Nie wiem, czy już gdzieś może zaczęliście ten temat, ale ja to normalnie jestem rozczarowana ostatnim odcinkiem. Wszystko dupy ani kupy się nie trzyma, ta cała akcja w szkole- no szkoda gadać :/ Niby taka teksańska masakra, a jak już było 'po ptokach' to większość bohaterów jak gdyby nigdy nic wraca do 'normalnego' toku życia. Gratuluję psychiki -.-'
Po drugie primo, Klaus taki wielki pan i władca, a wystarczyło postraszyć go jakiś Majkelem i spieprza gdzie raki zimują.
Po trzecie: Kiedy Damon zwierza się Elenie i przysięga wszem i wobec, że jej nigdy już nie opuści, doznałam w tym momencie dejavu i cały serial przybrał motyw ciepłych klusek. Porażka jakaś.
PS: NO i oczywiście zapomniałam dodać, że mój 74letni dziadek lepiej zagrałby złego wampira- gra aktorska Stefana.....(Boże, widzisz i nie grzmisz!) Teraz to mogę uwierzyć, że Paul Wesley jest NAPRAWDĘ POLAKIEM :D
Odniosłam całkiem inne wrażenie, ale zainteresował mnie jeden fakt- co ma wspólnego ostatni odcinek z tym, że Paul stał się dla Ciebie wiarygodnym Polakiem?
Mnie tylko poraziło trochę to, że Tyler po przemianie w hybrydę od razu wrócił do siebie, ot tak "Jestem hybrydą, aha, fajnie, no to idę", jak gdyby nigdy nic. Z resztą jednak nie mogę się zgodzić, w szczególności ze stwierdzeniem, że Paul Wesley grał źle w tym odcinku, jego gra aktorska jest moim zdaniem jedną z najmocniejszych w tym sezonie. A jeszcze mniej podoba mi się stwierdzenie, że "skoro gra źle to znaczy Polak" - znasz może choć kilku aktorów polskich starszego pokolenia? Jeżeli tak to doskonale zdajesz sobie sprawę, że nie masz racji, a jeżeli nie to pozostało mi tylko Ci współczuć.
Też mnie zainteresowało stwierdzenie z tym Polakiem, bo mam wrażenie że teksty o prawdziwych Polakach, wadach narodowych itd, rzucają osoby, które są nieudacznikami i tłumaczą się tym, że są Polakami- bo nam w końcu nic się nie udaje więc jak można walczyc z przeznaczeniem? Za to siedzą i narzekają jak im źle, jak źle byc Polakiem i jak fajnie byłoby urodzic się za granicą. Może to nadinterpretacja ale jestem uczulona na teksty w stylu prawdziwy Polak. A Paul bardzo podoba mi się jako bad boy i cieszę się, że w końcu przestanie się mazgaic i opisywac swoje bóle w pamiętniczku;P
Też mi się tak wydaje. Może i nie mamy tu w Polsce wielkich możliwości, a przynajmniej nie aż takich jak mają ludzie np. w Anglii czy Ameryce, ale podobne stwierdzenia jak te w wykonaniu EwusM są co najmniej nie na miejscu i absolutnie nie są prawdą. Najlepiej tylko siedzieć na dupie i psioczyć jak nam źle, prawda?
A co do Paula - prawda, że taka miła odmiana? Samo to, że potrafi (moim zdaniem) bardzo dobrze zagrać zarówno ciepłą kluchę pod pantoflem Eleny, jak i pozbawionego uczuć rozpruwacza świadczy o tym, że jest aktorem PRZYNAJMNIEJ dobrym. To nie ulega wątpliwości.
Nie narzekam na swój byt- ani razu o tym nie wspomniałam. Napisałam swoje zdanie na temat ostatniego odcinka, a zostałam nazwana nieudacznikiem. Ok. Sprostujmy:
* Wdł, mnie, ostatni odcinek był do dupy- przecież mam prawo tak sądzić, prawda?
* Wdł, mnie, Paul zagrał komicznie swoją ostatnią scenę, w domu z Damonem i Eleną- też mam prawo tak uważać.
* Wdł. mnie, młodzi polscy aktorzy są do bani.- Też mam prawo tak uważać.
I po prostu- Paul skojarzył mi się z banalnym wizerunkiem aktora- polaka, który mam przed oczami po obejrzeniu jakiego kolwiek polskiego serialu. i tyle : //
A co do nieudacznika- skoro stwierdzasz że ten opis do ciebie pasuje... Ani razu nie powiedziałam że to o tobie;P
Młodzi polscy aktorzy mają okazję grac tylko w serialach i dziełach typu Dlaczego nie czy Ja wam pokażę więc nic dziwnego, że graja jak grają.
