W 3 sezonie Esther mówi, że z każdym zgonem Alarica ona na niego czekała i z nim rozmawiała. W
późniejszym sezonie wiemy co się dzieje z ludzmi którzy noszą te pierścienie (trafiali na drugą strone
i szukali swojego ciała czy coś takiego). Więc czy jest możliwe to, że to jednak nie było jego aler ego
tylko tak jakby prawdziwa wersja Rica?
No chyba nie. Podczas gdy te jego alter ego się uaktywniało to wtedy pozostawały w nim te jego najgorsze cechy łowcy, a te dobre zostały uśpione. Prawdziwa wersja Ricka to ta mieszanka dobrych jak i złych cech. Podczas alter ego przemieniał się w terminatora na wampiry. Nie potrafił odróżnić dobra od zła. Tylko zabijanie wampirów się dla niego liczyło, więc to na pewno nie było jego wersją. :)
zabijanie wampirów i członków rady którzy praktycznie przestali bronic miasto przed wampirami. Dla mnie ta druga wersja Rica to najsilniejsza z postaci jaka się pojawiła (zdeterminowany, silny i miał wspaniałą broń). Dobrze ze Ric wraca bo bez niego ten serial to w ogole co innego : )