PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=468032}

Pingwiny z Madagaskaru

The Penguins of Madagascar
2008 - 2013
8,0 128 tys. ocen
8,0 10 1 127555
8,2 24 krytyków
Pingwiny z Madagaskaru
powrót do forum serialu Pingwiny z Madagaskaru

To może być bez sensu,ale trudno.
Proponuję wam swego rodzaju zabawę polegającą na przekształceniu znanych wam strasznych
historii na takie,z bohaterami serialu...!

ocenił(a) serial na 10
Annqa

A może być historia wymyślona (choć kto wie...) przez mojego wujka o Johnnym i jego bracie bliźniaku?

ocenił(a) serial na 10
RaptorRed

Hmm,może być...!

ocenił(a) serial na 8
Annqa

zastanawiam się jakie są znane straszne historie... ;D

ocenił(a) serial na 10
skima

Hmm,no na przykład ta z pieskiem"Nakarm mnie",albo z lalką mówiącą"Siedem siedem",a później"osiem osiem"...
Tyle,że tu akurat postacie niekoniecznie muszą ginąć! ;d

ocenił(a) serial na 8
Annqa

to dobrze że nie muszą ginąć! ;d może coś wymyślę i wstawię albo dziś wieeeeeczorem albo jutro ;)

ocenił(a) serial na 10
skima

Czekam C:

ocenił(a) serial na 10
Annqa

I ja ]:D

ocenił(a) serial na 10
Annqa

Napiszę jakom historyjkę }:]

ocenił(a) serial na 8
ManiakowyPingwin

na moja trzeba bedzie poczekać dłużej albowiem zła krajalnica do chleba prawie ucięła mi palec wskazujący... byłam w szpitalu, dziś mnie na szczęście już wypisali ale naskórek wciąż jest biały czyli się nie ukrwił jeszcze... bardzo wolno piszę i to lewą ręką, więc produkcja moich ff na razie stanęła w miejscu ;(

ocenił(a) serial na 10
skima

Współczuję.
[*] Palec wskazujący :'(

ocenił(a) serial na 9
Annqa

Ciekawy pomysł.Uwielbiam straszne opowiadania.

ocenił(a) serial na 10
Annqa

Pewnego dnia pewien wojskowy oddział (wiadomo jaki ^-^) zaadoptował nowego kadeta, Szeregowego. Niestety pozostali kadeci, konkretnie Rico i Kowalski, go nie polubili. Po dwóch tygodniach podczas dręczenia "nowego", przypadkiem go zabili, przez teksańskie majtkowanie. Będąc przerażeni całą sytuacją, dyskretnie zakradli się do pobliskiej studni i go tam wrzucili. Jednak duch Szeregowego przeżył i postanowił się zemścić. Nagrał kasetę "Ring". Każdy kto ją obejrzał ginął po tygodniu. Gdy dwójka pingwinów obejrzała ją, zginęła w tajemniczych okolicznościach.
Pewnego dnia pewna wścibska wydra znalazła przypadkiem tę kasetę i postanowiła sprawdzić czy ta legenda jest prawdą. A że mieszkała z przystojnym Antoniem, zabroniła mu ją oglądać, lecz durna jej nie podpisała, przez co Antonio, chcąc oglądać My Little Pony przypadkiem się natknął na tą kasetę. Po siedmiu dniach telewizor sam się włączył, z telewizora wyszedł pingwin i zamordował Antonia. kiedy Marlenka wróciła z zakupów była przerażona.
Po kilku dniach dowiedziała się, gdzie jest ta baza wojskowa w której rzekomo stacjonował Szeregowy. Porozmawiała z szefem niedoszłych "zabójców", który wkrótce dowiedział się o całej sprawie. Powiedział gdzie są zwłoki. Kobieta wydostała ciało pingwina ze studni i zrobiła pogrzeb. Myślała, że historia się skończy, jednak nie… pingwin nadal uśmiercał ludzi. Po kilku dniach wydra stwierdziła, że nie ma dla kogo żyć i włączyła kasetę. Kiedy po siedmiu dniach telewizor sam się włączył, wyszedł z niego pingwin. Jednak od razu nie zabił Marlenki. Patrzyli się na siebie. Po chwili wydra zapytała: Dlaczego zabijasz ludzi? Szeregowy opowiedział jej, że kiedy stacjonował w wojsku, wszyscy się nad nim znęcali i to jest zemsta… Podszedł do kobiety i zabił ją. Kaseta istnieje do dziś. Może trafić też do ciebie…
I jak (wiem że historyjka stara jak świat :P)?

