Czy myślicie, że C. & B. przetrwają TO co zrobił Chuck...? Dlaczego on to zrobił! Uoooch... Przezcież mogli razem coś wymyśleć...
Okaże się niedługo;p nie mogę się doczekać nowego odcinka!
xoxo
Nie rozumiem jak on mógł jej to zrobić i nie rozumiem jak ten odcinek mógł się tak skończyć ! Najbliższy tydzień to będą istne tortury :(
Chuck chciał dowieść, że nie jest taki, za jakiego uważał go ojciec, ale wykorzystanie do tego Blair, było okropne. Zasłużenie dostał w twarz(świetna gra aktorów w tej scenie btw).Mam nadzieję, że mimo wszystko jakoś się zejdą, chociaż po takim czymś będzie ciężko. Kto by pomyślał, że to Jack wyjdzie na tego dobrego.
Powtarzam to od zawsze: I tak na koniec będą razem.
Ale scena smutna była. "Goodbye, Chuck"
Chuck to jednak menda, biedna Blair. No ale jak on mógł? Ehh szkoda ich.
Phyhy, Nancy no jak możesz?! ;D tak nas sprowadziłaś brutalnie na ziemię ;p ["I tak na koniec będą razem."]
ale ogólnie to z promo 3x18 wynika, że oni tam się jakoś pogodzą tymczasowo czy coś, nie? bo on jej tam naszyjnik zakłada, na zdjęciach ze ślubu oboje uchachani...ja bym tam na miejscu B tak się nie dała ;p
przyznam, że po tym odcinku trochu straciłam sympatii do C.
Ogólnie scena 37:45 - 38:20 jest taka...no smutna. A jak zaczyna się ta gitara i mina Chucka to już w ogóle. Ale myślę, że Chair potrzebowało czegoś takiego, jakby wstrząsu ;D bo są razem przez cały sezon, a jak się kłócili, to zaraz się godzili. Więc prędzej czy później to musiało się stać, to w końcu serial.
Smutne to było, w końcu tyle byli razem... i ta muzyka, taka przygnębiająca. i chuck już nic nie ma - co mu z hotelu, jak nie ma blair? ale zachował się po chamsku, naprawdę.
czytałam opis 19 odcinka, że chuck stara się za wszelką cenę przekonać blair do powrotu, więc raczej w 18 się nie pogodzą :P Może z tego zwiastunu wynika, że ona tak jakby udawała, a później mu powie "spadaj" ;p ale na zdjęciach z planu ostatniego odcinka widać było, że chuck idzie na nach empire z kwiatami więc chyba się pogodzą ;p OBY. a jenny się wtrąca do nate'a i sereny co mi się nie podoba... no, i carter wrócił, co raczej nic dobrego nie zwiastuje ;p mam nadzieję, że s i n ze sobą nie zerwą...
Oni muszą byc razem i mam nadzieję że będą.w 18 odcinku oni hyba sie pogodzą,bo chuck bedzie chciał zorganizować ślub dorocie i wani.dorota poprosi chucka i blair by im towarzyszyli na slubie tak bardziej oficjalnie.bedą razem:)
No co ty, tak szybko raczej by się nie pogodzili.
Tam byli niby uśmiechnięci, ale poprostu cieszyli się z tego, że Dorota bierze ślub. ;>
No wiem tak szybko się nie pogodzą,ale wrócą do siebie.Producenci Plotkary powiedzieli,że para Chuck and Blair jest dla nich na pierwszym miejscu.Prędzej czy pózniej i tak wrócą do siebie.
to jest oczywiste ;p chodzi o 18 odcinek! bo ja to już sama nie wiem, w promo to wygląda dziwnie, jest przecież moment, że chyba zaczynają się całować, nie? ale w kolejnym [19] odcinku on ją tam próbuje powstrzymać przed odejściem...przypomina mi to sytuację z pierwszego sezonu kiedy B tak szybko wybaczyła N tą zdradę 'było minęło i już o tym nie mówmy'.
Może po prostu zrobi podobnie, ale w końcu dojdzie do niej, że to nie ma sensu i nie potrafi mu wybaczyć.
coś musiało sie popsuć, wiadomo jaki kiedys był chuck. nie mogl ot tak po prostu zostać świętym...
poza tym blair nie przespała się z jackiem. także sytuacja nie jest taka koszmarna. i wydaje mi się że kiedyś do siebie wrócą.
MotherChucker! :P
Nakopać mu w dupę i patrzeć czy równo puchnie!
