parę lat temu to wydawało się całkiem spoko do obejrzenia, może mi się tak wydawało bo byłem młodszy. Teraz jak puszczę ten serial to czuję się jakbym oglądał upośledzony serial z cechami fantastyki bo to co się tam teraz dzieje to ja nawet nie potrafię ogarnąć. W tym momencie ten serial i dlaczego ja wcale nie stoją od siebie tak daleko
Zgadzam się z większością twoich zarzutów, ale ja z tych samych powodów uwielbiam ten serial. Tak, ten serial jest strasznie "cheesy" czyli obciachowy z fantastycznymi zwrotami akcji. Przypomina mi on trochę "Modę na sukces", gdzie Taylor 2 razy umierała (sic!) i 2 razy zmartwychwstała lub Ridga i Brooke, którzy po 12 razy brali ślub. Oglądając "Pierwszą miłość" ja świetnie się bawię i resetuję umysł, ale rozumiem, że nie jest to serial dla każdego. Jak ktoś lubi realizm niech ogląda "Klan", który dla mnie jest nudny jak flaki z olejem. Pozdrawiam :)