochał się w Elenie. Po jakimś czasie po prostu wyjechał z Mystic Falls z Damonem (pogodzili się). Minęło kilka lat i Elena pracowała w Paryżu w galerii jakiejś tam. Wracając z wesela Bonnie, na lotnisku (w tym Paryżu już) natknęła się na Damona i uzmysłowiła sobie, że to on był zawsze jej wielką miłością. Na tym nastąpił definitywny koniec wszystkich części książek.

Ja to już sama się pogubiłam. Wydawało mi się, że przeczytałam całą sagę. Zakończyłam na tym, że Damon zginął w Mrocznym wymiarze, ale potem zaczął się pomału odradzać. Nie umiem sobie przypomnieć faktu, że Elena pracowała w galerii.

To nie przeczytałaś całej sagi, bo potem było wydane jeszcze całkiem sporo tomów. Jeszcze z 6 tomów. I to są te nowe tomy, pisane przez innego pisarza. Ty skończyłaś na tych tomach, które jeszcze pisała Lisa Smith. ;)

Chyba się wezmę za tę sagę. Może i wydaje się trochę dziecinna, ale w sumie może to być ciekawa alternatywa, tak jak książki z PLL, które bym w końcu chciała przeczytać. Rozumiem, że były one też wydane w polskiej wersji?

tak były wydane w polskiej wersji, ja miałam z biblioteki, a przeczytałam wszystkie, które są wymienione na Wikipedii. Czytałam nawet Pamiętniki Stefano, jeśli dobrze kojarzę to o tym jak zabili tę czarownice, co miała złote serce. Sama już nie wiem ile jest części;)

Tak, tak, tak. W sensie: Pamiętniki Wampirów nowe tomy są po polsku. Książki PLL też są po polsku. I Pamiętnik Stefano faktycznie kończył się na śmierci Mary, czarownicy o złotym sercu. Ciekawą bohaterką była tam Cora swoją drogą ;)

W jaki sposób Katherine zmartwychwstała w tych nowych tomach? Bo szczerze mówiąc, przeczytałam do księgi siódmej, która niby była ostatnia i nawet nie wiedziałam, ze powstają kolejne. Teraz przeczytałam opis jednej z części, że Katherine podróżuje z Damonem. Mogłabyś mi to wyjaśnić?

W tych nowszych częściach, pisanych przez ghostwritera pod nazwiskiem Smith, jest taka akcja, że nasi ulubieńcy udają się do collegu. Dalcrest? Chyba tak się to nazywało, nie pamiętam już. I tam działało jakieś sekretne stowarzyszenie, które wskrzesiło Klausa. A ten z kolei wskrzesił Katherine. to był jakiś kosmos, ale tak dawno temu to czytałam, że może mi się coś mylić ;)
Zresztą wolę kontynuację Lisy Smith wydaną jako ebooki fanfiction na Kindle.

I jeszcze chyba Meredith spotkała się z Alariciem o ile dobrze pamietam :)