Bass przeszedł samego siebie... szczególnie jeśli zacytować jego WŁASNE słowa skierowane do Evelyn a propos Jacka.
"Który kochający człowiek zmusiłby Cię do zniszczenia własnego syna?"
Pytanie samo się nasuwa...
Który kochający człowiek zmusiłby swoją kobietę do kupczenia ciałem dla korzyści majątkowych?
Hipokryta z Pana wylazł, panie Bass. :/
Fakt, jestem zła, bo C&B to była moja najukochańsza para w Plotkarze, ale jestem tak wściekła na mojego naj bohatera, że nie wiem! Biedna B.
Ale na pewno będą razem, bo po pierwsze po prostu muszą po drugie, nie wyobraża sobie chyba nikt, żeby byli osobno. A Jenny jest po prostu podła. A S i N wątpię, żeby długo razem pobyli, bo musi się cos dziać. D i V prawie wgl mnie nie interesują, więc w sumie niech się dzieje co chce. Eric poznał nowego chłopaka. Na pewno bd romans.;) Nie pozostaje nic tylko z niecierpliwością czekać na 18. Chociaż już usycham z ciekawości! Pozdrawiam.;)
Ja coś czuję, że chłopak Erika coś namieszza w Plotkarze.
A Jenny (nie wierzę że to mówię) strasznie mnie wkurza i mogłaby już odpuścić.
B i C będą na pewno razem,jak w każdym serialu musi się coś dziać nawet z naszymi ulubionymi postaciami, bo byłby nudny. :)
Zawsze lubiłam J, chciałam żeby była z N, ale teraz to przegina. Niech sobie już odpuści. Co do V i D nie będę się wypowiadać, ale są tak nudni, że jak zaczyna się z scena jak rozmawiają czy cokolwiek innego robią to przewijam. ;D
;*
Świetny odcinek! Kurczę, naprawdę ta scena z Chuck'em i Blair była strasznie smutna i świetnie zagrana! Mam nadzieję, że niedługo się pogodzą, bo to moja ulubiona para w serialu. Ale z tego co widzę, to większość z Was też ich bardzo lubi :)
No mnie w sumie w tym serialu interesuje tylko ich wątek ... bo reszta już przynudza.
Jak oglądałam ten odcinek to strasznie wkurzała mnie Jenny... zresztą jak zwykle ;| Nigdy jej nie lubiłam! Ale to co robi ze związkiem S&N to już przegina ;/
A jeśli chodzi o C&B... nie mogłam uwierzyć, że Chuck to zaplanował! Myślałam, że to tylko Jack wrobił Blair, żeby wkurzyła się na Chucka, a tu, proszę! Okazuje się, że Bass nie jest jednak taki za jakiego go miałam... szkoda mi B., widać, że ona go kocha :( Miejmy nadzieję, że do siebie wrócą :D
Czy aby na pewno nikt z Was nie ma żadnego dobrego wujka, BĄDŹ cioci w Ameryce ? :) Strasznie się to oczekiwanie dłuży !! :(
czytając wasze komentarze myslałam, że Chuck zrobił coś złego. Właśnie jestem po nowym odcinku i stwierdzam, że jasne, że to przetrwają. Chuck zrobił źle, ale jednak w końcu Blair mu wybaczy :-) nie ma innej opcji.
to co robi Mała Jenny wychodzi mi bokiem. Zawsze bedę za parą J+N ale nie za wszelką cenę.
Odcinek pozytywnie mnie zaskoczył.
Przecież to było okropne co zrobił Chuck.
I nawet nie chodzi o to, że tam pozwolił pójść Blair, ale o to co mówił później, że hotel jest dla niego ważniejszy od Blair, niby tego nie powiedział wprost, ale ani nie przeprosił Blair, ani nie powiedział, że hotel jest dla niego ważny, ale ona ważniejsza. Zresztą gdyby z nią o tym wcześniej rozmawiał, ona i tak by zgodziła się tam pójść. Stracił tym bardzo w moich oczach.
I może i przetrwają, ale kłopoty się zaczną właśnie od tego, jestem ciekawa czy pogodzą się w finale, czy dopiero w 4 sezonie. Szczerze mam nadzieję, że w 4, bo Jenny już przynudza i jest wkurzająca, teraz jedynie B. & C. mają szansę ciągnąć GG. Chyba, że pojawi się jakiś skandal...
