Jako całość oceniam sezon 1 jako straszliwie przeciętny i sztampowy, bez żadnego oryginalnego pomysłu. Najlepszy był odcinek 1, który ciekawie ustawiał pianki na szachownicy, ale następne to już niestety klisze. Cały czas liczyłem na jakiś wielki twist na końcu, na jakieś drugie dno, na jakieś lekkie zarysowanie kolejnej zagadki, a co dostaliśmy w zamian ? Wyjaśnienie zabójstwa prezydenta wywołało u mnie grymas politowanie - że kto ? że co ? komplety noname, którego mamy gdzieś. Okazuje się, ze jednak katastrofę ktoś przeżył - no szok normalnie. Sinatra boi się, że ta wiadomość może wywołać niepokoje wśród mieszkańców, którzy już zdążyli opłakać swoich bliskich - no niedowierzanie. Przeżyła rodzina Xawiera, a Sinatra szantażuje go tym faktem - no kto by pomyślał. W sezonie drugim poznamy świat na górze i nowych bohaterów, którzy będą starali się odnaleźć tajemniczą bazę w Colorado. W sezonie trzecim obie grupy wreszcie się spotkają i zawalczą o to kto będzie górą. W sezonie czwartym ..... i tak do usranej śmierci.
Serial jest głupi, przede wszystkim. To kolejny głupi serial sf - tak po prostu. Nie wiem dlaczego amerykańscy twórcy filmowi nie potrafią przedstawić wiarygodnej, prawdopodobnej wizji przyszłości, w ramach podgatunku post-apo. Z rzadka zdarzają się filmy, które troszkę lepiej podejmują ten temat, ale seriale są strasznie głupie. Ostatnio do debilowatych seriali post-apo dołączył, za sprawą drugiego sezonu, Silos. Szkoda wielka, bo obiecywano nam tam coś względnie ambitnego. Poza podgatunkiem post-apo, mamy tu do czynienia z innym podgatunkiem sf a mianowicie fantastyką socjologiczną. Wydaje się, że Amerykanie radzą sobie z tym jeszcze gorzej niż z post-apo. Tworzą obrazy mikro-społeczności, które są od strony naukowej (socjologicznej, antropologicznej, kulturowej i technologicznej) kompletnie, ale to kompletnie niewiarygodne. Dotyczy to zarówno Silosa, jak i tej tutaj produkcji. W Silosie populacja liczy 10000, tutaj 25000, ale w obu przypadkach mamy wizję rodem z przedszkola, jakby to wymyślił kilkulatek. Teraz zamierzam się wziąć za inny serial sf (co prawda to nie post-apo i nie fantastyka socjologiczna), a mianowicie za drugi sezon Rozdzielenia, ale już dochodzą mnie słuchy, że tam też jest ostry zjazd.