PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=209692}
7,0 652
oceny
7,0 10 1 652
Peach Girl
powrót do forum serialu Peach Girl

ale wciągnęło mnie jak cholera ;)
...no...i końcówka może troche mniej schematyczna niż w większości tego typu produkcji ;)

ocenił(a) serial na 10
anyanka

sama nie wiedziałam że to może tak wciągnąć póki sie sama nie przekonałam.. jak kończyłam oglądać jeden odc.. to tak sie kończył ze od razu musiałam następny obejrzeć.. i tym sposobem potrafiłam ciurkiem obejrzeć 4 odcinki na raz..

anyanka

Hehe to jeszcze nic, ja wszytskie 25 odcinków obejrzalam na raz tylko z przerwami na jedzenie xD Buehhee :P

użytkownik usunięty
anyanka

Szczerze mówiąc - to jedno z najgłupszych anime, jakie oglądałam. W porno więcej jest fabuły i zamysłu, niż tutaj. Ja rozumiem, że to dla nastolatek, że to romantyczne i tu chodzi o miłość i lekką rozrywkę. Ale ani kreska nie powala, ani muzyka, postacie są tak bezdennie jednowymiarowe i do granic przepełnione naiwnością, aż aż boli ich oglądanie. Gagi mało śmieszne. Nic w moich oczach nie ratuje tej produkcji, Japończycy mają chyba za dużo mamony, skoro płodzą taki "coś". Na temat mangi się nie wypowiadam, bo jej nie czytałam. Może anime to tylko spartolony wynik popularności komiksu, który sam jest niezły, ale po tym, co obejrzałam, wolę nie ryzykować i szkoda mi czasu na czytanie mangi.
Brazylijska telenowela made in Japan.

ocenił(a) serial na 7

Cóż, po pierwszych 6 czy 7 odcinkach miałam podobne odczucia - tak płytko, tak schematycznie... Ale jednak później anime się rozkręca i mimo że nadal jest dosyć schematycznie, to jednak przestaje być nudno i całkowicie przewidywalnie ;)

użytkownik usunięty
Sol89

Ale po kilku następnych akcja znowu flaczeje i jest tak jak na początku... Ci, którzy nie oglądali, nie wyobrażają sobie, jak dwadzieścia minut potrafi się dłużyć... Pod koniec człowiek tylko chce wiedzieć, jak się skończyło...

ocenił(a) serial na 7

Oj, jest parę anime, do których Twoje ostatnie zdanie pasowałoby lepiej ;)

użytkownik usunięty
Sol89

Na przykład? Wolę wiedzieć, czego unikać :)

ocenił(a) serial na 7

- Wieczność, której pragniesz (Kimi ga Nozomu Eien)
- Yamato Nadeshiko Shichi Henge
- Rosario + Vampire (tego nie tykać pod żadnym pozorem, grozi trwałą traumą!)
i niewiele lepsze niż wymienione wcześniej:
- Suki-tte Ii na yo
- Itazura na Kiss (jedynym plusem jest sympatyczny opening)
- Erufen rîto (mnóstwo flaków i niemal zero fabuły)

użytkownik usunięty
Sol89

Dzięki :)
Nie to, że nie lubię wątków romantycznych. W większości mahou shoujo (magical girls) jest taki wątek i mi nie przeszkadza. A z typowych romansów podobają mi się stare, dobre wyciskacze łez takie jak np. "Candy Candy" czy "Tajemniczy opiekun", w których bohaterowie oprócz schodzenia się i rozstawania, patetycznych póz i słów, całusów, łez itd. mają też co innego do roboty, np. szkołę, pracę, przyjaciół, których postaci są bardzo rozbudowane. A w "Brzoskwini", jak już zauważył ktoś na jednym forum, istnieje wyłącznie wątek miłosny, a reszta: szkoła, rodzice, przyjaciele, są ledwo zarysowani lub wcale.

ocenił(a) serial na 6
anyanka

obejrzałam anime z czystej ciekawości. Szokuje ten melodramatyczny charakter mieszany na moje z typowym babskim harlequinem. Oczywiście anime tudzież mangę można by skończyć (w trakcie akcji) z 5 razy ale i tak nie żałuję obejrzenia. Typowo dla kobiet a zwłaszcza tanich romansideł.

użytkownik usunięty
anyanka

wciągnęło :)

Bardzo wciągnęło. Odrobina czasu i przeleciało 25 odcinków jak z bicza strzelił =) Zresztą to dopiero moje pierwsze anime, któremu tak naprawdę poświęciłam odrobinę uwagi. Było warto, serdecznie polecam każdemu, kto jest choć trochę wrażliwy albo po prostu lubi "romansidła". Dla mnie bajer xd

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones