W jednym z ostatnich odcinków proboszcz powiedział odnośnie Tracza, że nie każdy człowiek jest całkowicie zły, że w każdym jest dobro. Od jakiegoś czasu krążą plotki o zakończeniu produkcji serialu. Czyżby twórcy szykowali na finał serialu nawrócenie Tracza na dobrą drogę????
Obecna czołówka na to wskazuje.
Ale taką gatkę, to proboszcz od zawsze Traczowi wrzucał, zresztą nic dziwnego, przecież obowiązkiem dobrego księdza jest mówić takie rzeczy. Mam nadzieję, że nie skończą szybko serialu ;)
Zgadzam się - ta czołówka od początku mnie dziwiła i skazywała na jedno. Jeśli nawrócenie Tracza dojdzie do skutku to jest niemalże pewne, że kończą ten serial. A szkoda by było. Tak więc, o ile nie planują końca to wątpię, że dojdzie do nawrócenia, ale wątek z matką na pewno skończy się dobrze dla niej. A może planują innego antagonistę? :]
Ostatnio, przez Annę Marię Wesołowską, cięgle się na "Plebanię" spóźniam i nie mam pojęcia, jaka jest obecna czołówka, ale jeśli scenarzyści faktycznie planują nawrócenia Tracza, to im gratuluję... psucia dobrze wykreowanej postaci. Co prawa ostatnio w serialu pojawiają się pewne znamiona tego, a po przez lepiej pokazaną jego relację z synem, nie wydaje się już aż takim draniem, bo wyraźnie widać, że nawet on ma uczucia, jednakże moim zdaniem na tym powinno się poprzestać, nawracanie go na dobrą drogę, będzie tylko niepotrzebną poprawnością polityczną... Ja tam wolę w nim właśnie taki kontrast, jak u włoskich mafiozów. (ech przepraszam za nieskładność wypowiedzi)
Tracz nigdy sie nie nawróci, moze sie pojednac z matka dla dobra syna, bo to jedyna osoba, która kocha, ale to nie znaczy, ze od razu wstapi na droge cnoty, zacznie pomagac ludziom i chodzic do kosciółka
Osę też kocha ;) A Rumcajsa jakoś tam lubi i pewnie kilka innych osób również.
On sam sobie wmówił, że jest takim totalnym s*kinsynem, bo zrekompensować sobie te wszystkie kompleksy po śmierci ojca, ucieczcę matki itd. I tak już mu zostało.
Ten Tracz to chyba jedyna postać z jakimś jajem, reszta to same rozmemłane cioty.
Ja bym dodała jeszcze panią Julię... Z tym że jak na nią patrze to widzę Renatę z "fali zdrobni"
to jest sztucznie wydmuchana podstać, na siłę pokazywana, co gó... może i taka też jej twardość.