Zaczalem ogladac Peaky Blinders zaraz po Boardwalk Empire szukajac podobnych wrazen. Musze przyznac ze skok jakosciowy miedzy produkcja amerykanska, a brytyjska jest ogromny, na korzysc amerykanow. Dotrwalem do 6 odcinka 1 sezonu Peaky Blinders, ktory to odcinek przewinalem - serial jest po prostu nudny. Aktorzy nie kreuja glebszych postaci, watki fabularne sa na poziomie przedszkolnym (2 czlonkow IRA idzie na umowione w zwiazku z zakupem broni spotkanie do pubu gdzie zostaja zabici i nikt sie o tym nie dowie poniewaz oczywiscie byli na tyle glupi i nikomu nie powiedzieli ze tam ida.. zeby przypadkiem glowny bohater nie mial przez ich smierc klopotow - tego typu absurdy) . Co ciekawe brytyjczycy w The Fall pokazali ze umieja krecic dobre seriale - szkoda ze Peaky Blinders do nich nie nalezy

Szczerze to wedlug mnie dluzyzny w "Boardwalk Empire" chyba sa najwieksza wada tego serialu wlasnie. Brytyjski serial jest wrecz kameralny, nakrecony w mikroskali w porownaniu do amerykanskiego tasiemca. Inny budzet, inna kultura filmu. Co kto lubi.

widzialem tylko 1 sezon Peaky i tez sa dluzyzny jednak w Boardwalk sluzyly one budowaniu klimatu a w 1 sezonie Peaky nie sluza niczemu. Widze ze czesc osob pisze, ze 2 sezon ciekawszy, moze dam mu jeszcze szanse..

2 sezon jest inny, ale czy ciekawszy to rzecz gustu. Moze bardziej "gangsterski".

Osobiście wolę II-gi sezon. Więcej się dzieje, więcej postaci, ogólnie więcej zamieszania. Serial dla mnie genialny, głównie przez klimat, jaki udało im się stworzyć, (m.in. dzięki muzyce, ale nie tylko).