Od dłuższego czasu zastanawia mnie fakt, dlaczego scenarzyści wciąż męczą wątek Dana i Sereny. Zauważyłam, że nie było by sezonu w którym po jakimś czasie Serena nie odkryła by że czuje coś głębszego do Dana. Za to irytujące jest to że para Nate/Serena wogle nie jest brana pod uwagę... No bo proszę was, ile razy scenarzyści łączyli S i D na dłuższy czas, a ile szans mieli S i N ? Nawet jeżeli teraz mają wprowadzić Dair, co mnie cieszy bo może ich relacja ożywi ten serial, to i tak Serena cały czas musi być w jakimkolwiek związku z Danem (nie ważne czy prawdziwym, czy udawanym. ) Z tego co czytałam to w 100 odcinku wielbiciele każdej z par (Dair,Chair,Darena) mają znaleźć coś dla siebie. A fani Sereny i Nate'a ? Jak dla mnie scenarzyści najzwyczajniej dyskryminują tą parę. A co wy myślicie ?
To jest własnie dziwne. Nate i Serena pasują teraz do siebie bardziej niż nigdy. Oboje pracują w tym samym miejscu, "dorośli do związków" nie są związani z nikim. Serena jest żalosna startując do Dana, te jej "uczucia" wydają się takie wymuszone i wzięte z powietrza. Prawda jest taka ze ona ma tylko namieszać w relacji Dair, większy dramatyzm etc.
Mnie się podoba ten wątek. Wyjątkowo, bo nigdy nie byłam ich fanką, ale to jest pierwszy przypadek, kiedy to Serena czuje coś do Dana, a on do niej nic. Jakby nie patrząc wszyscy dojrzeli oprócz Sereny(i Chuckiem patrząc, że znowu zachowuje się jak niefajny drań - końców odcinka), więc może coś z tego fajnego wyjdzie. Co do Nate...czuję, że on jest tam po prostu zbędny. I nijaki. Zobaczymy we wtorek co wyjdzie z 100 odc.
Ja przez pierwsze trzy sezony, aż do rozpoczęcia wątku Dair, określałam Dana właśnie jako takiego zbędnego bohatera, robiącego pod tło dla Sereny. (bo swoją drogą, to przez większość serialu liczyła się dla niego tylko ona.) Teraz, kiedy jego sytuacja z Blair się rozwija to stał się dla mnie dużo bardziej barwną postacią, a nie w kółko Serena i Serena.
Co do Nate'a i Sereny, to też uważam że reżyserzy teraz mają najlepszą okazję żeby jakoś pogłębić ich relacje, chociaż wydaje mi się, że niestety pozostawią ich w sferze "przyjaciel-przyjaciółka", nad czym sama ubolewam bo to moja para numer 1. ;).
Lenny95 - mam nadzieję ze nic z tego nie wyjdzie "fajnego" he he
cocoxx - uważam tak samo co do Dana - po tym jak zaczęli robić wątek z Blair to stał się super postacią, teraz bardzo go lubię i zawsze czekam na jakieś sceny Dair
Jak oglądałam 1 sezon to strasznie chciałam, zby dalej byli razem , ale teraz to już mi wszystko jedno. FOREVER CHAIR !!
Jeżeli ślepym pędem za DS nazywamy to, co teraz się dzieje, to co powiedzieć o CB? ;) To jest dopiero koszmar.
DS jest wyraźnie wprowadzone, żeby namieszać troszkę w związku z DB. Jestem bardzo ciekawa tego wątku, bo akurat trójkąt DSB ma największych potencjał ze wszystkich dotychczasowych. Mógłby nam pokazać, w jaki sposób myślą teraz dziewczyny, czy Blair nadal ma kompleks Sereny, a Serena po części kompleks Blair. I co na to wszystko Dan, który z powodu jednej i drugiej przechodzi sporo. Myślę, że będzie ciekawie :)
Co do NS. Nadziei nie ma na razie. No, ale też za bardzo nie pasują do obecnej narracji. Serena jest wyraźnie powiązana z DB, a jeżeli chodzi o Nate'a, on ma swój wątek. Powrót NS nie jest w tej chwili możliwy. Zresztą Nate SPOILER będzie miał nową dziewczynę :)
JA ZAWSZE CHCIAŁAM, ŻEBY DAN BYŁ Z SERENA, ALE NIE WIEM, CZY TO SIĘ UDA JESZCZE
Tak po dłuższym zastanowieniu myślę ze zachowanie S moze miec głębsze podłoże. Myślę z nie tyle D kocha co widzi w nim jakąś opokę, spokojną przystań. Kiedy nie uda jej się z jakimś kolejnym facetem to zawsze mogła do niego wrócić i dlatego teraz jest taka zdesperowana . Do tego ona zaczyna się widzieć przez pryzmat jego ksiązki jako pusta, puszczalska idiotka, zdobywając go by mogła sobie udowodnic ze jest inaczej. Poza tym zazdrość ze B jest w centrum uwagi + wielki sentymentalim S i wspominki dawnych czasów, które już nie wrócą.
