Mozna dalej prowadzic dyskusję.
Byle nabic 1000 postów w poprzednim temacie: http://www.filmweb.pl/serial/Pamiętniki+wampirów-2009-502112/discussion/Stefan+S ilas+i+przyjaciele,2249094?page=20#post_10331205
A niby tak w Pamiętnikach pieprzą o podróżach. A taką podróż fundują, że się źle człowiekowi robi.
To samo będzie teraz z Deleną nawet. Tak się Damon o nią starał, a jak dostał, to coś odwali, np. z Katherine zdradzi.
Oczywiscie ze spiep.rzą. Juz przygotowują grunt pod to. Damon zacznie miec sekrety przed Eleną (a przeciez fani DE tak się tym chwalili, ze DE nie ma przed sobą tajemnic, ze są tacy otwarci etc.) i do tego ma byc to zwiazek na odleglosc, gdzie w poblizu bedzie się kręcila Kath - a pelen kompleksów i obaw Damon, w chwili slabosci ,się z nią przespi.
Nie zdziwiłabym się gdyby odwalili coś na miarę Chuck-Jenny. Zrobią jakieś zamieszanie, Damon wyciągnie błędne wnioski, że Elena jest ze Stefanem (a nie będzie/ ewentualnie zobaczy ją z Silasem albo coś w ten deseń) i będzie musiał "odreagować".
Bo nie mogą go przecież zniszczyć w 100% - zostawią jakąś lukę, jakieś "ale", żeby zawsze fani Damona mogli powiedzieć, że to nie była do końca jego wina - przecież nie wiedział.
Tak bedzie. Dokladnie. Nigdy nie zrobią tak, by zwalic na barki Damona 100% winy. Cos tam bedzie, ze jego fani bedą mogli go bronic.
Albo to będzie taka sytuacja trochę jak ze Stefanem w 2 sezonie. Niby zerwal z Eleną i jak siedzial z Katherine w jaskinii, to jakby się z nią przespal, to nie bylaby to zdrada w doslownym znaczeniu - ale niesmak by pozostal. Dodajmy wszystkie te lęki Damona i mamy idealne wytłumaczenie + Stelenowcy by mogli sobie robic pararelki jaki to Stefan byl wierny w takiej syt. a Damon okropny.
Paralela - słowo klucz. W zasadzie to trzeba szukać wskazówek już teraz. Pewnie zaserwują tego od groma, podobne sytuacje - odwrotne reakcje. Masz rację.
Mogą dac taką pararelę
SE w 2x06 i w 4x22 jak Elenka idzie sama pod prysznic, chociaz Stefo ma ochotę - SK jak Katherie sama mu proponuje, albo jak do niej bez pytania dolącza :D
W sumie takiej sceny sexu jeszcze nie bylo. Chcialbym tez sex w deszczu :D
Chyba nie muszę Ci mówić jak bardzo mi się podoba Twój tok myślenia :D
http://24.media.tumblr.com/tumblr_mec83s07ja1rzvtx1o1_250.gif
Cudowna scena ogółem. Zła miłość, ale sceny mieli :D
Meyers z Johansson w Matchpoint.
http://www.youtube.com/watch?v=JLmErQSy_KY enjoy :P
Polecam, z tych nowszych filmów W. Allena zdecydowanie najlepszy. Nie tylko ze względu na wartość estetyczną wbrew pozorom :D
Steferine w ogóle miażdży i niszczy konkurencję jeśli chodzi o seks. Sceny z retro były wspaniałe. W sumie dużo nie pokazywali a było genialne napięcie. Datherine tego nie miało.
W sumie (nie powinienem podnosic tego argumentu bo nie wypada ale co mi tam :D) teraz Paul jest po rozwodzie a Nian zerwal, więc aktorzy mogą sobie pozwolin 'na więcej' na planie.
Nudzą mnie juz te sceny, gdzie albo w jakims mieszkaniu kobieta rzuca faceta na scianę i rozdziera mu koszulę (sceny z Damonem/Forwood) albo sex w lesie (Stelena/Forwood).
Sex w jakims ciasnym schowku "na stojaka", gdzie jest potajemna schadzka jest bardzo hot - zwlaszcza jak jest ryzyko wykrycia. Albo w samochodzie. Albo w windzie. Sex w basenie.
