Zgadzam się w 100%. Wielka szkoda, iż twórcy zrobili całe 'lovestory' w jednym odcinku. Gdyby rozłożyli te wątki na cały sezon mogłoby wyjść coś niezłego, lecz sami pozbawili siebie takiej szansy. Mogli to chociaż poprowadzić jak wątek Rigsby'ego i Van Pelt w Mentaliście (mdłe, ale nie uciążliwe). Pakując związki emocjonalne młodego&pani komisarz, Kaszowskiego&Basi(+przeszłość), a dokładając jako sprawę miłość staruszków (ładny motyw, może i oklepany ale nigdy się nie znudzi) to niestety grubo przesadzili. W momencie gdy Kaszowski siedzi, a Basia go 'nawraca' nie mogłem powstrzymać śmiechu, a chyba tak nie powinno być... Mimo to nadal czekam na 6 odcinek i mam nadzieję, iż twórcy bardziej skupią się na sprawach typowo kryminalnych i tej przewodniej, spychając te melodramaty na margines..

Dziś tak w ogóle wyemitowano odcinek pt. Miłość a nie Przypadek ...

MIłością dla Kaszewskiego powinna byc Danuta Stenka ( ja ją osobiście uwielbiam)......
a Anna Grycewicz to przypadek. Z całym szacunkiem do Anny, ale do tego serialu mi zupełnie nie pasuje. ZUPEŁNIE. Możecie się ze mną nie zgodzić, mimo iz każdy odcinek mi się podobał, to Anna jest dla nie w tym serialu jak z innej planety.....nie wiem, staram sie nie uprzedadzać do niej, ale no... nie pasuje mi i już.

Danuta Stenka? po co? z paczką fajek?

tak dla odmiany. W sumie to chyba nawet kazda inna aktorka .Kazdy z nas ma prawo do własnego zdania, mnie akurat Anna Grycewicz nie przypadła do gustu, ot co.

Ale może ona właśnie taka ma być? Antypatyczna służbistka, na tle której działania Kaszowskiego i spółki widz od razu spojrzy milszym okiem. W tej roli polska Maggie Gyllenhaal spisuje się według mnie nie najgorzej.

Stenka już grała ostatnio w jednym takim kryminalnym..:) Całkiem spoko był. Instynkt się to nazywało:)

Może ona właśnie taka posatacią ma być; antypatyczna, proceduralna, chłodna; ale gdzieś tam w śroku siedzi w niej wrażliwość - uśmina i tylko czasmi dająca o sobie zna. Wydaje mi się, że to nie jest psotać, która widz ma lubić.

Masz rację twórcy pojechali bo pandzie z tym love story ale nie skreślałbym tego odc od razu. Scena w gabinecie Kaszewskiego z jego szefem o tym co moze znaleźć pani komisarz o sprawie z odc. Scena w deszczu młody & Pani Majewska były dobre wg mnie

Niestety muszę się zgodzić.
Ok, wątek miłosny nie byłby zły, ale na Boga nie na samym początku serialu! Takie wątki powinny być poboczne, a nie dominujące. Ostatni odcinek właściwie kręcił się tylko koło "gołąbeczków". Pomimo, że minęło tylko kilkanaście godzin od emisji, tyo z odcinka pamiętam tylko całującą się parę -.-

Dokładnie ciągnąć wątek i napięcie miedzy osobami do ostatniego odcinka, kiedy wiadomo jak to się skończy czyli mieli zrobić amerykański gniocik dla dzieci...mnie pasuje ten serial jak narazie...

