bo Conrad kopiuje tu sam siebie z Patriot właśnie. Pomimo innej tematyki, konstrukcja jest ta sama, ba, charakterystyki postaci są często identyczne, zresztą grane przez tych samych aktorów (bo połowa najważniejszej obsady z Patriot tu gra).
Jeszcze przez 1. odcinek liczyłem, że dostanę coś innego, choć Jimmi Simpson drażnił od początku próbując na siłę kopiować grę Michaela Dormana. Po pierwsze nie ma takiej charyzmy, po drugie jest po prostu kopią, rola Johna Tavnera vel Lakemana była pierwsza, zjawiskowa, niepowtarzalna, nie potrzebuje kopii.
I zresztą (choć, pomimo wtórności, uwielbiam ten absurdalny klimat i fabułę Conrada) rola Jimmi'ego Simpsona jako Jamesa była chyba najsłabszym ogniwem tego serialu (a raczej jego połówki, bo to też uczciwie trzeba powiedzieć, w 1. sezonie dostajemy tylko pół historii, a 2. został skasowany przez Epix), do końca jej nie kupiłem i nie miała takiego przyciągania jak dla Patriot rola Johna Taynera/Lakemana