Jest trochę tych kombinacji.
Chcę czegos nowego.
Szczerze mówiąc to jak dla mnie mogą w ogóle nie pokazywać jakoś wybitnie samego seksu. Niech już będzie off screen - ale taka naprawdę gorąca gra wstępna to jest nawet ciekawsza, bo to można ładniej pokazać.
Na Delenę było tyle czekania i wyszło bardzo słabo (OK, wiem że nie każdy czekał :D). Forwood to w ogóle katastrofa, bo to było takie typowe zaspokojenie się + Caro uciekająca nad ranem - porażka. Ale Steferine? Od 150 lat nie byli razem... No po prostu uwielbiam ich sceny. Reakcje Stefana są pięknie zagrane. Stelena to przy tym były nudy.
Stefan wtedy pocalowal Kath w 2x04 jak z nią pogrywal czy nie? Bo cięzko mi ocenic - jakos tak dali ujęcie z tylu ze nie mogę zgadnąć. Jezeli nie - to nawet kissa nie mieli od takiego dlugiego czasu - a to juz wymaga czegos specjalnego.
Chyba był pocałunek, ale to taki lipny. Zasługują na więcej. Ja zasługuję jako widz :D
Po 4x15 :D
Zaczynam się wkręcać, dlatego postawiłam na take things slow and enjoy the moment :P
Wiem, każdy tam robi wszystko by tylko Elence było dobrze. Każdy tylko jej współczuję. Pamiętam widziałam kiedyś taki zestaw gifów w którym porównano przemianę Eleny i przemianę Caroline, że przy Elce skakali wszyscy, a Caro każdy miał głęboko w dupie i uważał za potwora. Zaraz znajdę, bo na pewno to reblogowałam.
Kiedyś panna Gilbert miała wiele empatii w sobie, to aż niewyobrażalne jaką teraz się stała su*ką.
Co do Stefana, to ja nawet myśleć o takim scenariuszu w którym on kiedykolwiek jeszcze lata za Eleną. Powinien mieć takie nastawienie jak do Kath, jak już raz dał radę zapomnieć o swojej big love to może i teraz. Naprawdę o wiele bardziej bym wolała żeby Stefan był z Katheriną, bądź znalazł sobie jakąś nową laskę, nawet nie przeciwstawiałabym się Caro. Oby tylko nie Elena. W ogóle najbardziej odpowiednia była stara Rebeka, tak żałuję, że zmarnowali ten wątek, mieli takie świetne scen w tym sezonie, że aż nie wierzę, że ona teraz skończyła z Mattem -.- NO LITOŚCI
tu masz swietny filmi który to pokazuje - polecam gorąco:
http://www.youtube.com/watch?v=KxfPTGuvCso
A gifset kiedys widzialem.
Widziałam to kiedyś, świetny.
No i jak można lubić Elenę, no jak?? she doesn't understand how hard it is... TAaaaaaa
Tylko Stefan jej pomógł o ile dobrze pamiętam. No i chyba Elena się na nią wtedy nie wypięła, prawda?
Elena dala Stefanowi odwalic calą robotę, a sama pojechala ch.uj wie gdzie z Damonem i Alarickiem, by DE mialo romansowe sceny.
Po torturach Caroline, to Stefan się musial wykazac inicjatywą i poprosic Elenę by poszla przenocowac z Caroline.
No ale nie bedę az taki surowy - poprosila Damona by nie zabijal Caroline + ogólnie jakos się nie wkurzyla zbyt mocno na fakt ze Caro pracowala dla Katherine.
Tylko co z tego, że dali Caro taki ładny wątek skoro i tak ją zniszczyli... powiedzmy - nadszarpnęli jej reputację. Zupełnie zapomniała czego się nauczyła w 2 sezonie według mnie. A z tego co widać, będzie już tylko gorzej.
