Haha.
Po pierwsze zapraszam do wyszukiwarki - takich tematów jest od groma.
Po drugie, konstrukcja zdania powala...
Istnieje coś takiego, jak interpunkcja, tak? To jedno.
Jeśli to miało być pytanie, to co jest lepsze, to raczej kwestia subiektywna.
TVD na pewno jest lepsze od Zmierzchu.
Ale jeśli chodzi o ksiażkowy pierwowzór - Zmierzch jest lepszy.
A popatrz na nick: "znajocy" ;)
Co do "pytania" to jeśli chodzi o ekranizację, zdecydowanie wolę TVD od Sagi Twilight choć Twilight ma coś czego TVD nie przebiło - genialny soundtrack. Serial ma dużo perełek, ale to nie to samo. Jeśli chodzi o książki, to pierwszego tomu Pamiętników nie byłam w stanie przeczytać. Za to Sagę pochłonęłam w kilka dni (jednak było to kilka lat temu, więc możliwe, że teraz inaczej bym na nie spojrzała).
Wiadomo, na pewno z perspektywy czasu inaczej by się patrzyło na Twilight. Ja mam do niego sentyment, więc nie jestem obiektywna.
Ale z drugiej strony - chyba nudniejszej i bardziej porąbanej książki o wampirach, niż TVD nie da się napisać xD
Ja również mam sentyment i nie lubię jak ludzie najeżdżają na Sagę. Nie podoba się to po cholerę oglądają?;) Ekranizacja czasami wieje nudą, aktorstwo też nie zawsze powala, ale ja to głównie dla Jacoba oglądam:P
A jak ktoś twierdzi, że Meyer pisze infantylnie i tak dalej, to polecam The Host. Książka jest przepiękna. Czytałam jedynie w polskim przekładzie, ale w porównaniu z tłumaczeniem "Sagi" to majstersztyk ;p
Ja tam zawsze byłam Team Edward i raczej frontu już nie zmienię xD Chociaż Edek filmowy w ogóle się nie umywa do Edka książkowego - szczególnie z Midnight Sun, bo Bella bywa nudna / irytująca z tym swoim wzdychaniem "ach, jakiż on jest idealny" :P
A "The Host" jest piękne, aż mam ochotę przeczytać jeszcze raz... Tylko boję się, że ekranizację schrzanią :/
A ja myślałam, że tu wszyscy nie znoszą Edka :P Ja go w pierwszej części uwielbiałam , potem jakoś mnie zaczął irytować ( i mówię tu zarówno o Edku książkowym jak I Edku filmowym:P). Od New Moon jestem Team Jacob :P I Belka ma to samo co Elka: przy Edwardzie (Stefku) jest zdołowana, smutna (oczywiście mają swoje szczęśliwe momenty, ale głównie się zamartwiają) natomiast przy Jacobie (Damonie) jest zupełnie inną osobą.
Po prostu nie chce mi się kłócić o Edka :P To nie Damon, żebym go broniła do ostatniej kropli krwi :P
Mnie Jake strasznie irytował w New Moonie xD Dopiero w Breaking Dawn się do niego przekonałam. Ale zawsze uważałam, że z Jacobem Bella powinna być, gdyby nie istniały wampiry i Edka nie było. Ale masz trochę racji, co do tego, że obie Bella i Elena się dołują przy "ideałach", a odżywają przy tym drugim.
Co racja to racja xD
Ja tam Jacoba uwielbiałam od początku ;d I od New Moon chciałam żeby Bella z nim była^^
Ostatnio z nudów zagrałam w "Vampire Romance" na komórce, te teksty... tragedia ;d Aż czułam się zażenowana grając w tą grę:D
TAK, TVD są lepsze wg mnie od "Twilight":
- znacznie bardziej wciągające, wątki w TVD występujące nie nużą - jedyne co mnie tj. wkurza to te non-stop jakieś z tyłka Maryni wyciągnięte imprezki okolicznościowe, bo kurde ile możnaXD
- lepsze od strony fabularnej,
- lepsza gra aktorska ogółu obsady,
- obsada niemal perfekcyjnie dobrana,
- barwniejsze, lepiej rozpisane postaci
- ciekawsze dialogi
- więcej czarnego humoru ( w "Zmierzchu" raczej brak;)
- więcej akcji i kompletnie wybijające widza z rytmu jej zwroty (zwykle)
- mimo wszystko - więcej brutalnych scen i krwi;)
- w TVD masz po trochu wszystkiego: elementy z każdego gatunku zgrabnie splatają się ze sobą, a "Zmierzch" wybija się jako dośc ckliwy romans z mini nutkami-prawie-mini horroruXD
Jedynie z czym IMHO "Zmierzch" się równa z TVD to świetny soundtrack...
Wsio;)