Ja osobiście czuję się oszukany, że retrospekcja Flinta jako porucznika była tylko pretekstem do wprowadzenia jego biseksualności/homoseksualności? Odbicie i ucywilizowanie Nassau przez Flinta ma być, chęcią zemsty za jego kochanka? Przynajmniej to Miranda próbuje Flintowi wmówić. Dla mnie taki manewr kompletnie niepotrzebny. Jestem trochę zawiedziony.
Naprawdę należę do tej mniejszości heteroseksualnych facetów którzy nie tylko tolerują ale w pełni akceptują homoseksualizm, ale nie wiem czy kiedykolwiek byłem tak rozczarowany jakąś sceną w serialu. Nie dlatego że taka relacja byłaby niemożliwa w tamtych czasach. Dlatego że niestety widać że ten wątek jest tu wpleciony na siłę żeby promować homoseksualizm, prowokować pokazując odbiorcom "o to wasz ulubiony bohater jest biseksualny i co nagle przestaniecie go lubić?". Byłaby to może nawet niezła prowokacja w filmie, ale w serialu? Po prostu naturalniej by było gdyby miłość Flinta do Thomasa, która była oczywista i tak nie przybrała aspektu seksualnego. Przecież przyjaciela też można kochać, nawet bardziej niż swoją kobietę. Abstrahując od samego wątku, na 100 % serial straci na oglądalności bo to już nie czasy że taki motyw przyciągnie ludzi na zasadzie "sensacji", ale oglądany , jak sądzę, zwłaszcza przez z natury mniej tolerancyjnych mężczyzn zrobi sobie krzywdę bo dla wielu poza rozczarowaniem wynikającym ze sztuczności tego wątku, pojawi się niechęć wynikająca z nachalnej promocji czegoś czego nie potrafią zrozumieć i zaakceptować. To już się dzieję, ocena serialu spadła na tym portalu o 0,3 pkt w ciągu 2 dni to nie przypadek przy tak dużej ilości ocen. Martwię się o przyszłość 3 sezonu, bo mimo to serial jak dotąd był świetny i na pewno będę go dalej śledzić..
Sam bym tego lepiej nie ujął. Nie przeszkadza mi homoseksualizm, w Spartacusie wątki homo nie drażniły mnie, wręcz kibicowałem dwóm panom, jednak w przypadku niektórych bohaterów wplątanie ich w homo-romans skaleczyłoby ich postać. I tak niestety stało się z Flintem. Co ciekawe jest on postacią literacką, więc nie wiem czy dobre było aż takie ingerowanie.
Jeśli w książce jest podobnie to cóż, tym gorzej to świadczy o serialu że zaprezentował to w taki sposób że wydaje się to sztucznym "wszczepieniem" na siłę..
W książce nie było nic na temat homoseksualizmu, w ogóle wątek jakiejkolwiek seksualności był pominięty. Twórcy serialu wykorzystali tę lukę i napakowali ile tylko się da :)