Hmm nie rozumiem jednego,skoro Blair powiedziala,ze wystarczylo tylko poprosic to po co Chuck czekal,az sama Blair wykaze inicjatywe i pojdzie do Jacka zamiast powiedziec jej od razu i poprosic ja o to skoro wiedzial ze i tak to zrobi?Przeciez zdawal sobie sprawe z tego,ze potem Jack powie Blair o tym,ze Chuck o wszystkim wiedzial i swiadomie nie zatrzymal jej?
Z tego co się orientuję to Chuck wytłumaczył Blair dlaczego, chodziło mu o to, że gdyby jej to powiedział to nie wyszłoby tak naturalnie, a Jack mógł się wszystkiego po prostu domyślić, zdaje mi się, że on sam nie zdawał sobie sprawy z tego, że Jack tak zrobi:))
Ogólnie pewnie szybko się pogodzą a szkoda, bo fajnie jakby parę odcinków się na siebie boczyli bo się zaczynali robić ... nudni ;(.
Co do Jenny - niesamowicie wkurzająca
związek Vanessy i Dana - nuuuda do potęgi
A Nate i Serena? Hmm... po prostu nie da się określić, oni tylko ładnie razem wyglądają.
Niech coś się zacznie w końcu dziać, za dużo tej miłości czas na intrygi ;]]
Najbardziej OBRZYDLIWE w całej sytuacji jest to, że Chuck wszytko zaplanował. Wyreżyserował całą sytuację.
Powiedział Jackowi w którym sklepie ma szukać Blair.
Sam kupił Blair sukienkę i wysłał z liścikiem o "ostatniej szansie ratowania swojego faceta".
Robił sceny o tym, że stracił szansę na bycie innym niż ojciec.
Dokładnie wiedział za jaki sznurek pociągnąć, jak zagrać jej na uczuciach, by Blair poszła do Jacka.
I zrobił to z zimną krwią.
Wysłał ja tam... jak alfons wysyła dziwkę do klienta.
A najbardziej zbulwersowało mnie to, że jak wróciła od Jacka to próbował zrobić jej awanturę, że się puściła (nie wiedząc jeszcze, że ona zna prawdę)!
I choć kochałam parę Chuck&Blair... widzę, że w przeciwieństwie do znacznej większości... nie chciałabym, by Blair wybaczyła Chuckowi. To gnój to potęgi tysięcznej!!! Czy nie pokazał dobitnie jak niewiele dla niego znaczy Blair? Że gotów ją poświęcić dla pieniędzy? To tylko kwestia czasu jak znów się nią posłuży...
Naprawdę chciałybyście żyć w związku, wiedząc, że mężczyzna z którym jesteście bardziej ceni sobie dobra materialne niż Was?
Może to tylko ja... ale zbyt siebie cenię, by dać sobą pomiatać.
Mnie można skrzywdzić tylko raz. Drugiej szansy nie daję.
I mam nadzieję, że Blair nie da się omamić błyskotkami i fałszywymi wyznaniami miłości...
Bo Chuck nie kocha Blair!
Nie mógł tego jaśniej pokazać.
ja uważam że to jest nieporozumienie, na wielką skale, ale wciąż.
B nie rozumie C, C nie mowi wszystkiego, a do tego wszedzie pląta się Jack i jego pamietna noc z B.
Troche to pogmatwane ale cóż...to w końcu blai i chuck
C kocha B i to bardzo, tylko jak każdy facet miał chwilowe zaćmienie jednej półkuli i wyszło jak wyszło. A wbrew wszystkiemu C nie panuje tak nad wszystkim co się wokół niego dzieje jak by się mogło wydawać:/
Nieporozumienie?
Czyżby Chuck myślał, że wysyła tam zupełnie inna dziewczynę a w wyniku pomyłki poszła Blair?
Wtedy rzeczywiście byłoby to nieporozumienie...
Ale Chuck doskonale wiedział KOGO i PO CO wysyła do Jacka!
SPRZEDAŁ Blair!
Jak dziwkę.
Nie widzę tu nieporozumienia!
Widzę za to zimną i wyrachowaną manipulację.
Uważasz, że ją kocha?
Widzisz w jego działaniu miłość?
Jeśli tak to bardzo Ci współczuję.
Jak byś się poczuła, gdyby Twój chłopak/narzeczony/mąż wymógł na Tobie przespanie się z kimś zupełnie obcym za pieniądze/mieszkanie/inną korzyść majątkową.
Czułabyś się kochana i rozpieszczana czy jak zużyta ścierka?
Uważałabyś, że ten człowiek Cię kocha i szanuje?
