Przewidywalny, kiczowato sentymentalny, praktycznie żadnych zaskakujących zwrotów akcji, aktorka grająca główna role to jakaś żenua , albo przesadza z emocjami albo zachowuje się jak góra lodowa. Ścieżka dźwiękowa też d***y nie urywa.
Miło jedynie zawiesić oko na Adanie grającego Armana. Jedynie dla niego dotrwałam do...
Ciekawy zamysł,gdzieś tam fajny początek a później to taka bujda... Pani sprzątająca rozkazując matiozom,im zastępcom i FBI. no ludzie... Pan z FBI dający co chwilę ciała,ale robiący dalej głupoty. Jedynie w miarę Armani gra. Bzdura goni bzdurę. Szkoda,wieeeelka szkoda.
Media podały, że w wieku 42 lat zmarł Adan Canto. Aktor cierpiał na raka i praktycznie do końca utrzymywał chorobę w tajemnicy przed opinią publiczną.
Już pierwszy odcinek zniechęca. Nielegalna imigrantka jest świadkiem morderstwa i po posprzątaniu miejsca zbrodni jest puszczana wolno. Ci co znają mafijne realia wiedzą, że nawet jakby jeden okazał się litościwy to reszta która tam była, nie pozwoliłaby na to. Na dodatek Arman przez tą decyzję zostałby uznany za...