Świetny serial, a muszę mu dać 1. Po co to idiotyczne LGBT u Indian? No po co? Jaką wartość niesie temu filmowi coś tak idiotycznego? Przez głupotę zepsuty film. A ja dla głupoty litości nie mam, a tym bardziej, jak ktoś robi filmy pod nagrody zboczonych kapituł i wciska takie idiotyzmy w swoich filmach. Zmarnowana dobra robota.
Mordo, dopóki nie przeczytałem twojego komentarza w ogóle nie zwróciłem na to uwagi, a oglądam ostatni odcinek właśnie.
Wręcz przeciwnie, mam dużo empatii i staram się rozumieć problemy obu stron. Bohaterka, o której wspominasz jest kobietą z mniejszości etnicznej i seksualnej. Generalnie ma trudniej w życiu niż biali, heteroseksualni mężczyźni, zwłaszcza na peryferiach. Walczy o pozycję szeryfa, próbuje rozwikłać zagadkę - ma coś do udowodnienia, jest zdeterminowana. Myślę, że całkiem nieźle nakreślili tę postać. Mam nadzieję, że odegra znaczącą dla całej fabuły rolę.
A ja mam niestety dosyć LGBT na każdym kroku. Dla mnie jest to już ideologia przez którą wprowadza się do społeczeństw libertynizm. Ideologia, która wbrew hasłom, gardzi ludzką godnością. Jest nietolerancyjna, płytka i totalitarna. A używanie jej nawet w stosunku do rdzennej ludności, która i tak już jest zgnojona i stłamszona, pozbawiona własnej kultury, tradycji, wierzeń - to już są szczyty całkowitego braku szacunku do gatunku ludzkiego. Nawet w kinie radzieckim nie było tyle przemytu ideologii komunistycznej, co we współczesnym kinie zachodnim libertynizmu.
Dzięki za ostrzeżenie, powinien byc jakis woke checker, zeby można było sprawdzić każdą nową produkcję czy zawiera lewacką i genderową propagandę. Ha tfu
Nie lubię woke shitu I też kończę na pierwszym takim zderzeniu... Ale tu wyjątkowo, ten wątek nie kipi. Więc można dać radę. producent wpakował wszystkie wymagania do nieznaczącego wątku i jednej postaci więc... Jakoś się z tym uporał tak że nie bolą oczy a widz nie ma obrzydzenia. Bo jak w Tokyo Vice wjeżdżają mi zbliżenia z pedałowego seksu to mam ochotę wyrzucić tv przez okno.