ocenił(a) serial na 10
ManiakowyPingwin

Humor z miejsca mi się poprawił.
Epickie!

ocenił(a) serial na 10
Annqa

To źle, że ci się poprawił. To miało cie przestraszyć!!!
Ale dzięki ^-^

ocenił(a) serial na 10
Annqa

Kolejna historyjka:
Zdarzyło się to w czasie ostatniej wojny. Tuż pod niewielkim laskiem w Hoboken w stanie New Jersey wypatrzono pingwina-wisielca. Kołysał się zaczepiony na gałęzi dzikiej gruszy rosnącej na miedzy. Czubkami płetw dotykał wygniecionej trawy. Odcięto go i pochowano pod tamtą gruszą. Próbowano dociekać, czemu śmierć dopadła nieznajomego właśnie w Hoboken. Niestety nie dowiedziano się nigdy kim był i skąd pochodził. Wielokrotnie też zadawano sobie pytanie, czy założył stryczek własnoręcznie, czy tez założono mu go przemocą. Być może był zdrajcą, a może zdesperowanym idiotą uciekającym z transportu czy okolicznej kryjówki. Wisielec nie był ubrany, ale nieubranych elegantów w czasie wojny nie spotykało się często. Jedna rzecz szczególnie rzucała się w oczy. Wisielec miał niewłaściwie założone buty. Może zaskoczony w śnie zakładał je w pośpiechu? Nic już się nie da wyjaśnić. Ale na źle założonych butach się nie kończy.
Dwadzieścia lat po wojnie pewna wydra wędrowała do domu z niedalekiego miasteczka. Zmierzała przez Hoboken. W lesie natknęła się na nieznajomego pingwina. Zwróciła uwagę, że miał odwrotnie założone buty. Podniosła zdumiony wzrok, aby przyjrzeć się uważniej, ale minął ją pospiesznie. Nie zauważyła więc jego twarzy. Nie znała historii powieszonego, o spotkaniu opowiedziała krewnym. Do domu powracała też inną drogą.
Jeden z mieszkańców New Jersey, Hans, często zakładał wnyki na zające. Na śniegu śledził zajęcze tropy. W końcu lat sześćdziesiątych styczniowym świtem odkrył ślady odwrotnie założonych butów. Były świeże wyraźnie nocą bowiem spadł śnieg. Ruszył ich śladem i po stu krokach stanął jak wryty. Ślady urywały się pod gruszą, na której przed ćwierć wiekiem zawisnął nieznajomy pingwin w źle założonych butach.
I?

ocenił(a) serial na 10
ManiakowyPingwin

Masz talent pisarski!
Genialne i epickie!:3

ocenił(a) serial na 10
Annqa

Kolejna historia (mam talent!):
Pewien pingwin postanowił się zabawić, więc poszedł do dyskoteki. Spotkał się tam z kumplami, jednak niczego nie pił, bo prowadził motor. Przy barze jego wzrok przykuła drobna delfinica. Zagadał do niej i bawili się razem cały wieczór. Zrezygnował nawet z powrotu do domu z kumplami i został z Doris. Okazało się, że Doris mieszka w tym samym zoo, co ten pingwin, więc po imprezce zaproponował, że podwiezie ją do domu. Po drodze Doris poprosiła aby się zatrzymali bo musiała wyskoczyć do lasu za potrzebą :). Z lasu już nie wróciła. Gdy Kowalski dotarł rano do domu wziął zimny prysznic i postanowił trzeźwo pomyśleć. Wołał Doris, szukał jej, czekał za nią do rana. Nie słyszał krzyków ani niczego takiego. Pobiegł na jej wybieg, gdzie miał ją zawieść poprzedniego wieczoru. Drzwi otworzył Parker, ojciec Doris. Kowalski opowiedział jej całe zdarzenie lecz on zaczął na niego krzyczeć i wyrzucił go z domu. Nic nie rozumiejąc poszedł na zoową policję. Policjanci wyjaśnili mu, że Doris nie żyje od 2 lat. Zabił ją pijany kierowca, gdy wracała z dyskoteki…