Zupełnie innym jest postawa Blair, która Z MIŁOŚCI jest gotowa się poświęcić dla Chucka... i sprzedać się... dla niego.
A zupełnie innym podanie "ukochanej" na tacy innemu facetowi dla korzyści majątkowych.
I choć w obie sytuacje ocierają się o definicję prostytucji... to w pierwszym przypadku możemy mówić o miłości. W drugim wyłącznie o wyrachowaniu, zimnej kalkulacji i kompletnym BRAKU szacunku i uczucia dla sprzedanej!
Jak powiedziałam wyżej i kiedyś tam napisała GG... MotherChucker. :P
"...Zupełnie innym jest postawa Blair, która Z MIŁOŚCI jest gotowa się poświęcić dla Chucka... i sprzedać się... dla niego..."
Nie zgodzę się z tym. Według mnie Blair powinna "się szanować". Może i zrobiła to dla miłości, ale jak się musi czuć Chuck, skoro mimo tej wielkiej miłości do niego potrafiła zdobyć się na taką ewentualność jak kupienie tej umowy ciałem. To zdrada tak czy siak i nie było to w porządku. Ale to tylko moje zdanie.
Najlepsze w tym wszystkim jest to, że Chuck będzie zabiegał o względy B. :D uwielbiam takie momenty ;]
Tak naprawdę to dwa wątki są słuszne.I ten,że nie kocha Blair przez
niektórych i ten ,że kocha przez innych.
To w sumie kwestia gustu,czy woli któś aby byli razem,czy nie.
Ja osobiście bardzo w to wierzę,że będą razem.
Widać było,że Chuck miał wyżuty sumienia z tego co zrobił.
Bedzie teraz walczył o swoja jedyną miłość i trzymam za niego kciuki.
Niech sobie walczy, ale mam nadzieję że mu się nie uda. Jak był samotny to był o wiele ciekawszą postacią.
Tak teraz będzie znów o nią zabiegał to będzie śmieszne.
I uważam ze On na prawdę ją bardzo kocha ale nie zdaje sobie z tego sprawy i to wszystko przez to jak traktował go ojciec. Jest taki zagubiony i myślał, że Blair mu wybaczy i ze go zrozumie.
I tak to go nie usprawiedliwia bo postąpił podle. Ale myślę, że teraz zrozumie ze jak nie ma Blair to hotel tez mu nie potrzebny.
Za wszelka cenę chciał udowodnić ze nie jest słaby tak jak to mówił jego ojciec.
To smutne :(
Trochę wolności dobrze im zrobi ! ;P - Może B. wymyśli jakąś nową intrygę przeciwko J. ?
Co do Jenny to też mnie wkurzyła w tym odcinku .. ale nic nie zrobię, że nadal jest jedną z moich ulubionych postaci . Para Nate i Serena .. może coraz ciekawsza .. ta gra była mega ;D [ale pod koniec znowu to samo .. sex !] <hahaha>
Ej kurde czemu nie znajdą jakiegoś faceta dla J. ?! Czemu do cholery zepsuli tak postać Damien'a ?! ;P
Jenny w serialu to chyba musi być taka wieczna cierpiętnica. jak ją z kim sparują to zawsze coś jest nie tak, większość jej wątków kończy się niepowodzeniem i w ogóle dobrze by było gdyby kogoś poznała i jeżeli już mieliby się rozstać, to z innych powodów niż homoseksualizm partnera czy nadmierny nacisk na seks. Mimo iż J. nie należy do moich ulubionych, chciałabym żeby w końcu spotkało ją coś pozytywnego.
Jenny jest koszmarna. Te jej próby zdobycia Nate'a były wręcz żałosne. Wcześniej myślałam że jak zbliży się do niego to znormalnieje ale tej dziewczynie już nic nie pomoże. Jest jakaś mega nieogarnięta.
jenny to połączenie sereny i blair z pierwszego sezonu.
Apropos ostatnio oglądałam pilota serialu i nie mogłam sie nadziwić jak wtedy wyglądała i zachowywała się jenny, po prostu zmiana o 180*. Ale i tak ją lubie:)
zgadzam się. teraz wygląda zupełnie inaczej, mocniejszy makijaż, dłuższe, jaśniejsze włosy...a z zachowania to trzeba przyznać, że w 1 sezonie była taka niewinna, poukładana dziewczynka. a teraz? czyste zło ;D
Tak.Little J strasznie sie zmieniła od 1 sezonu.Przeszła taką metamorfozę,jakiej nikt chyba nie zmienił w plotkarze.