Kiedyś zrobiłam porównanie: Paul, kontra Ian (w serialu i prywatnie - w sensie zachowania). Przyjrzyjcie się i pomyślcie. Ian w serialu, jak i poza jest dokładnie tak sam - te same miny, brzmienie głosu itd... Za to Paul: co innego w serialu, co innego poza nim. Nawet kilka osób było szczerze zdzionych, gdy w ujęciach poza planem, okazał się bardzo sympatycznym, zabawnym facetem, w przeciwieństwie do postaci, którą gra. To chyba o czymś świadczy, prawda?
Ale jest Polakiem więc wiesz- trzeba szukac dziury w całym i czekac aż coś mu się nie uda i mówic, że nic nie umie. Ja tam bardzo lubię jego postac od początku sezonu. Trochę sobie poryczał ale kolejny odcinek zapowiada się interesująco:D Ciężko mi ocenic czy jest dobrym aktorem czy złym, nie widziałam go w innych filmach. Za to mogę powiedziec, że do roli Stefana nadaje się idealnie:D
Przecież te pytanie o nalanie herbaty czy burbonu zadał Elenie Damon a nie Stefan, a potem do pokoju wszedł Stefan i był nadal zimny i pozbawiony wszelkich uczuć względem Eleny, bo Klaus zahipnotyzował go.
Sorry z czytanych wcześniej wiadomości myślałam, że pomyliłaś się i że miałaś na myśli, że to Stefan nadal jest ciapowaty i że to on mówił o tym burbonie, przepraszam jeszcze raz za zamieszanie
To, że był ciapowaty w tamtej scenie z herbatką to osobna sprawa:D
Ale nie to miałam na myśli ;) Nieważne:)
Ok, masz rację. Nie znam się, więc nie wnikam. Może i się mylę więc poczekam i lepiej go 'zrozumiem' w kolejnych odcinkach.
Madame, nikt z nas nie zgrywa tu eksperta od tego typu zagadnień, ale jakieś ogólne pojęcie zawsze się posiada i można również ogólnie się wypowiedzieć : ) W TVD jedynym problemem jest to, że... nikt nie gra sztucznie ; ) Chyba nie trafiłam jeszcze na taką postać, która byłaby bardzo sztucznie zagrana : )
EwusM - z jednym muszę się z Tobą zgodzić - MŁODZI polscy aktorzy SĄ do bani. Dobrych można na palcach jednej ręki zliczyć, jeśli w ogóle. Natomiast z twojej wypowiedzi można było wnioskować, że masz na myśli ogólnie wszystkich polskich aktorów, a z tym już zgodzić się absolutnie nie mogłam.
Dla mnie czasami Damon przesadza z oczami ;)
A Elena jest taka sztywna i ciągle ma ten sam ton głosu taki nudny ;)
Ale tak to ok
Ogólnie wszyscy dobrze grają..jak dla mnie
Zresztą dla mnie prawie każdy dobrze gra ;)
Elena chyba ma byc taką ciumcią i to nie wynika z tego, że tak sobie ją wymyśliła Nina Dobrev. Bo wystarczy spojrzec na katherine:D Czasami wierzyc mi się nie chce, że to ta sama aktorka bo różnią się całkowicie.
Dokładnie. To absolutnie dziwne, że widząc Katherine na ekranie od razu wzbierają we mnie emocje, uwielbiam oglądać jej działania oraz ją samą. Natomiast po pojawieniu się Elki wszystko znika. To jedynie świadczy o niesamowitej grze aktorskiej Dobrev. Czasami mam wrażenie, że to dwie różne aktorki :)
Ja zawsze mam wrażenie, że to dwie różne aktorki : ) O ile postać Eleny jest jaka jest to Nina nadrabia ewentualne braki w charakterze Eleny postacią Katherine. Cieszy mnie to, że może pokazać się nam z każdej strony : )
Po co najezdzac ze jest Polakiem? Musimy byc dumni z tego ze jestesmy Polakami. Przez lata wbijano nam do glowy ze jestesmy gorsi od innych a to nie prawda!!! Juz tyle lat mieszkam za granica i wierzcie mi MY POLACY jestesmy przede wszystkim madrzy!!! Mamy swoja kulture i mamy swoja historie ktorej nie wolno nam sie wstydzic a wrecz przeciwnie. Paul jest mlodym aktorem i lubie go. Podoba mi sie tu w tym serialu jak tez podobal mi sie w fallen. Dla niego na pewno trudno bylo sie wybic i wlozyl w to duzo pracy.
I nie zgodze sie ze mlodzi polscy aktorzy sa do bani, jakbyscie widzieli hiszpanskich to dopiero zalamka. Musimy dac szanse ludziom, moze sie jeszcze rozkreca:) Pozdrawiam.