Na Pudelku jest, dodali zdjęcia najfajniejszych klat z okazji Dnia kobiet:D Jest Alexander Skarsgard, moja ulubiona klata:D
http://25.media.tumblr.com/e97186bb59897bde7a109691631e5f74/tumblr_mj9t5p90iA1qd ao8ro2_250.gif
Straaaasznie mi się on podoba:D Ten brzuszek jego, achh:D I facet jest wysoki, a nie taki krasnal! A ja mam 175 cm wzrostu więc byłby dla mnie idealny:D
nie jest najgorszy, a klatę faktycznie ma niezłą ;D Ja jestem kurdupel mam 161 cm, więc za wysokimi się nie rozglądam :D
http://24.media.tumblr.com/3e9da42c5c76542717e7068ef93031a7/tumblr_mj5cbmDge11rh wvwio1_r1_500.jpg
ma ładny uśmiech no i te niebieskie oczyska :D
I głos ma fajny:D To dla ciebie wszyscy sa akurat, Ian byłby dla mnie za niski:D Chyba, że pomykałabym tylko w balerinkach:D Potrzebuję któregoś z braci Skarsgard, oni wszyscy mają powyżej 190 cm:D
Lubię tego aktora :) Znam go tylko z Czystej Krwi. Tam gra po prostu świetnie :D Jest taki śmieszny i bardzo wysoki :))
Widziałam go w dwóch filmach- w Melancholii i w Battleship (to straszne gówno), tam jakoś nie porywał;) Tutaj chyba chodzi o postac jaką gra właśnie w TB, cudny:D
zajebiści są, uwielbiam takie domowe imprezy zawsze można się powygłupiać w gronie znajomych :D
Wszystkiego najlepszego dla Was dziewczynki :) właśnie obejrzałam fotki ze scenki i hehe chyba coś czuję, że to będzie pierwsza Stelenowa scenka, którą polubię :D już kocham ta nową śmiała i cyniczną Elenę, po prostu Damona :D
Pomyślałam to samo.. Po tym jak Elena rzuciła do Damona pierścień Jera naprawdę uwierzyłam, że możliwe jest to że Damon stanie się człowiekiem.. save Damon, protect Damon..nie chcę, żeby Damon był taki bezbronny :((
* nie mogę edytować posta, napiszę drugiego.. "pomyślałam to samo"- chodzi mi o odwrócenie ról... a bezbronny Damon kojarzy mi się zaraz z Damonem-człowiekiem..
I tu mamy kolejny przykład na logikę serialu.. po co dać pierścień Mattowi czy matce Caroline... nie! Lepiej niech Damon go trzyma w kieszeni.
No właśnie... dlatego naprawdę uwierzyłam w to że było to celowe.. w tvd dużo rzeczy jest naciąganych.. a co tam logika..
Damon - człowiek to będzie największa porażka w historii telewizji. Nawet nie chcę o tym pisać, bo zaraz się wścieknę.
W ogóle niech wszyscy tam się zamienią w ludzi. Pamiętniki już zaczynają palić, niedługo trzeba będzie zmienić nazwę..
Świetnie i taka wesolutka... Ja juz nic nie czaję.... To jakaś masakra.. Damon człowiek, wesoła Elka po śmierci brata, uśmiecha się miłośnie do Damona w nowej fryzurze O.o
Weź, ta fryzura to jakaś porażka. Wyłączyłam człowieczeństwo to mogę wreszcie iść do fryzjera:D Jak dla mnie ośmieszają w tym momencie Elenę..
Mogłaby być chłodna, obojętna i szczera do bólu, ale zrobienie z niej wesołej latawicy wysysającej z kogo się da, mnie osobiście nie odpowiada...
Nie wiem do czego zmierza Plec, bo jak do Eleny dotrze co robiła przez ten okres czasu, to się jeszcze bardziej załamie i wrócimy do punktu wyjścia... a wręcz będzie gorzej, bo do śmierci brata dojdzie jeszcze masakryczne poczucie winy.. samobójstwo jak nic. Na co to wszystko?:o
Ja nie wiem.... Wkurza mnie to, jak ona odzyska uczucia to co? Dostanie amnezji? Widziałyśmy co się podziało ze Steffem.... Ja nie wiem jak oni to naprawią, chcieli teraz na siłę wcisnąć zabawny odcinek, ale to się nie trzyma kupy...
No właśnie, poprzedni odcinek był taki tragiczny, a oni chcą żebyśmy się teraz śmiali? :o Bez jaj...
