..."wręcz przeciwnie do ministranta czyli co?"
albo mi się wydawało albo Linda sam śmiał się z tego pytania...
mnie rozwalił bardziej 'Zawieś mnie, odwieś mnie" pod nosem nawiązując do Pani Majewskiej ;)
"zawieź mnie, odwieź mniee..." ;)
Emfaza w wykonaniu Lindy, jak zwykle charakterystyczna, celna i cyniczna. Ten aktor, to klasa sama w sobie, mógłby przepis na szarlotkę recytować a i tak będzie zajebiście.
"Amen".
Dokładnie. Dla mnie geniusz jak wiele aktorów starej szkoły. Na równi z Panami Gajosem, Żmijewskim, Kondratem czy Pazurom (no co w filmach z 80s - 90s wyszedł bardzo dobrze mam na myśli psy, czy krolla). Ubolewam nad tym że teraz tak znakomici aktorzy dostają takie beznadziejne role jak "I kto tu rządzi" (Pan Bogusław) czy "Ojciec Mateusz" (Pan Artur w którym wciąż widzę Wolfa). Cieszę się że wreszcie Pan Linda ma rolę na jego poziom. A co do postaci Kaszowskiego ... kurcze ten cynizm, ironia a nawet wręcz chamstwo w jego wykonaniu wydaje się "zabójcze". Ale do tego Kaszowski jest niezwykle inteligentny, odważny i ponad systemem. Taki brudny Harry, Franz Maurer (Rola życia pana Bogusława) i doktor House :)
Dokładnie to chciałam napisać! :) Jeszcze tak fajnie przeciągnął ostatnie sylaby. Skojarzyło mi się, z płytą Linda+Świetliki. Taka pochmurna pogoda ducha, takie samozadowolenie z rzuconych za plecy słów :) Świetne to było, błysk! Linda z odcinka na odcinek coraz lepszy :) :)
moim zdaniem był dobry! często używamy takich skrótów myślowych jak Młody, a są one trochę bez sensu :P a tak generalnie jestem mile zaskoczona tym serialem! Zwłaszcza biorąc pod uwagę ostatni serial Pana Lindy (Ratownicy). Będę oglądać.