Proszę się nie oburzać, lubię ten serial, ale przypomina on coraz bardziej telenowelę, coś pomiędzy Modą na Sukces a perypetiami w stylu Trudne Sprawy.
Gdy myślałam, że 4 sezon nie może być już gorszy, producenci mnie nie zawiedli: więcej drewna dowalili.
Jako że ukatrupili Alarica, musieli dać w jego miejsce około 40letniego blondasa (samymi brunetami człowiek nie wyżyje, nie?)
Jeremy nijak nie wygląda na 16-17lat, tylko jak wrestlingowiec, ale tutaj sami twórcy serialu puścili oczko, kiedy to ta postać zażartowała ze swojej masy - wybaczam.
Caroline zbrzydła - charakteryzatorka jej nie lubi najwidoczniej.
Elena znowu zaczyna wpadać w swój szloch i będzie cierpieć za miliony.
No gdzie się podziały te bezwzględne wampiry? Trochę keczapu, cokolwiek? Same obrazki jak każdy z każdym przewala się w pościelach, wszystko cukierkowe i słitaśne, króciutkie szorciki i tlenione kudełki.
Mnożą się wątki, durne postaci, bez definitywnego rozwiązania starych wątków - są one porzucane i w finale sezonu z tyłka Tylera wyskoczy Klaus...
Niestety. Wszystko prawda;) TVD leci naci na łeb na szyję.
Co do blondasa, oglądałam z siorką i jakoś tak spontanicznie w tym samym momencie ryknęłyśmy: ALE ON MA FAAAJNY GŁOS;)
Sylwetka ciała Jera mnie rozwala, wygląda jakby mu łepek doczepili do nie swojej klaty. Miło że mu się chce chodzić na siłkę miast na kanapie leżeć ale jakoś...to nic nie wnosi. Lepiej by nad aktorstwem popracował coby legendarny dziadek nie musiał się za niego w niebie wstydzić...
Talent się u McQueenów strasznie rozmydlił.
Caroline jest obecnie żałosna i też ciężko mi się na nią patrzy. Jak se pomyślę że pewnie Plecka ją też wsadzi do TO żeby się z Hayley wzięły za kudły o Klausa to mnie rzyg bierze. To samo Tyler, na cholerę on tam? Będą się z Klausem fochać na siebie przez wieczność, dwa głupolki. Jak jeden odpuści to drugi na odcisk nadepnie. Żenada.
Poza tym to fakt że w 5 sezonie jest straszna bida z tym serialem. Wolę TO bo tam nie ma problemu z waginą Petrovej.
Co do McQueen'a - cóż, jabłko daleko spadło od jabłoni i poturlało się het za wzgórzami ;) Ale, mam taką nadzieję, że to kwestia serialu, bo taki Pattinson w innych filmach niż Zmierzch wypada ciut lepiej niż w produkcji o pseudo-wampirach.
TO? To jakiś serial?