Dla mnie, z perspektywy osoby która grała w Personę 4 na konsoli, anime świetnie oddaje grę. Być może anime, jako stand alone product nie należy do czołówki tego typu produkcji (chociaż mi się podoba), ale w zestawie z grą tworzy świetną kombinację. Zwłaszcza dobrze się ogląda po przejściu gry, bo w anime wiele rzeczy jest tylko pobieżnie pokazanych, gdzie w grze (która zajmuje 50-100h) była okazja rozbudować każdy element.

Anime powinno być bardziej krótkie. Zrobili tyle odcinków, a tylko część materiału z gry była ciekawa i wciągająca.

I ja się tutaj właśnie nie zgadzam. ; ) Dla mnie gra miała dużo ciekawych elementów (czy to gameplayowych czy fabularnych) i była rozbudowana i bardzo podobało mi się, że w anime pojawiały się takie smaczki w postaci mrugnięć okiem do graczy kiedy pojawiały się rzeczy choćby na sekundę (np. ten weekendowy mango tv program, który sprzedawał przedmioty w anime pojawia się dosłownie na moment, ale kto ma wiedzieć o co chodzi to będzie wiedział).

Oczywiście, można było obciąć wszystko do gołych kości (pozbyć się np. odcinka z wycieczką czy konkursem piękności) i pozostać jedynie przy śledztwie, ale dla mnie Persona 4 to właśnie wszystkie te elementy razem, a śledztwo jedynie było takim delikatnym spoiwem codziennego życia tej japońskiej wioski.

Nie ma co ukrywać, ale najciekawsza jest fabuła.
Oczywiście takie odcinki dodatkowe też mogą być fajne, ale pod warunkiem, że nie są nudne lub irytujące.
Niestety te w Personie 4 takie nie były.

Jasne, rozumiem o czym piszesz. Niemniej jednak ja bawiłem się przy nich bardzo dobrze. : )

Nie grałem w grę (nie mam PS2 a w emulator nie chce się bawić), nie mniej, anime mi się podobało tak bardzo, że obejrzę jeszcze serie Golden (wiem tylko że dodali nową postać i kilka nowych scen a te co były w tym anime skrócili) oraz zabiorę się za cztery filmy ekranizujące Persone 3, Persony 5 nie zamierzam oglądać puki co bo mam chrapkę na samą grę i to ją zamierzam najpierw przejść. W tym anime podobało mi się budowanie więzi między wszystkimi bohaterami jak ich sam charakter, każdy dostał odpowiedni czas antenowy i miał swój własny dający się lubić charakter, tylko tym cytatem mogę zakończyć moją wypowiedź:
"Bonds of people is the true power" - Więzi ludzkie są prawdziwą mocą :)

Najlepsze były odcinki gdzieś do połowy serii, a potem dopiero kilka ostatnich. Reszta to dno.

Odnośnie anime Persona Golden to nie polecam bo to shit jakich mało. Ta nowa postać, którą wprowadzili jest irytująca, a poza tym marginalizowali postacie znane z oryginalnej Persona 4.

Jestem po obejrzeniu Golden, i powiem tak: wykastrowali dobre anime z podstawowych wątków (wszyscy już się znają i mają swoje persony, Kuma/Miś ma swoje ludzkie ciało itp...) Wycięty wątek z morderstwami, dodana Marie z którą wątki są koszmarne, sama postać to typowa tsundere której nic się nie podoba, narzeka jaka to jest biedna, obraża wszystkich, nie wiem jak ją główni bohaterowie mogą lubić i akceptować itp... Wątki nie oparte na niej (odcinek z wyrywaniem dziewczyn, odcinek plażowy i świąteczny czy na koncercie mogły by się znaleźć jako OVA w normalnej serii gdyby wycięto wiecie kogo bo są nawet dobre :), wątki o niej są tak tragiczne że odpuściłem sobie ostatnie dwa odcinki, z głównego złego oryginalnej Persona 4 Animation (nie napiszę kogo, domyślcie się bo nie chce spoilować normalnej serii) zrobiono best ziomka głównego protagonisty (jest nawet dodatkowe zakończenie gdzie Yuu pali jego dowody a on ucieka, niezłe zakończenie). Więc jeśli ktoś chcę obejrzeć Golden to polecam jedynie 2,3,5 i 8 gdzie seria jakoś trzyma się i ma klimat oryginału. Mógłbym polecić odcinek 9 też ale tam w połowie odcinka wraca już wątek Marie. Resztę odcinków odpuście bo nie warto, słyszałem że wersja Golden gry Persony 4 jest jeszcze lepsza od podstawowej, ale tam tylko dodali te nowe wątki do starych a nie całkowicie je usunięto jak w tym przypadku.

Ostatnie odcinki zawsze należy obejrzeć bo są jednak najważniejsze fabularnie. Jeśli już ktoś się bierze za daną serię to końcówka jest najważniejsza.

Może się za końcówkę zabiorę jak skończę dwie ostatnie kinówki Persony 3 oglądać.