Po nieco słabszym wg mnie (ale potrzebnym w kontekście finału) poprzednim odcinku zostałem
bardzo pozytywnie zaskoczony najnowszym epizodem. Nie mam praktycznie żadnych zastrzeżeń i
nie mogę doczekać się trzeciego sezonu!
Bez fajerwerkow ogolnie , wszystko przewidywalne , zadnych scen , ktore zostalyby w pamieci na dluzej .
Akcja z granatem idiotyczna ...
- Klekal , to podlozyl
- ale na pewno ?
- No przeciez klekal
Maja 10 minut na decyzje , jest ich dwoch , w tym jeden jest doswiadczonym wojakiem , ktory z zimna krwia morduje ludzi , ale zaden z nich , do jasnej cholery nie mogl w ciagu tych 10 minut zejsc na dol i zobaczyc czy rzeczywiscie ten granat tam jest? No litosci , ktos tu robi z widza debila .
To może taka mała dziura, lekka niekonsekwencja, coś jak Twoje spacje przez znakami przestankowymi.
Dobre. ;) Fakt, to był mały zgrzyt, ale ogólnie finał na OLBRZYMI plus. Jestem bardzo zadowolony po seansie.
To dziwne bo mnie się wydawało, że oni nie mogą wyjść z gabinetu bo wtedy linka pójdzie w ruch, to niby jak mieli sprawdzić?
Nie mogli wyjsc na zewnatrz , na ulice, bo tam byl czlowiek Blindersow.
Powiedziane bylo, ze jak wyjda go zastrzelic , to pociagnie za linke, ale nikt nie wpadl na to zeby sprawdzic czy jest jakas linka lub granat .
no chyba nie do końca, Tommy mówił, że jeżeli przez te drzwi (gabinetu) wyjdzie ktoś inny niż on to wtedy linka pójdzie w ruch. Zauważ, że nawet jak Solomons nakrzyczał na Olliego, czy jak mu tam, to nie kazał mu wyjść tylko iść gdzieś do kąta czy gdzieś w bok i tamten siedział na fotelu za nimi.
Ollie, I want you to go outside
191
and shoot that boy in the face
from the good family.
192
Anyone walks through that door
except me, he blows the grenade.
Z kontekstu zdania mozna wywnioskowac, ze chodzi o drzwi wyjsciowe, te na ulice przy ktorych stoi najemnik.
Po prostu lubie gdy wszystko jest zapiete na ostatni guzik, a w tym wypadku nie jest idealnie, dlatego jestem rozczarowany, szczegolnie jezeli porownac ten odcinek, do finalu pierwszego sezonu.
Diabel tkwi w szczegolach, ale ostatecznie widzialem wiele gorszych finalow niz ten, takze jakos im wybacze, byle tylko Campbell tym razem byl martwy .
No nie wiem, mnie cały czas wynika, że chodzi też o ten pokój w którym siedzieli. Inaczej ta scena naprawdę nie miałaby sensu a jakoś trudno mi przypuszczać, że nikt by nie zauważył takiej dziury w scenariuszu?! Nawet w recenzjach czy też komentarzach ang. ta scena jest oceniana bardzo dobrze, na równi niemal z tą końcową z trzema facetami nad grobem.
Nie no mam nadzieje, że nie żyje to już byłby jakiś absurd gdyby go to przeżył, i tu się można przyczepić że kobiecina strzela do gościa w barze pełnym ludzi i nikt ie reaguje i nawet nie słyszy strzału... nawet Grace?, była policjantka.
Haha zabawne, bo dla mnie obie te sceny byly wlasnie slabe.
Jezeli chcemy przyjac, ze chodzi o drzwi w pomieszczeniu, to musimy zalozyc, ze najemnik musialby sie wlamac przez drzwi wejsciowe, do magazynu wrogiego(wtedy jeszcze wrogiego, przed podpisaniem rozejmu) gangu, czyli co? Nikt nie pilnuje szefa, w calym budynku tylko dwoch zydow? Wtedy kazdy menel z ulicy moglby wejsc i odstrzelic bossowi leb, dlatego tak czy inaczej ta scena jest zwyczajnie slabo przemyslana, moze tworcy byli juz myslami przy scenariuszu do 3 sezonu .
Scena nad grobem natomiast, dla kogos kto oglada sporo filmow/seriali byla wrecz oczywista, gdyby nad tym grobem byl Arthur albo inna postac drugoplanowa, byloby wtedy spore napiecie, a tak, nie mogli przeciez zabic glownego bohatera po potwierdzeniu 3 sezonu .
Scena o ktorej mowisz, to kolejny przyklad, Ja jeszcze dodam od siebie scene w ktorej Tommy z obita twarza, zaraz po zabojstwie, mowi trzem oficerom, ze slyszal strzaly, a zaden z nich nie pomyslal, zeby wziac go ze soba w roli swiadka lub podejrzanego.
Pelno baboli ;/
Nie wiedziałam, że już potwierdzili 3 sezon, no ale w tym wypadku racja, trudno zabić głównego bohatera wokół którego cała akcja się właściwie obraca.