O to chyba im chodziło, żeby po tragicznym dać komiczny, tylko, że ta tragedia była za wielka, żeby przejść po niej do tańca na stole..... Ja już nie wiem, o co chodzi z sire bond, nie wiem o co chodzi z wyłączeniem uczuć, nie wiem po co na siłę, rozweselają Elkę, każdy musi przejść żałobę, to do niej wróci ze zdwojoną siłą i co potem? Będą liczyć na to, że zapomnieliśmy co się stało i Elka odzyska uczucia i wszystko będzie po staremu?
Wiem, coś o tym..... Właśnie od tygodnia jestem w nowej pracy... Nowi ludzie, obowiązki, stres, wizyta ludzi z RPA.... Masakra...
Dają Ci popalić w robocie?
Jednak zmieniłaś :) Wiesz trzeba czasu by się przyzwyczaić do nowego miejsca.
Wykorzystują strasznie na wszystkie strony gówno z tego dla mnie, dość już mam tego. A na horyzoncie nie ma nic, zero odzewu.
Wiem....:) ale korporacja to korporacja, jest dość specyficznie...
Chcesz zmienić?
Ty to musisz być odporna na stres.
O tak chciałabym być za miesiąc w innym miejscu. Niestety mieszkam w takim regionie, a nie innym i mam związane ręce.
Palę, jem słodyczę i mało sypiam... To się odbija, co chwila choruję i wyżywam się na ludziach...
Ale nie mieszkasz chyba na jakiejś całkowitej wiosce? W regionie duże bezrobocie?
Staram się :D No to nie dobrze, nie myślałaś żeby się przenieść? No i Ty masz dość specyficzna branżę, albo działać samemu na zlecenie?
Przenieść, ale to idzie w drugą stronę - większe koszty utrzymania, jeden pies. A na pomoc od nikogo nie mogę liczyć, jestem z tym sama.
No branża, co z tego, że to lubię jak nic z tego nie mam...
Niestety, takie czasy, że jak się nie ma co się lubi....
To prawda, kosztu zżerają, niestety ciężko jest teraz... W Krk o tyle jest dobrze, że jak znasz język i jesteś po studiach to coś zawsze wymyślisz, ale pensje i tak niższe niż np. w Warszawie, ciężko mi się wypowiadać o rehabilitantach, ale powiem Ci, że mam koleżankę, która jest masażystką koni zrobiła studium za granicą i zarabia zajebiście :D Akurat, jeśli chcesz znać moje zdanie, to dobrze, jest dążyć w kierunku tego, żeby samemu coś prowadzić, bo u kogoś na etacie kija zarobisz...
Masażystka koni?
Ja nawet waham się jeśli chodzi o studia fizjoterapii. Niestety na rok wychodzi tyle fizjoterapeutów, że pogubić w liczeniu się idzie. Konkurencja ogromna, poza tym trzeba po tym mieć ukończone wiele kursów, 5 lat doświadczenia. Ewentualnie wtedy dostaniesz umowę zlecenie za 1600 zł brutto. Takie są realia w moim rejonie.
No na własną rękę, ale to trzeba doświadczenia to prowadzenia własnej działalności i głowę do tego. Nie jestem na to gotowa, za mało wiem i się znam.
Fizjoterapeutka koni... U Nas to dopiero raczkuje, ale na zachodzie jest bardzo popularne i piękna kasa... Konie są bardzo kontuzyjne, często doznają urazów ścięgien, mięśni, uprawiają ciężkie sporty, nie raz są to konie po paredziesiąt tysięcy, właściciele inwestują, moim zdaniem świetna fucha, warto inwestować w coś co jest nowe i mało osób zna.
Z tego co się orientuję, to niestety w tym fachu tak jest, a doświadczenie gdzieś trzeba zdobywać, a problem w tym, że nie ma gdzie... Ciężka ścieżkę sobie obrałaś...
O proszę, nawet przez myśl mi nie przeszło by się zajmować zwierzętami niż ludźmi :D
A jaką inną by tu wybrać? Wszędzie tak samo...
Nie można tak myśleć, bo się idzie załamać...
Teraz to jest naprawdę dobry biznes, mam koleżankę dwa lata młodszą, która strzyże psy, kasiory z tego ma, że łoho...
Mówię Ci, jak nie tak to inaczej, jest sporo warsztatów dla masażystów dla koni... I nie trzeba być nie wiadomo jakim fachowcem, bo po prostu ich u Nas nie ma :D
Ale ja się boję koni :D Nie mam pojęcia jak się do nich zabrać, ja nawet kotem nie umiałabym się zająć :D