Masz rację wielkim błędem bylo danie wątku miłosnego na początku serialu który dopiero raczkuje na ekranie. Podziwiam odwagę. Powiem więcej: Błędem było nakręcenie odcinka o nazwie "Miłość" w serialu kryminalnym zapowiadającym się bardzo dobrze. Można było się domyślać że w serialu gatunku kryminal odcinek ociekający uczuciowością może być najsłabszy w całej serii. Rozumiem romans bohaterów bo to modne i ludzkie jak w "Mentaliście" czy w dr House (inny typ serialu ale haczyk taki sam) ale nie żeby produkcja niebędąca produkcją obyczajową tak mdliła słodkością w jednym epizodzie. Powinni bardziej skupić się na Panu Lindzie, na wątku kryminalnym, na realistyczności serialu a nie na ckliwych historyjkach. Oby tylko twórcy nie szli w "m jak milosc" ale w serial kryminalny z pazurem i ... Panem Bogusławem :)

skąd wy wiecie co się wydarzy? wątek miłosny można ciągnąć jeszcze dłuuuugo. młody zginie, linda sie nią zajmie, etc. co wy piszecie?!

Paradoks: Paluch (7/13), na stronie telemanpeel juz widac że się zmienią relacje między Majewską, a Młodym... i bardzo dobrze.... moze to było własnie celowe zagranie? Coś ala w styli Hitchcocka? Najpierw wielkie bum...a dopiero potem wisienki :))) Czas pokaże. Mam tylko nadzieje, ze Kaszowski nie weźmie się za komisarz......

Podejrzewam, że Majewska zbliży się do Kaszowskiego, a temu z kolei nieźle koło pióra narobi ta policjantka z kręconymi włosami. Oby tylko wątki tych sympatii/antypatii nie wzięły górę nad intrygą kryminalną, która jest tu najważniejsza jakby.

wg Ciebie to był wątek dominjący odcinka? to chyba oglądałyśmy dwa różne odcinki, albo mamy zupełnie inne postrzeganie pewnych spraw, a już na pewno uwagę skupiamy na innych elementach;)

W pełni się z Tobą zgadzam.

A nie dostrzegasz, że każdy odcinek jest o czymś innym i nie banalnym? Ten, który sprowadziłeś do tkliwego melodramatu był akurat o eutanazji - śmierć w imię miłości nie każdemu zalatuje kiczem!

Dlaczego przez pojawiającą się miłość skreślacie serial? Po pierwsze dlaczego zakładacie że miłość skończy się Happy Endem jak zawsze? może scenarzyści coś innego przewidzieli? Po drugie - nawet jeśli nie, to serial jest na tyle wielowątkowy że można to zignorować i patrzeć na całośc skupiająca się z kilku wątków.
Uważam że jest to pierwszy od dawna naprawdę Ciekawy serial kryminalny bez ładnych buziek, sexownych laseczek (podciągających oglądalność) oraz sztucznie wypowiadanych monologów z żarcikami na poziomie Karola z Familiady. Klimat filmu jest chłodny i przez pozbawienie w montażu kolorów chyba nieco surreralistyczny ale to coś nowego co powinno się obejżeć do końca a nie krytykować na początku.
Jestem ciekaw jak się dalej serial potoczy a Pan Linda wreszcie gra twardego faceta, który ma w d.pie wszystkich i robi swoje - w tej roli dla mnie sprawdza się rewelacyjnie.

a ja śmiem być oportunistką i mieć odmienne zdanie od wiekszości :)
zacznę od tego, fabuła odcinka nie nawiązywała do "love story,"że się tak wyrażę w wymiarze banalnym , a miłość ma różne oblicza, co doskonale ten właśnie odcinek pokazuje.
jak możzna nie dostrzec głębokiego pzesłania tego epizodu, który nie jest anit ani, ani sentymentalny. czy ludzie nie zastanawiają się nad tym, co golądają, i nie lubią być zmuszani do przemyśleń?
ponadto, jak, do jasnej anielki, można pominąć wątek zmarłej żony i córki jednego z głównych bohaterów, i dlaczego nie umieścić go w odcinku tak pięknie zresztą mówiącym o miłości?

paradoks od samego początku nie miał być jedynie serialem kryminalnym, to jest także (w mniejszym, bądź większym stopniu) dramat o wyborach moralnym
"paragraf czy człowiek" - pod takim hasłem ten serial był promowany - jak widać nie bez przyczyny.