Ludzie, którzy twierdzą, że Os zabił Vica "bo tak", "bo jest psychopatą", widocznie albo mają niskie IQ, albo zerowe umiejętności logicznego myślenia i łączenia faktów. Po pierwsze, Os został już częściowo zdradzony przez Vica, gdy ten mu się sprzeciwił i odjechał. Os wiedział, że dopóki w oczach Vica jest "cool gościem"(Cały czas wpajał Vic'owi że on to robi dla sprawiedliwości, żeby Bogaci ludzie się doigrali.), to nic mu nie grozi, ale jeśli Vic przejrzy na oczy i zrozumie, że Os jest w rzeczywistości potworem, byłby skończony (dlatego okłamał go, mówiąc, że to Sophie go dźgnęła, a nie przez kłótnie z matką). Drugi argument jest taki, że Vic stanowiłby dla niego jednocześnie największe zagrożenie i najsłabszy punkt. Matka już "zmarła", więc jedyną opcją szantażu pozostał Vic.
Nie oglądałeś serialu? Wyraźnie jest powiedziane, że przez to, że czuje coś do matki jest od niej całkowicie zależny. Nie może sobie na to pozwolić. Mówi to wprost dusząc Vica. Vica zabiło zdanie, że są jak rodzina.
To co napisałeś nie wyklucza psychopatii - bardziej, jednak skłaniałbym się w kierunku narcyzmu, a nie psychopatii. I tak - jak najbardziej właśnie dlatego zabił Vica ;) Właśnie dlatego, że był narcyzem i najbardziej zależało mu na sobie samym co nadal nie wyklucza tego, że rodzina to słabość dla niego. Matkę jednak kochał, więc najprawdopodobniej psychopatą jednak nie był.