Nie wiem czemu tak późno zaczęłam, ale myślałam, ze ten serial jest słaby... Po przeczytaniu książki byłam mega ciekawa i muszę przyznać, ze (pierwsze 3 sezony) były zdecydowanie lepsze od książki.
Niestety jak dla mnie sezon 7 i 8 to jakaś pomyłka... Ciężko mi się oglądało. Moim zdaniem za dużo w tym wszystkim było akcji w porównaniu z pierwszym sezonem. Pełno niewytłumaczalnych sytuacji. Nie wspomnę o tym, ze każdy z każdym, ale o tym ze każdy umierał a potem cudem wracał do żywych no i za każdym razem znajdowali nowe „najsilniejsze” stworzenie. Najgorszy był chyba wątek z syrenami.
Tak czy siak przy ostatnim odcinku beczałam i żałuje, ze się już kończy ;-)
Ps. Tez zauważyliście jak bardzo serialowa Elena się postarzała? Chyba najbardziej z nich wszystkich ;-)