No spłycili jej postać trochę, nie zaprzeczę. Oprócz nowych facetów to nie ma żadnych innych wątków, to jak inaczej to może wyglądać? Biedaczka Bonnie jest nadal dziewicą, a Caro ma wokół samych adoratorów xD
Szkoda mi trochę Caroline, bo ja ją bardzo lubię, uważam że w 2 sezonie była świetna i przykro się patrzy, że powoli staje się takim kolejnym popychadłem. Chociaż jej sceny ze Stefanem w tym sezonie bardzo lubię, chociaż tyle ;D
Tyle świetnych postaci zniszczyli, więc i tak dla mnie Caro jest jeszcze do uratowania, gorzej z innymi xD
Pamiętam Caro z 2 sezonu - dlatego wiem, ze jest dla niej szansa. (potencjalnie). Tyle tylko, ze po tym co widac ze spoilerów - to znowu wciągną Caroline w te głupoty - nowe romanse, jakies pierdoły związane ze studiami + marudzenie na Delenę. Caroline potrzebuje jakiegos mocnego 'uderzenia'. Jej zycie zrobilo się zbyt slodko - pierdzące. Taka pani idealna. Idealni ludzie są nudni i nie ma pola do rozwoju. Niech ona cos po prostu spie.przy, niech popelni jakies blędy - by mogla potem znowu je naprawic i wyciągnąc z nich jakąs lekcję. Niech odpuszczą jej trochę romanse (ewentualnie walka o Tylera), niech jakos połączą ją z wątkiem głownym - bo jest komplentie bezuzyteczna dla fabuly. Robi pierdoły - tak jak w finale sezonu, a Bonnie i reszta zajmują się powaznymi sprawami. Zepchnęli ją na boczny tor.
No właśnie, a szkoda bo uważam, że gdyby dali jej jakiś normalny wątek, nie romansowy to byłaby zupełnie inna. Już nawet ten przebłysk z matką, jak próbowała ją uratować. Trwało to może ze 20 minut, no ale xD Spisała się w 2 sezonie, więc mogłaby i w 5, ale Placek oczywiście woli ją wrzucić w kolejny związek niż jakąś rozwinąć jej postać. Szkoda.
Mnie to właśnie drażni jej obraz jako tej "idealnej" - serio? Jak dla mnie to właśnie taka troszkę cnotka niewydymka. Niby wszystkich ocenia, plotkuje, powtarza co usłyszała, wpycha nos w nie swoje sprawy, a z drugiej strony sama ma parcie na dark side. Mokre sny o Klausie itp.
Moze bardziej taka "ciotka dobra rada". Historie w serialach się tak tworzy, ze postacie są w rózny sposób niedoskonale i ich podrózą i endgame jest osiągnąc na samym koncu swego rodzaju 'doskonalosc'. Tyle ze mi sie wydaje ze z Caro to nastąpilo zbyt szybko. Stala się idealna juz pod koniec 2/w 3 sezonie. Jest pogodzona z matką, nie ma juz kompleksów, stala się odwazna i nie daje sobą pomiatac.....
No i co teraz jej zostaje? Gdzie jest konflikt? Gdzie pole do rozwoju? Dlatego albo stosują regres, by znowu ją odbudowac. Albo z braku laku dają jej co chwilę nowe romanse, bo Candice umie stworzyc dobrą chemię z wieloma facetami.
Nie wiem. Mi kompletnie jej wizerunek nie odpowiada. Romanse są bardzo słabe, także nie ma co się cieszyć (przynajmniej dla mnie nic nie wnoszą) Za dużo tego i straciło swój wydźwięk.
Nie do tematu, ale wiesz ze Chace Crawford - to drewno i bezuzyteczny charakter zdobyl tylke statuetek TCA. Nie mogę uwierzyc. Co ci ludzie biorą pod uwagę glosując?
No nie wiem...? Słodziutki jest :)
Prawdę mówiąc już mnie nie denerwuję i aż tak nie śmieszy jak na początku. Chyba przywykłam. Nawet go shippowałam sobie z Sereną, bo chciałam żeby się trzymała z dala od Dana :D
Dla mnie Nate to bezuzyteczna postac. Zawsze gdzies na uboczu. Jego wątki są nudne. :D
I jak ten sezon GG? Lepszy niz poprzedni :D ? Dalej na 4x15 :d ? Mój ulubiony w 4 sezonie to 4x17 :D
Nie jest tak źle. Wbrew pozorom trzymanie się od głównej akcji go trochę ratuje, chociaż ta postać wywołuje u mnie pewne obawy. No i na początku strasznie mnie denerwował swoją niezaradnością i tym ciągłym "poradzę sobie", które kończyło się zwykle tragicznie xD
No pisałam ci przecież, że chcę to obejrzeć powoli, bo mnie nakręciłeś na Dair i już bardzo mi się podobają te początki. Pewnie nie wytrzymam i obejrzę w nocy resztę.
