Ogólnie jeden z lepszych seriali ostatnich czasów ale... Pierwszy sezon genialny - tak od 3 odcinka. Drugi super mimo zupełnie od czapy wątków gejowskich. Nie mam z tym problemu, ale tutaj to razi. Trzeci zupełnie oderwany od rzeczywistości, alians piratów i niewolników przesuwa ten serial w stronę rzeczywistości alternatywnej. Natomiast czwarty sezon, jako konsekwencja trzeciego, nie dość, że ma historię za nic, nie dość, że ma za nic literaturę i pirackie klimaty, to jeszcze w swej absurdalności ma za nic fanów zdobytych sezonami poprzednimi. To jak zjedzenie pysznej śliwki i na końcu połknięcie robaka, który się w niej zagnieździł. Każdy wątek kończy się absurdalnie głupio. Jak można schrzanić tak dobry serial?