O serialu Vampires Diaries słyszałem wiele opinii, wszystkie wzbudziły moje ogromne zainteresowanie. Wampirzy motyw uwielbiam, zaczęło się od Miasteczka Salem - S. Kinga a zakończyło na serialu True Blood i przeczytaniu pierwszego tomu pani Charlaine Harris.
Po Czystej krwi, zastanawiałem się czy jest sens obejrzeć jeszcze jeden serial o "wampirach"...teraz kiedy obejrzałem ostatni odcinek PW jestem zdania, że opłaciło się. Ten serial jest zawrotny, gdy patrzymy na cały sezon ( pierwszy, drugi zacznę oglądać niebawem) , wnosi coś nowego i nie jest ramowy... Mój wrodzony sceptycyzm mógł mi zepsuć całą zabawę, bowiem pilot PW leżał u mnie na dysku ponad tydzień, ale kiedy go obejrzałem i mówię to bez koloryzacji , nie mogłem przestać włączać kolejnych epizodów...nie pauzowałem nawet wtedy, kiedy chciałem zapalić. Zacząłem zachwalać serial w domu, siostra z miejsca podchwyciła temat...też jest zapaloną fanką wampirów, wytrwalszą ode mnie, przeczytała całą sagę Zmierzch, podczas gdy ja tylko dwa tomy z czego jestem dumny, obejrzała dwie ekranizacje spośród trzech, ja tylko pierwszą , ze względu na Hardwicke... Jednak dzisiaj ze Zmierzchu mamy polew, seria niezamierzenie stała się śmieszna, przyczyną był nadmierny patos... A fanowska otoczka dopełniła czarę goryczy. Opuszczając wampirze konotacje, mogę powiedzieć ,że Pamiętniki Wampirów tną równo konkurencje, myślę, że jest wiele osób takich jak ja , które z miejsca zapadły się w świat wampirów z Mystic Falls!
Pozdrawiam!
PS: Finał był genialny...nie wiem co bym zrobił , gdybym musiał czekać rok na drugą serie!
Ha! kolego! Zastanawiałam się czy tylko ja nie robiłam sobie przerw na papierocha i czekałam do końca odcinka;)) Bo też wciągnęłam się w PW jakoś w połowie pierwszego sezonu i musiałam nadrabiać, co oczywiście po obejrzeniu pilota skończyło się na oglądnieciu całości;)) Jednak między odcinkami (wiem, że to trudne:P) zrób sobie małe 'odmóżdżenie' i obejrzyj koniecznie "Dracule" - genialny popis Gary'ego Oldmana:))