W sumie to nie zamknęli drzwi i nie zostawili nikogo na wejściu żeby pilnował to nie wiem... muszę jeszcze raz obejrzeć na spokojnie.
Mogli pomyśleć, że dostał od tego kogoś po pysku i ratował się ucieczką, ponoć bobby police to niezbyt rozgarnięci ludzie ;) takie chodzą słuchy... :p
No to zobaczymy jak się to potoczy w trzecim sezonie, ciekawe czy zostawią gangsterke na uboczu i postawią bardziej na rodzinne zwady i biznes plan czy też odwrotnie...
Mam nadzieje, ze wprowadza dobry czarny charakter, ktory bedzie rownie przebiegly co Tommy i niech wreszcie rodzina cyganow poniesie jakies konsekwencje gangsterskiego stylu zycia, bo poki co wszystko uchodzi im na sucho, nie liczac malego "romansu" Polly z Campbellem.
O ile dobrze orientuje się to potwierdzenie 3 sezonu było ale zaraz po finale w BBC więc dla widza w GB, który ogląda na bieżąco był to pewien dreszczyk emocji.
Zacznijmy od tego, że cała akcja z Solomonem to był blef lub "blef po części", że tak powiem. Dlaczego?
1 - najważniejsze, Solomon karze iść rozwalić łeb dla Jamesa (żaden człowiek Blindersów, gej, współlokator Ade), którego Tommy zabrał ze sobą, bo był mu potrzebny do(w razie przypału) blefu, Tommy grozi detonacją, ale gdy Shelby wychodzi z budynku Solomona James stoi jak drętwy nie wiedząc o niczym mógłby dostać spokojnie nie jedną kulkę.
2 - nikt inny nie wiedział o spotkaniu więc nikt inny nie uczestniczył w tej akcji
3 - Thomas wykorzystał militarną niewiedzę Żydków i strach przed wybuchem. Nie ma czegoś takiego, że idziesz sprawdzasz czy Ci ktoś bombe podłożył, zastanów się! W ogóle pomyślcie: jak niby zdalnie zdetonować granat? (zwlaszcza w tej sytuacji) nie było tam żadnej linki i pewnie nie było nawet granata, zawleczkę sobie wziął i przyblefował ratując skórę i interes.
Tak samo wykorzystał idiotyzm zwykłego stereotypowego policjanta, a dokladniej dwóch którzy w moment łyknęli, jego całkiem inteligentnego wała. Oczywiście ryzykował, że go pojmą, ale musiał, bo którędy by wyszedł? Takie rzeczy zdarzają się do tej pory, a kiedyś to w ogóle... taki Cambell (a niech przeżyje żmija, pasuje do tego serialu, wykreował moim zdaniem w dwóch sezonach dobrą, wredną, wkurzającą postać, która cały czas depcze po piętach Shelbym, może do 3 razy sztuka?) też policjant, ale wyżej postawiony, jest mądrzejszy od zwykłych krawężników, ale ogólnie głupszy od Tommiego, chociaż prawie już go miał, tzn miał go, ale dalej to już nie zależało od niego :)
Także oglądałem finał nie wiedząc o 3 sezonie i chodź zabicie bohatera nie miałoby sensu to kreacja tej sceny wzbudziła emocje i niepewność dot. życia T. Shelby.
Drugi sezon podobał mi się bardziej.
W trzecim sezonie pozytywnie widział bym kontynuację wątków + parę nowych.
Jeszcze jakieś niejasności?
P.S. Widzę, że Ty na pewno byś poszedł sprawdzić czy jest granat/bomba.
Co dalej? Wyje*** by Ci w twarz razem z Twoim rumem i całym budynkiem ;)
No, ale przecież tam nic nie było, jedynym błędem może jest to, że nie pokazali jak Tom załatwił sprawy bombowe przed wyjściem typu:
- Ej weź już zabierz tą bombę, spoko i znowu sobie zawiązał buta if you know what i mean
Przeciez wiadomo, ze to byl blef, ale byl slabiutki, wystarczylo wyjsc z biura i zobaczyc, ze nie ma linki/granatu i Tomek bylby w dupie, a gej stal na ulicy wiec nikt nie wysadzilby ladunku nawet gdyby rzeczywiscie tam byl.
Wystarczylo przeczytac moje posty w tym temacie, jest tam dokladnie opisane dlaczego cala akcja jest slaba.
Wszystko ok, ale uważam, że żydy nie wiedziały dokładnie w jaki sposób on to zdetonuje :P
I te wszystkie niedomówienia, niedociągnięcia, głupie zachowanie żydów, tak miało być pewnie.
Mnie bardziej zastanawia plan Tommy'ego i roli Lizzie w nim. A co jeżeli generał akurat nie miałby ochoty? :) Przecież mogło by się tak zdarzyć. Trochę za duże poleganie na przypadku jak na Shelby'ego
Gdyby nie chciwosc Wlocha , to calego planu by nie bylo , a Arthur nadal bylby w wiezieniu .
