Bo ja nie bardzo, musiałem włączyć txt bo jej bełkotu nie dało się momentami zrozumieć. Jak można grać z taką dykcją w czołowym serialu - proste być córką kogoś tam. Ale do cholery nie róbcie sobie kpin.
Różnicę kolosalną było widać w scenach z p. Łozińską - jaką ona dysponuje dykcją - no bo jest AKTORKĄ a nie "aktorką". Wczorajszy odcinek 27 byłby niemal idealny gdyby nie postać Renii.
Bo Łapkę Gebels umiejętnie przyćmił.
NO JA SIE ZAGDZAM TEZ.OGOLNIE OD POCZATKU BABKA DZIALA MI NA NERWY I BYC MOZE DOSTALA ROLE BO JEST CORECZKA SZCZEPKOWSKIEJ.
OGOLNIE POSTACIE ŁAPKI A ZWLASZCZA NOWEGO NACZELNIKA I RENII SA OD POCZATKU KOMPLETNA PORAZKA FILMOWCOW.KOMPLETNIE NIC NIE POKAZUJA,NIE MA POROWNANIA DO BENKA,MONIKI CZY MOHRA
Po obejrzeniu 28 odcinka doszedłem do wniosku, że postać Łapki jest po to właśnie żeby wku..iać widza. Jest śliski, z bardzo giętkim kręgosłupem moralnym, nie bardzo rozgarnięty i przeciętny jako glina. Z kolei postać nowego naczelnika bardzo mi się podoba, za to Renia to faktycznie nieporozumienie - podobne do pewnej głównej bohaterki w Oficerach :)
Akurat to że ktoś mówi niewyraźnie w tym serialu to jest na plus, bo nadaje mu realności. Popatrz jak sepleni Gebels.
Zgadza się ale nikt nie ma problemów ze zrozumieniem co mówi Gebels. Bo on zagra seplenienie ale wyraźnie i każdy słyszy. Tak samo jak gra się szept a słyszy całą sala w teatrze. Po prostu trzeba być aktorem przez duże A.