PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=282083}

PitBull

2005 - 2008
8,2 79 tys. ocen
8,2 10 1 78746
8,1 9 krytyków
PitBull
powrót do forum serialu PitBull

Barszczu w trzecim sezonie jako operacyjny kojarzy mi się z Bellickiem. I jeden i drugi zajmowali wysokie stanowiska (Barszczu - naczelnik, Bellick - kpt. CO), obaj zostali "zdetronizowani" (Bellick - pod płaszczykiem odznaki agenta FBI lata dla Machone'a, Barszczyk - nieudaczny operacyjniak, któremu m.in. menele kradną portfel na dworcu). Obaj co prawda kończą inaczej (Barszczyk wraca na stołek naczelnika, Bellick ginie bohaterską śmiercią), ale to już chyba wynika po prostu z konwencji kina.

cinek010

Równie dobrze można porównać "Ucieczkę z Alcatraz" i "Madagaskar" - właściwa akcja dzieje się na wyspie, w obu filmach bohaterowie są zdesperowani swoją obecną sytuacją i chcą uciec z miejsc w których się znajdują, w jednym bohaterowie giną w drugim żyją długo i szczęśliwie, ale to już chyba wynika po prostu z konwencji kina.

adletow

... i tak samo można zestawić piszących posty: cinka010 z adletow. Obaj niby coś porównują, ale jeden po prostu dzieli się swoim spostrzeżeniem, a drugi jest zwyczajnie złośliwy. Ale to chyba wynika po prostu z takiego a nie innego charakteru.

cinek010

Wiesz spostrzeżenie jak dla mnie mocno naciągnięte, jak by się chciało to każdego policjanta można dopasować i do Barszyka i do Belicka, np Doakes'a z "Dextera" - zajmował kierownicze stanowisko w sekcji zabójstw, sprowokowany przez tytułowego bohatera "zdetronizowany" a wreszcie ginie przez Dextera - zirytowało mnie bardziej to, że porównujesz serial ocierający się o sci fi z czymś na wskroś prawdziwym. Już bardziej mogę sobie wyobrazić Dextera czyli seryjnego zabójcę pracującego w policji niż to, że Scofield i Burrows w 2 serii byli przynajmniej z 5 razy łapani przez policję i jeszcze tego samego dnia zawsze odbijani, czy to, że T-bag wytrzymał i nawet nie stracił przytomności kiedy siekierą odcieli mu dłoń, mało tego miał siłę parę godzin biec przez las i nie stracił przytomności kiedy weterynarz mu ją przyszywał (na żywca bez znieczulenia, bez uzupełnienia krwi etc). Można to traktować jak profanację Pitbulla.