Final byl tak niedopracowany , jakby mieli na przygotowanie scenariusza kilka dni , a nie caly rok .
Podejrzewam, że dlatego pokazali tam tyłek gen. na początku, żeby jednak dać znak że te założenia jakie zrobił Tommy nie były bezpodstawne. Przecież mogli go pokazać w jakimś innym kontekście, albo dopiero na wyścigu...
Lizzie mi szkoda, ta scena była okropna, Grace to już w ogóle... o co jej chodzi?
Jak dla mnie odcinek bardzo dobry, myślę, że może być trzecia seria, bo inaczej to chyba by go zabili nad tym grobem.
Drugi sezon trochę przekombinowany. Widać, że scenarzyści postanowili pójść w "efekt" kosztem spójności fabuły. Niespodzianką był dla mnie Hardy, który zdecydowanie przeszarżował, ocierając się o karykaturę. Zazwyczaj świetnie wypada w takich rolach. Wątek Grace doczepiony na siłę, mocno irytujący. Bardzo przyjemnie oglądało się za to Charlotte Riley w roli May. Ogólnie było nieźle, choć pierwsza seria ciekawsza.
Dobry finał. Na początku byłem pewny, że nie zabiją głównego bohatera, potem ta pewność zaczęła mnie opuszczać, no bo to nie Ameryka. Dobrze się jednak stało. Murphy napędza ten serial. Może to jego rola życia. Fajnie, że odpalono "majorka", bo sobie ostro nagrabił.
Coś mi się wydaje że 3 sezon, będzie się kręcił w kierunku walki z IRA i sprawami politycznymi.Tom teraz pewnie zacznie współprace bezpośrednią z Churchillem.
Jakiś ten finał niedopracowany, wydaje mi się że słabszy od tego z pierwszego sezonu. Za dużo dziur fabularnych, szczęśliwych trafów, za dużo wątków rozwiązanych na raz. Brak specjalnych zaskoczeń. Najgłupsza była akcja z granatem - taki niby stary, cwany wyga z Solomonsa a nie wpadł na pomysł żeby sprawdzić czy granat w ogóle jest pod beczką. Jak już ktoś pisał, granatu nie da się odpalić zdalnie, (a już na pewno nie w tamtej epoce :D), więc jakaś linka powinna być widoczna, Tommy musiałby ją jakoś przeciągnąć przez całe pomieszczenie aż do wyjścia - i to niby w czasie wiązania buta mu się udało, i nikt nie zauważył? xD Ja wiem, że to Thomas-f*ckin'-Shelby, no ale błagam... Alfie dał się podpuścić jak dziecko.
Grace jak zwykle strasznie wkurzająca, po co ona przylazła na te wyścigi? Tylko mnie zdenerwowała :/ Mam nadzieję, że Campbell umarł już na dobre, i w następnym sezonie możemy liczyć na porządny czarny charakter. Liczę, że Hardy też się pojawi - niby racja, że trochę karykaturalny, ale lubię gościa. Mam nadzieję, że Michael się fajnie rozwinie, no i szczerze mówiąc, przydałoby się żeby Blindersi oberwali trochę po łapach, bo za łatwo im wszystko przychodzi.
Scena z Lizzie była najbardziej wstrząsająca i tak jakby dokumentująca wyrachowanie Tommy'ego, jego skłonność do instrumentalnego traktowania ludzi. Scena egzekucji na polu, byłaby niezwykła i poruszająca, gdyby nie finał w stylu Clinta Eastwooda na Dzikim Zachodzie. Oczywiście Cillian, jak zawsze na plus - kurde, ten aktor wypruwa z siebie flaki w tej roli, niesie ten serial, imponujący pokaz kunsztu aktorskiego.
Moim zdaniem scena z granatem nie jest w żaden sposób niedopracowana. Chyba w 1 sezonie był odcinek, w którym cyganie po wbiciu do zakładu blindersów zostawili drut i podpięty do niego granat. Tommy wtedy powiedział, ze zostawiali takie zabawki niemcom. Co więcej wspomniał Alfiemu, że użył tego samego zestawu, którego użyli do kopania tuneli. Natomiast Alfy wtrącił swój komentarz odnośnie tego co by świadczyło, że wie o czym mowa.
no dobra ale nie było sceny zamykającej - dlatgo to jest bez sensu. przybijają piątki i kolejna scena tommy wychodzi na zewnątrz i idzie do samochodu z gejem
a przecież musiał ZABRAĆ ten niby granat-pułapke, który podłożył - wydaje mi się że Alfy i jego kumpel ochroniarz raczej chcieliby żeby ten granat zniknął.
więc w domyśle powinna być scena kiedy przybili piątki wychodzą z biura (tommy i gość z gnatem go odprowadza) i idą korytarzem i tommy w obstawie gościa z gnatem MUSI zabrać granat pułapke. Jak się okazuje że nic nie ma to po prostu by go odstrzelił i tyle.
bez Sama nie bezie już to samo Murphy sam nie da rady pociągnąć tego serialu. Już w tym sezonie był schematyczny do bólu.