Nie wiem kto ostatnio pisze te dialogi ale te infantylne - nie wiem jak to nazwać - powtórzenia robią się denerwujące. Weźmy np. wątek po próbie samobójczej plastusia. Chyba z 5 osób powtórzyło frazę "wszystko, wszystko?" Oni czytają sobie w myślach czy w grę wchodzi telepatia? Kończy się jedna scena, na końcu pada jakieś zdanie i od tego samego zdania zaczyna się kolejny epizod. Ja pier'dole co odcinek jest kilka takich zabiegów. Czy Ci kretyni nie wiedzą, że nadmiar takich zabiegów zakrawa na groteskę?