Postać Kubusia była nie do końca negatywna, toteż szkoda go... Despero pomógł, ale też nie do końca. W sumie Kubus to po trosze postać tragiczna.. ale tak to jest jak się zadziera z mafią.
Desperski raczej lekko pokpił sprawę i zemściło się, że traktował Kubusia jak gówno. Miałbym niezłe wyrzuty sumienia.
Najlepsze było jak go szukali, i ten tekst: ,,Jest na pewno, widziałem jak wyskoczył, o słup zajebał i się gdzieś tu rozłożył"
Czy jakoś tak
Niezły pech, prawie uciekł ;)
Szkoda gościa, ale jest też sam sobie winien - Despero i Gebels już wcześniej proponowali mu aby się wycofał.
Kubuś to obok pojeba z Włodowej to jedyna w 100% fajna postać w Pitbullu trzeciej serii. Wyrazista, zabawna itp.
Szkoda że go odwalili przez Despero.
nom szkoda Kubusia, polubiłem tego rudego cwaniaczka, fajne teksty rzucał;coś tam coć tam "no w końcu jesteś narzeczonym mojej żony"
potwierdzam, bardzo fajnie zagral swoja postac :) widzialem go we Wtorku i chyba jakims epizodzie w kryminalnych ale tutaj zagral o niebo lepiej :) pozdrawiam.
No fakt - żal kolesia. Wcześniej Gebels z Desperskim proponowali mu ukrycie - chłopak niestety zagrał kozaka i tak się to skończyło. A swoją drogą co się stało z Kmieciakiem?