Też myślałem, że specjalny odcinek walentynkowy będzie czymś ekstra. Mocno przeciętny, zresztą jak większość serialu.
miał ten serial - w sumie ciężko to nazwać serialem per se bo to raczej zbiór luźno powiązanych nowel filmowych, lepsze i gorsze momenty. Były filmiki, które mi się podobały, były też słabe... Ale miesiąc czekać na takie nic to przegięcie. sumie historia nawet zapowiadała się ciekawie tylko wyszło jakby rozciągnęli ją za mocno w czasie i starczyło taśmy (myśląc starymi realiami) na dosłownie 2 minuty filmu i trzeba było kończyć... rozczarowanie i tyle