Były porównania Eleny do Scarlet ale Katherine chyba jeszcze nie. Myślę, że nie pójdą w tym kierunku. Serial w Stanach oglądaja nastolatkowie, wątpię czy załapaliby tak jasny związek serialu z Przeminęło z wiatrem, podejrzewam że większośc filmu nie zna, a obejrzą dopiero po wspomnieniu o nim w serialu:P Nie zadowoliłoby mnie takie zakończenie, bo robi główną postacią Katherine, a przecież to Elena jest tutaj najważniejsza. Elena nie umrze. jedno mi sie zgadza- Stefan drażni mnie tak samo jak Ashley, obaj to takie ciapy nieporadne.

Mnie też! Obaj są gentelmenami w dawnym stylu i widać jaki jest z nich użytek...

Ja inaczej o tym myślałam: Elena (Scarlett) myśli, że kocha Stefana (Ashley), ale na końcu dociera do niej,
iż zawsze kochała Damona (Rhett).
Nie rozumiem wetknięcia tu Melanii Rhett nic nigdy do niej nie czuł, oprócz szacunku, czasem chciał także okazują jej swe względy pozyskać zazdrość Scarlett.

Nie traktujmy tego tak dosłownie:) Chodzi raczej o zachowanie pewnych wzorców. Jesli chodzi o Retta i Melanie zawsze był pod wrażeniem jej ....dobroci. I myślę, że w serialu Damon tez jest pod wrazeniem bezinteresowności Eleny by uratować wszystkich jej najbliższych.
Ale jak mówie to tylko skojarzenie.

Ale czuł do Scarlett, która czuła do Ashleya, który czuł do Melanie;P Schemat pasuje do Pamiętników wampirów, ale pasuje też do 50% filmów o miłości, gdzie są zawsze jakieś wielkie historie miłosne gdzie każdy kocha każdego.

A ja powiem tak, fajnie to wszystko wymyśliłaś, ale nie róbmy z tego serialu melodramatu. Dziękuję.

A raczej komedie:)

I to romantyczną a fee.

Zgadzam sie:)

Jezu - ja tego Ashleya to za cholerę zdzierżyć nie mogłam...
Co ta Scarlett w nim widziała to chyba nigdy nie pojmę.
Pipka do kwadratuXD

Mam ten sam problem ale ze Stefanem.
Jedyne co w mojej wersji nie moge sobie wyobrazic to ostaniej rozmowy Eleny (Melanie) z Kathrine(Scarlet)., czyli
Elena(Melanie): Bądz dobra dla Retta (Damon) on cię tak kocha Scarlet (Kathrine). ;)

No niestety - Stef to ten samiuśki niemal typulo...
Nudziarz;)
Ale przynajmnij przystojniejszy Paulek niż Leslie HowardXD

Oj i to dużo przystojniejszy, moja droga :0

W rzeczy samej;)
Niestety, Howardowi natura urody strasznie poskąpiła.
W dodatku musiał grać taką postać...
Peszek;)

Bo wiadomo, słowiańska uroda zawsze rządzi....hehe

Ale charakter raczej nie....:)

Nie można mieć wszystkiego;)

No, w ich przypadku charakter zdecydowanie nie rządzi (a raczej jego brak). Ale, jak już zostało wspomniane, nie można mieć wszystkiego.

Pytanie w takim razie co lepsze?

Przed chwilą sama miałam zakładać podobny wątek, ale skoro wynalazłam ten to tutaj dorzucę kilka moich przemyśleń.
Nie dawno przeczytałam Przeminęło z wiatrem i nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że główne postacie z książki mają wiele wspólnego z postaciami TVD.
Zacznę od początku. Chyba każdy zauważył że w serialu jest bardzo dużo nawiązań do tej książki. Oprócz tego, że jest to ulubiona lektura Damona, to w misateczku często mają święta bezpośrednio związane z wojną secesyjną i tą tematyką. To właśnie Damon i Stefan jako ludzi żyli w czasach wojny secesyjnej.
Podobnych niuansów nawiązujących do Przeminęło z wiatrem jest bardzo dużo.
Po za tym postać Damona- niczym Rett Butler-tajemniczy, mroczny, znienawidzony, niezależny, pewny siebie, czarujący i uwodzicielski.
Może i Elena nie ma zbyt wiele wspólnych cech ze Scarlett, ale możemy zauważyć jej przemianę od pierwszego sezonu. Teraz jest pewniejsza siebie i bardziej niezależna.
Stefan- wykapany Ashley. Wiecznie rozmarzony, romantyczny, myślący sercem, całkowice prawy i z zasadami.
I tak jak książkowa Scarlett, Elena jest ślepo zapatrzona w Stefana (Ashleya), pała do niego widealizowaną miłością i przestaje dostrzegać jego wady. Nawet największe przewiniena, od razu mu wybacza podczas gdy za swoje winy Damon (Rett) pokutuje bardzo długo. Stefan (Ashley) może wszytsko. Damon (Rett) nawet za gupi żart musi prosić o wybaczenie.
Ale do czasu.
Uwaga spojler dla tych co nieczytali książki!!!
Scarlet dopiero na końcu, po wielu latach uświadamia sobie , że uczucie do Ashleya było tylko w jej wyobraźni. Pokochała swoje wyobrażenie o Ashleyu, odrzucając prawdziwą miłość.
Kiedy uradowana biegdnie do swojej prawdziwej miłości - Retta, ten ośwaidcza jej że czekał zbyt długo, a jego uczucie do niej wygasło i odchodzi.
Pewnie scenarzyści TVD nie będą aż tak bardzo czerpać z tej książki, ale było by to całkiem ciekawe rozwiązanie.
Liczę na to że Elena podobie jak Scarlett kiedyś przejrzy na oczy i uśwaidomi sobie że to Damon jest jej prawdziwą miłością, tak jak dla Scarlett był Rett.
Myślę że na pewno ksiązkowy trójkąt był inspiracją dla scenarzystów TVD - bo skąd tyle odniesień do książki?

Nie czytałam Przeminęło z wiatrem, widziałam tylko film. Już po tym mogę powiedziec, że Ashley to Stefan- tak samo nudni. Mam nadzieję, że nie będą aż tak bardzo czerpac, bo jak sama zauważyłaś na końcu Scarlett zostaje sama- bez Rhetta i bez Ashleya. Tutaj bardziej bym się skłaniała do teorii, że Scarlett jest podobna do Katherine, która sama w końcu tez została. Coś moga czerpac, ale pisałam wyżej że takich trójkątów miłosnych w filmach było dużo. Jednak nawiązania do tej książki nie moga byc tak całkiem przypadkowe.

Książka jednak zostawia czytelnikom pewną nadzieję. Mimo że Scarlett została sama, to powiedziała że "jutro" zdobędzie go ponownie i będzie walczyć o Rhetta. A zawsze było tak, że jak Scarlett do czegoś dążyła to zazwyczaj to osiągała. Swoim uporem i determinacją. Więc należę do tego grona czytelników, którzy wierzą, że jednak kiedyś Scarlett i Rhett będą razem;p
Podobnie mogłoby być z TVD. Elena uświadamia sobie miłość do Damona i ona próbuje walczyć o miłość Damona..ach ta moja fantazja;)
I zgadzam się w zupełności, że Katherine bardzo przypomina Scarlett-pewna siebie, zdeterminowana, waleczna, szybko się nie poddaje, bezpośrednia i żywiołowa :D