Zgadzam się z tobą w 100% cocoxx ...Serena powinna być z Nate'm pamiętacie 3 sezon ....oni idealnie do siebie pasują że aż mi przykro od pierwszego sezonu czekałam na ich związek , a teraz kiedy to by mogło być coś "głębszego" scenarzyści nie dają im szans tylko w każdym sezonie musi się coś sprowadzać do Dana żałosne...
Scenarzyści musieli coś wymyślić ... bo gdyby nie S nikt inny by nie stał na drodze B i D bo siostra L się wycofała z intryg, Blair na Chucka nie zwraca uwagi bo sama powiedziała że jest pewna już ślubu, a S w tym przypadku jest dobra bo ona sama ostatnio doszła do wniosku że jej związek z D był najlepszy ze wszystkich i widać że laska się wkręciła w ten udawany związek.
Swoją drogą serialowa Vanessa okazała się zołzą nie tylko na ekranie- była w związku z Edem i go zdradziała lol
ja ogólnie za serialową V nie przepadałam ;/ nie wiem jak można takiego chłopaka zdradzić ;d
choćby tu : http://articles.nydailynews.com/2010-04-13/gossip/27061624_1_perfect-couple-girl friend-guys
sucz z V, nawet w zyciu zdradzala, biedny Ed, ale dbrze ze nie sa razem bo jej nie lbuie, ; * jak mozna zdradzać Eda ?!?!?!?!?!
Ja bym chciała, żeby Serena była z Natem, bo chyba najbardziej do niego pasuje. Dan niech sobie będzie sam, nie obchodzi mnie on.
ja nie lubie dana, a jak jeszce doi tego teraz on lowcia B, to mie jeszce bardziej wkurz, on jest egositą, grr/ nate i serena, chuck i blai, CHAIR forever;
Przepraszam ze zwracam uwagę, ale możesz troszkę opanować emocje - nawet nie chodzi o treść tylko formę wypowiedzi....
Poza tym mozna wiele powiedzieć o D ale nie to ze jest egoistą w sprawie B - 2 odcinki temu połączył Chair a teraz napisał przysięgę( i nie po to by podbić serce B) troszkę obiektywizmu.
eh, a ja uwazam ze jest taki jaki napisałam , obiektywizmu?! dość go miałam przez 4 sezony... zaczął mnie denerwować po tym jak przez niego
C nie oświadczył się B ;/
Żeby nie było - ja lubię Ch i przez dłuższy czas lubiłem Chair i czasami nadal jeszcze lubię, jednak uważasz ze to by było ok zeby wtedy Ch się B oświadczyl? Serio? ! On kilka minut wcześniej rozdziewiczył jego siostrę, jak bym był D to na jednym "klapsie" by się nie skończyło....
tak, tak nie chodzi o to ze dal w pysk chuckowi, bo dobrze zrobil, ale i ona nie jest swieta,
to by były doskonałe oświadczyny, 5 minut po tym jak spał z inną kobietą, dziewczyno opanuj się trochę i przemyśl co piszesz.
gdzie Ty widzisz w Danie egoizm?
Dokładnie. Jeśli chodzi o D to jest to jeden facet, który jest w porządku. W związku zawsze kierował się dobrem tej drugiej osoby. Resztę też lubię, ale jeśli porównać jak Dan, a reszta chłopaków podchodziła do dziewczyn to można zauważyć różnicę.
może macie trochę racji, przyznam, poniosły mnie emocje. ; DD he, ale D i tak nie jest moją ulubioną postacią ; D
może macie trochę racji, przyznam, poniosły mnie emocje. ; DD he, ale D i tak nie jest moją ulubioną postacią ; D
NIE CHCE MI SIĘ CZYTAĆ KAŻDEJ WYPOWIEDZI ale to, że ich męczą jest dla mnie największą zaletą. Mam nadzieję, że w finale S będzie z D, a nie z N, któremu staje na widok każdej babki powyżej 40 roku.
tylko CHAIR..... Dan jest fajna postacia i lubie go z Blair ,ale tylko jako PRZYJACIELE.A Serena niech sobie bedzie z kim chce....oprocz Chucka!!
Dan to naprawdę dobry chłopak i jest cudownym przyjacielem dla Blair ale come on relacja Chucka i Blair jest po prostu epicka i dla mnie jest kwintesencją tego serialu: namiętna pełna intryg ale momentami wzruszająca