Chyba lepszy niż poprzedni, chociaż w 3 Chair mi się podobało (do pewnego momentu rzecz jasna). No i nie ma Jenny... więc się cieszę.
Nie no, wiesz jakie ja mam do niej podejście :D Ja już nawet o Caro nie myślę, właściwie to nie lubię jej właśnie dlatego, że była fajna, a teraz jest jaka jest. Upadek z wysokości bardziej boli...
Chciałabym wolną Caro - skupioną na czymś z sensem, a nie głupotach. Wtedy owszem, jestem otwarta na polubienie jej od nowa :)
Wiem i szanuje Twoje zdanie ;) Mi ją trudno znielubić, owszem teraz nastąpił regres tej postaci w porównaniu z 2 sezonem, ale ja mam jeszcze nadzieje, że jakoś ją 'wyprostują' ;D Po prostu jak na standardy TVD to i tak jeszcze mało złego zrobiła, po prostu zajmuje się pierdołami i flirtuje z Klausem, to trochę denerwuje, ale mnie jeszcze nie drażni, jak taka Elena np ;DD
Możliwe, że jak teraz nie będzie Klaroline (które odpowiada w 85% za zniszczenie Caro wg mnie), a Forwooda nie zniszczą w sposób bezczelnie chamski, byle tylko kogoś znów Caroline podstawić nowego, to jest szansa, że ją naprawią.
Jeszcze daję jej szanse. Naprostował mnie odrobinę ten wątek, uspokoiłam się w podejściu do niej tutaj :D
hahaaha no widzisz ;D No nie da się ukryć, że Klaus niszcz ją, a ona jego. Świetnie razem wyglądają, mają fajne sceny, ale co z tego skoro tyle przykrych rzeczy było między nimi.
Zgadzam się co do Katherine. Jeśli chodzi o Rebekah to chyba Klaus zasztyletował ją o jeden raz za dużo i uszkodził nieco zdolności intelektualne albowiem dziewczę stało się cieniem samej siebie.
mówię o 'starej Rebece" :D
Ta nowa jest zalosna d Ale jestem glupi na tyle, ze wierzę, iz po przejsciu do TO, odzyska stary charakter.
Z tego co wyczytałem wynika na moje oko, że Rebekah w TO będzie robiła za młodszą siostrunię, którą starsi bracia będą bronić przed adoratorami i utratą "cnoty" ku jej wielkiemu utrapieniu. Schemat nieco nie pasuje mi do wiekowej wampirzycy ale zobaczymy co wyjdzie w praniu.
Czemu po przeczytaniu tego od razu mi się zaswiecila lampka, ze zeswatają ją scenarzysci z Marcelem - tak na przekór Klausowi....
Całkiem możliwe! To tak głupie i nielogiczne, że pasuje żeby zrobić z tego wątek miłosny. Przecież po co zatrudnić troszkę więcej aktorów (nawet na kilka odcinków). 1000letnie wampiry muszą szukać wrażeń tylko i wyłącznie w miejscu zamieszkania, a na dodatek muszą to być osoby z bliskiego kręgu znajomych. Tak aby każdy z każdym wylądował w łóżku.
http://perezhilton.com/cocoperez/2013-08-05-nina-dobrev-cosmopolitan-september-2 013-cover-spread#sthash.9bniVCVN.dpbs
poczytajcie komentarze :P
ale po niej jadą w róznych artykulach - pod jednym bylo np. to :
-Nina who? Most pathetic and manipulativ Person I've ever seen. People give a flying fu.ck about her. And is she fuc.king Derek Hough now? That poor dude…runnn!!!
-She's such a self centered liar. She's manipulation her Fans, smoking, drinking, whoring around. I feel sorry for her Fans
-I agree with you, I don´t like Nina, She seems a stupid girl, Ian is a great person and he disorves much better than she. I love Ian and i didn´t like see ian with her, she is a bad person
LOL