ocenił(a) serial na 10
ManiakowyPingwin

Ta historia rozbiła mnie do tego stopnia,iż aż napiszę"XD!".Kontynuuj!*o*

ocenił(a) serial na 10
Annqa

Dobra! <3:
Był piękny zimowy wieczór. Jeden z tych, kiedy chłopak oświadcza się dziewczynie, matka bawi się z dziećmi popijając ciepłą herbatę, a ojciec z synem lepi bałwana przed domem… Ale nie każdy ma w życiu łatwo… Pewien znany nam naukowiec/nauczyciel dobrze o tym wiedział… Była 22:00 a on wciąż siedział w szkole i sprawdzał egzaminy. Nerwowo spojrzał na zegarek i skreślił kolejne zadanie w arkuszu egzaminacyjnym. Jeszcze tylko kilka prac… Kiedy wyszedł ze szkoły była 23:30. Chciał jak najszybciej znaleźć się w przytulnym mieszkaniu. Do jego domu prowadziły dwie drogi, jedna dookoła cmentarza, a druga przez cmentarz. Kowalski nie wierzył w duchy, więc wybrał tą krótszą. Pchnął bramę cmentarną. Płatki śniegu wirowały wokół niego. Zmrużył oczy i ruszył przed siebie. Śnieg skrzypiał mu pod butami. Taktowne trzaskanie śniegu rozlegało się po całym cmentarzu. Nauczyciel zatrzymał się, by zapalić papierosa , ale trzaski nie ustały. Rozejrzał się wokół. To co dochodziło jego uszu wcale nie było odgłosem deptanego śniegu. Między grobami klęczał jakiś chory lemurek, który skrobał coś na jednym z nagrobków. Pingwin podszedł do zgarbionej postaci, a lemurek widząc to przerwał dłubanie w tablicy nagrobnej i wstał. Popatrzył na nauczyciela i powiedział cichym spokojnym głosem:
- Przepraszam, że hałasuję, ale źle napisali moje nazwisko…

ocenił(a) serial na 10
ManiakowyPingwin

I znów poprawił mi się humor!xd
I dobrze,bo komputer,że tak powiem,kaputt...Został telefon...
Kontynuuj,proszę!:B

ocenił(a) serial na 10
Annqa

Współczuję z powodu komputera :'(:
Była pewna delfinica. Miała ona zaopiekować się dziećmi swojej sąsiadki, kaczki, ponieważ ona musiała pilnie wyjechać. Dzieci była czworo: Szeregowy Jajko, Brandon, Samuel i Tom. Był już wieczór, Doris (tak miała na imię ta dziewczyna, opiekunka) siedziała sobie w salonie i czytała książkę. Dzieci były na górze w swoim pokoju, i się bawiły. Nagle zadzwonił telefon. Doris podniosła słuchawkę, a w niej usłyszała:
– Idź do dzieci.
Pomyślała, że ktoś sobie robi jakieś żarty, bo przecież wiele osób widziało, że wchodzi do tego domu. 15 minut później telefon znów zadzwoni:
– Idź do dzieci.
Doris niewzruszona czytała dalej. Po następnym kwadransie usłyszała znów dźwięk dzwoniącego telefonu: – Idź do dzieci. Doris się troszkę przestraszyła. Rozumiała, że ktoś mógł sobie z niej robić żarty, ale żeby tak długo? Przestraszyła się na dźwięk telefonu:
– Idź do dzieci!
Doris dalej czytała. Jednak telefon znów zadzwonił:
- Idź na górę!!!
Zlękniona, zadzwoniła na policję. Jak przyjechał radiowóz, policjant zaproponował aby jednak poszła na wszelki wypadek sprawdzić co z dziećmi.Poszła. Zastała ich martwe ciała na podłodze. Policjant wyjaśnił jej:
– To było zbiorowe morderstwo. Za każdym razem po telefonie mordował jedno z dzieci. Na to Doris:
– Ale…te..telefon dzwonił 5 razy, a dzieci było czworo…
– Bo ten piąty był na Ciebie…

ocenił(a) serial na 10
ManiakowyPingwin

Kolejna przeróbka historii na 6+.Zacytuję Juliana:"Kontynuuj proszem,bardzo proszem":>

ocenił(a) serial na 10
Annqa

Teraz ty napisz, bo straciłem wenę :'(

ManiakowyPingwin

Aż brak mi słów. Powinieneś się tym zająć zawodowo :D

ocenił(a) serial na 10
adziacmg

Hehe, tak kiedyś myślałem. Moja pierwsza książka nazywałaby się "Drzazga i Sekret Białego Rycerza" i byłaby książką przygodową o przygodach zwykłego 12-latka :)

ManiakowyPingwin

Z chęcią bym przeczytała

ocenił(a) serial na 10
ManiakowyPingwin

Ja cięęę... ciarki przechodzą, ale jednocześnie to śmieszne!

