PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=554932}

Partnerki

Rizzoli & Isles
2010 - 2016
7,7 6,7 tys. ocen
7,7 10 1 6748
7,0 2 krytyków
Partnerki
powrót do forum serialu Partnerki

Mieszane odczucia

ocenił(a) serial na 9

Jako wierna fanka Tess Gerritsen mam mieszane odczucia co do tego serialu. Gdyby nie było powiedziane że serial jest oparty na książkach wyżej wspomnianej autorki, to nie miałabym problemu z oceną i bez wahania dałabym nawet 9. Serial bardzo wciąga, jest ciekawy i przyjemnie się go ogląda (mimo wielu błędów np. autopsja bez masek na twarzach czy dotykanie dowodów bez rękawiczek). Z tym że nie ma właściwie nic wspólnego z książkami Tess Gerritsen, które są mroczne i przerażające. Serial zdecydowanie taki nie jest, choć właściwie jest to dla mnie plusem, bo od serialu wymagam rozrywki i rozluźnienia się. Ale główne bohaterki są przedstawione w zupełnie inny sposób niż w książce. Nawet wątek Hoyta miał mało wspólnego z książką. Uważam, że seria wcale nie jest oparty na książkach, dlatego póki co wstrzymuję się od oceny(ale też dlatego, że jestem dopiero przy 4 sezonie ;)

blacken

Możesz śmiało oceniać, dalej też nie ma nic wspólnego z książkami.

blacken

Ma wspolne to, ze wykorzystuje glowne postaci, ich srodowisko i dotyczy sledztw w sprawie morerstw.
Podobnie zrobili z Murdochem. Serial, a ksiazki to dwa zupelnie inne swiaty i bohaterowie. Ale ja bardzo lubie wersje serialowe. Nie przepadam za dosadnoscia sledztw, babaraniu sie we flakach i swiadomoscia jak to naprawde wyglada, moze dlatego, ze mam z tym stycznosc.
Tesknie wlasnie za takimi serialami jak kiedys, jak ulice SF na przyklad.
Gdzie nie bylo siedzenia nad zwlokami, ale intryga, dedukcja, dochodzenie jak po nitce do klebka do ostatecznego podejrzanego i relacje miedzy wspolpracujacymi ze soba bohaterami. I Partnerki do 3 sezonu moim zdaniem zapewnialy mi to znakomicie.
Ogladaj zaczelam je z opoznieniem, bo chyba w polowie czy nawet pod koniec emisji pierwszego sezonu, bo tez jakos ciezko mnie bylo namowic na kolejny taki serial o pracy patologa, ale znajoma mowila idz zobacz, nie pozalujesz, bo to co jest tam swietne to wlasnie ta zabawa subem, prawie jak w xenie i to mnie przekonalo, bo relacje obu bohaterek na tle powaznym, przyjazni, ale tez humoru byly swietnie rozpisane i zrobione. I tak jak aktora grajace Korsaka nie lubilam i mialam do niego uraz po denerwujacej roli Jacka w Macu, tak tutaj eypadal bardzo sympatycznie i dobrze aktorsko, rzeczywiscie poczatkowo bylo widac te wiez partnera policyjnego i kolegi, i moze takiego opiekuna ojca w relacjach z Jane. Potem to tez sie rozmylo. To co bylo niewypalem od samego poczatku to chyba ojciec Rizzoli i szybko go usuneli z serialu oraz ten wstretny bufetowy. Do dzis nie rozumiem, czemu nie dali Angeli tej glownej posady na posterunku, wolalabym takie rozwiazanie niz wsadzanie jej do domu maury i do tego baru Korsaka, gdzie w rezltacie s