To jest dopiero absurd! Niebawem Marysia i Michał udadzą się na kilka dni do Wadlewa. Tam m.in. będą uprawiać seks w polu kukurydzy, ale nie to jest "najlepsze"... Zatrzymają się na te kilka dni w DOMU ŚMIAŁKÓW.
I ja się pytam: czy Marysia nie ma przypadkiem w tej miejscowości rodziny (ojciec, dziadek, żona dziadka), czy nie ma tam rodzinnego domu, miejsca, w którym się wychowała? Boże, co za absurd. I pewnie nawet o Janie, Antonim i Natalii nie wspomną. A przecież taki wyjazd to też doskonała okazja, żeby przedstawić Janowi i Antoniemu nowego ukochanego Marysi. Ale nie, lepiej żeby oni się zatrzymali u Śmiałków. xD Idiotyzm milion...
No nieźle :P. Faktycznie oni już chyba zapomnieli o Antonim, Natalii i Janie. Jeżeli Antoni już nie żyje a to jest wielce prawdopodobne to mogliby o tym wspomnieć, że jej dziadek już nie żyje ale ojciec to nie wiadomo gdzie się zapodział. I rzeczywiście jak Marysia już przyjeżdża to zatrzymałaby się u ojca, albo chociaż go odwiedziła. Ostatnio go pokazywali jak rywalizował z Emilią o stołek sołtysa( później już chyba nie). Może się wkurzył i gdzieś przeniósł? Ale powinni o tym powiedzieć !. No cóż dużo jest tych absurdów.
No i znów ta kukurydza :P.
Tak samo jak Artur pijący alkohol, jak wielki Weksler non stop ośmieszany przez Igora, jak kwestia wybudzenia Julki, jak przemiany Sabiny (kiedy to niby była taka silna jak mówił Karol do Andrzeja - związek z Igorem temu przeczy, gdy była upokarzana), rozchwiana emocjonalnie Grażyna, nie mająca pieniędzy Jowita, itp. To wszystko w tym sezonie.
A Michal (i Błach w tej roli) akurat dla mnie jest bardzo fajny, więc powiedziałbym, że z "trojga" (Krystian, Melka, Marysia) złego. ;p
a właśnie ostatnio się zastanawiałem kiedy Dajka wybierze się do Wadlewa... myślałem jednak bardziej w kontekście wizyty u rodziny, a tu pewnie tylko tak... i oczywiście w tym czasie Julkę podrzuci Kindze/Anecie albo zostawi ze Srelką
No Julka odzyskała przytomność, to Majka znów może zająć się innymi sprawami, Julkę rzucając w kąt. :P.
To jest już szczyt absurdu. Jeśli aktor grający Jana nie chce grać w PM to mogli podstawić Innego aktora i Majka by się wtedy zatrzymała u niego. mogli to fajnie zrobić ze wspomina do Michała swoje dzieciństwo, spaceruja po wsi i mu pokazuje jej ulubione miejsca z dziecinstwa. A to że się zatrzymała u śmiałków to wygląda tak jakby była strasznie poklucona z ojcem że nawet nie chce go widzieć i woli zatrzymać się u przyjaciół.
PM to jest absurdalny serial, ale nieobecnosc ojca mogliby jakos wyjasnic (nawet, ze pojechal malowac domki do nORWEGII albo do szklarni w Holandii :P) - wiele nie trzeba, ale oni kompletnie nie mysla i to juz jest szczyt szczytow
a może on faktycznie gdzieś wyjechał bo przecież wtedy ostro się wkurzył że nie wygrał stołka sołtysa i od tego momentu go nie pokazywali. Oczywiście my musimy sami się tego domyślić. Że np wyjechał za granicę . Tylko to absurd, akurat Janek był typowym gburem i wieśniakiem, nie obrażając nikogo, bo nie chodzi mi że ze wsi bo Antoniego lubiłam ale ten Janek zawsze taki wkurzający i trochę nie nadawał by się na za granicę. Chociaż nie tacy znowu tam wyjechali. Ale nawet jak wyjechał to mógłby czasem dzwonić. O Antonim też nic nie mówią, tylko wiadomo że był w domu opieki więc sami mamy się domyślić że umarł a Majka nie poszła na pogrzeb "ukochanego" dziadka z którym trzymała się bardziej niż z ojcem.
Pewnie Janek zbiera ogórki w polu u jakiegos Heinza czy innego Helmuta w Reichu albo kladzie kafelki gdzies pod Paryżem
Rzecz w tym, że aktor właśnie, z tego co wiem, chce grać, tylko nie dostaje od produkcji propozycji powrotu. Też nie wiem dlaczego.
Dajka miała niezłą minę, kiedy mała zażartowala, że jednak chce z nimi jechać do Wadlewa xD a co tam, najlepiej podrzucić Julkę Anecie, a potem jechać na wakacje z nowym fagasem i się z nim gździć. mała by tylko była zbędnym balastem.
Melka jej przyniosła majtki... ciekawe po co ;)
najlepszy jednak dzisiaj był tekst Bartka: "Marysia nie zając" xD
też się nad tym zastanawiam. ona nie potrzebuje majtek xD serial robi się coraz bardziej nudny i absurdalny. dzisiejszy odcinek nie należał do zbyt ciekawych. a to nudna Maryśka z równie nudnym Michałem, a to Bartek i Emilka drący ze sobą koty... wątek Beatki ciut lepszy, idzie się trochę pośmiać, ale nowi scenarzyści zrobili z niej kompletną wariatkę, która ma parcie na macierzyństwo. nie wiem, jak ona sobie wyobraża wychowywać dziecko, w dodatku w pojedynkę. przecież kokosów nie zarabia, mieszkanko niezbyt duże, a załóżmy, że Szymek nagle wróci - wtedy musiałaby się wyprowadzić. zarobić na siebie i dziecko też trzeba, więc gdzie tu czas na zajmowanie się nim?
Tak to prawda, ostatnio jest ciut nudno w serialu i tylko perypetie Beaty ratują sytuację bo mimo wszystko jest śmiesznie ale też nie wiem jak Beata to sobie wyobraża :P. Pewnie w końcu instynkt jej przeminie i po prostu będzie się z kimś normalnie spotykała a kiedyś tam będzie miała dziecko. Jeszcze też wątek Karola jest spoko, ale znów będzie Igor i to będzie tak w kółko. Trochę kiepsko z Bartkiem i Emilią, trochę lepiej z Michałem i Majką, czasem można się pośmiać ale ogólnie są nudni :P. No cóż, jak w życiu :P.
Maryśka i Michał zachowują się jak nastolatki albo gorzej. Tak jakby bylo to ich pierwsze "chodzenie" w życiu. to irytujące...
Mogli zrobić taką scenę Maryśka i Michał idą po wsi,mijają Jana i Antoniego a Michał pyta skąd znasz tych męzczyzn a Maryśka a to nikt ważny,mój dziadek i mój ojciec.
Nie lepiej :P. Znasz tych mężczyzn bo nam się przyglądają ? A Maryśka : nie nie znam ich, dawno tu nie byłam a na wsi codziennie przybywają nowi ludzie :P