Hehe, jesteś geniuszem!

ocenił(a) serial na 10
RaptorRed

Dzięęęęęęęki!!! <3

ocenił(a) serial na 10
RaptorRed

Dobra, kolejna historia!!!:
Wujek Szeregowego, Nigel, umarł… Szeregowy pojechał na wakacje do owdowiałej cioci, Gladys. Wieczorem Szeregowy siedział z ciocią w pokoju rozwiązując krzyżówki. Za oknem była straszliwa burza i wiał silny wiatr, niektóre słupy z liniami energetycznymi były pozrywane.
Nagle zadzwonił telefon. Odebrała go Gladys, ale szybko odłożyła słuchawkę. Szeregowy zapytał ją, kto to ale ciocia milczał. Telefon zadzwonił znowu, ciocia powiedziała pingwinowi co w nim słyszał. Tym razem on odebrał. W telefonie słychać było czyjeś sapanie. Bezwstydne, ale jakby błagającego człowieka, który nic powiedzieć nie może. Wystraszony Szeregowy odłączył telefon. A on zadzwonił! Pingwin wraz z ciocią pojechał na cmentarz do wujka Nigela i okazało się, że… Grób wuja przygniótł słup telefoniczny. Rano po burzy usterkę naprawiono, a telefon już nigdy nie zadzwonił.
Wiem, trochę słabe, bo straciłem wenę.

ocenił(a) serial na 10
ManiakowyPingwin

Nie, dobre :D

ManiakowyPingwin

Coś ty? Dobrze jest.

ocenił(a) serial na 10
ManiakowyPingwin

Przerób SlenderMana (swoją drogą, jak oglądałam, jak Julek gra w "Slendera" o mało zawału nie dostałam!).

ocenił(a) serial na 10
RaptorRed

Hmm, ciekawe...
Może jutro wrzucę :)

ocenił(a) serial na 10
ManiakowyPingwin

Oby, oby!
Julian mnie przeraził - w tym filmiku "Julian gra w Slendera", zobaczył SlenderMana, tak się wydarł, że jego się bardziej przestraszyłam od tego gościa :D

ocenił(a) serial na 10
RaptorRed

Idę oglądać całe...Jeśli za jakieś 15 minut nie napiszę tu nic,to padłam na zawał...

ocenił(a) serial na 10
Annqa

NIEEE!!! Nie rób tego!!
Błagam Cię, chcesz umrzeć ze strachu?!

Jak już to nie patrz na ekran, tylko słuchaj, co on tam gada.

ocenił(a) serial na 10
RaptorRed

Przeżyłam...Tylko słuchałam...Ale mam zawał...Ledwo przeżyłam...

ocenił(a) serial na 10
Annqa

Ja też.....
najgorsza szósta-siódma minuta (ŁAAAAA, dzwonię na 112!) i końcówka (*maniakalny wrzask* No, uciekałem przecież!). Na końcówkę włączyłam i omal nie umarłam... Boże, to śnieżenie, no i ten gościu się trząsł jak ja...

ocenił(a) serial na 10
RaptorRed

Biedny Julek :'(

ocenił(a) serial na 10
ManiakowyPingwin

A co, oglądałeś też?

ocenił(a) serial na 10
RaptorRed

Nie, ale sobie wyobraziłem. Ale teraz obejrzę i podzielę się moimi doświadczeniami :-)

ocenił(a) serial na 10
RaptorRed

Teraz obejrzałem i powiem tak: serce przez ten cały czas biło jak cholera, przestraszyłem się w tej szóstej/siódmej minucie, a 12 minuta przyprawiła mnie o krwawienie z uszu :P

ocenił(a) serial na 10
ManiakowyPingwin

Ta siódma minuta była... ten wrzask Juliana - bezcenny.
Mnie też, choć w tym momencie już zbytnio się bałam, żeby patrzeć (tchórz!), ale jak usłyszałam te opętańcze krzyki to...

ocenił(a) serial na 10
RaptorRed

Heh, ja nie oglądałem tylko słuchałem. TCHÓRZ! :(

ocenił(a) serial na 10
ManiakowyPingwin

Oj, weź! Ja też!
Do siódmej minuty patrzyłam, dalej już nie.

Drugiego Slendera już bym nie przeżyła!

ocenił(a) serial na 10
RaptorRed

Ja tak, bo jestem hardkor :)

ocenił(a) serial na 10
ManiakowyPingwin

Mówi się "hardcore" (to z "Julian gra w Minecrafta")!

ocenił(a) serial na 10
RaptorRed

A ja jestem tłumok językowy i mówię hardkor!

ocenił(a) serial na 10
ManiakowyPingwin

A tak szczerze (czemu się nie da edytować?!) to ja się bardziej Juliana bałam jak Slendera xP

ocenił(a) serial na 10
RaptorRed

CO on tam zobaczył straszniejszego niż Slender na końcu korytarza?!