właśnie wiem :/ no ciekawe co ja sprowadza do NYC

Wydaje mi się, że Jenny powraca dopiero w szóstym!

ja nie wiem. co wy kurde macie do tej dziewczyny...?

Jak to co! Zdzira jest i tyle, nikt jej nie kazał iśc do łóżka z Chuckiem a potem się tatusiowy wypłakuje, wiedziała w końcu co robi

tez jej nie lubie,zwlaszcza ze zrobila sie suka jakims niedojebanym dzieckiem i EMO ! w realu tez nie jest za ciekawa,pewnie chciala zeby jej postac przyblizyla ja w rzeczywistosci;D chodzi mi o wyglad,moze charakter kto wie

nikt jej chyba nie lubi, próbowała pokazać że jest lepsza od innych, chciała upodobnić się do blair ale jej to nie wyszło wszyscy ja znienawidzili i puściła się z chuckiem a potem udawała ofiarę, pewnie teraz wróci nawrócona.

To ja jestem wyjątkiem :) Lubię Jenny, chociaż nieraz zdarzyło się jej nieźle namieszać.

ja lubilam jesli mozna to tak nazwac jenny na poczatku :p potem bylo tylko gorzej ;D

ja jakoś tez lubie Jenny, lubię jej styl i zespół tak poza serialem. choc czasem zachowywała sie bezsensownie i tylko pogarszała swoją sytuację, ale sama stwierdziła na koniec trzeciego sezonu że wszyscy jej nienawidza i to powinno jej dać coś do myślenia. ;p

no ja tam zawsze ja lubie... dziwne że sereny nie atakujecie chociaż spała z większa ilością facetów... a was obrońców moralności jakos to nie oburza.a co do jej prywatnego życia to to chyba nie powinno mieć wpływu na ocene postaci...( chociaz akurat poczytalam troche wywiadów z nią, posłuchałam jej zespołu i lubie ją jeszcze bardzie) no ale wracajac do serialu...ja tam nie zauważyłam żeby udawała ofiarę czy bardzo skrzywdzoną..poprostu potrafi sie przyznać do błedu.

Potrafi się przyznać do błędu? Jakby potrafiła to by nie poszła do tatusia i Dana zapłakana i nie skarżyła na Chucka. Nie atakuj Sereny. Ona nawet jak żałowała to nie poszła do mamusi na skargę.

chyba oglądałyśmy zupełnie inny film. jak dla mnie to ona sie nie skarżyła nikomu. poprostu było jej źle i gdyby Eric nie poszedł po Dana to nic by nie było. no ale uprzedzonemu nie przegadasz.

JA BARDZO LUBIĘ JENNY I NIEWIEM CO DO NIEJ MACIE!Ogarnijcie się wreszcie!W tym najnowszym odcinku nie podobało mi się zachowanie Erica i Rufusa.Co oni sobie ubzdurali,ja nie mogę!No to było przegięcie.A Jenny teraz powiedziała Rufusowi że to nie była Chucka wina,jak się przespali.I tak wiem swoje,że wina była obojga,C i J.Chuck też nie jest bez winy.Dla swojego dobra chce się zmienić i dobra.

Ja też bardzo lubię Jenny, a Ci co uważają że zrobiła z siebie niewiniątko najwyraźniej nie oglądają 'Plotkary' uważnie. Wyżaliła się Erickowi bo potrzebowała przyjaciela, a poszła do taty bo potrzebowała jego wsparcia. Cały czas twierdziła że to była jej wina. Że sama do niego przyszła.
A co do wyglądu... czasem faktycznie za dużo ma tego ciemnego czegoś pod oczami, ale ogólnie jej styl mi się podoba ;]. Jest taki mhroczny xD.
Jedyne co mi się w zachowaniu Jenny nie podobało, to próba rozbicia związku Nate'a i Sereny. A teraz ją lubię bardziej nawet niż na początku, wtedy była bardziej nijaka, a teraz jest sobą.
Cieszę się że wraca! xD

Właśnie :)! A nie jak Serena, która sama próbuje się wszystkim zająć, a tak naprawdę jeszcze bardziej miesza.

oh... tak, cudowna jenny...
najpierw kradła, bo nie pasowało jej to, że nie ma kasy na sukienkę za 10 tys dolarów...
udawała, że straciła dziewictwo...
robiła z siebie królową, a równocześnie niewiniątko...
rozprowadzała "tabletki"...
uciekała z domu...
chciała rozwodzić się z własnym ojcem (w sensie rodzicielskim)
szkodziła własnemu bratu i jego związkowi...
oszukiwała najlepszego przyjaciela...
próbowała zniszczyć relacje Sereny i jej ojca...
próbowała rozbić związek swojego ojca...
za każdym razem potrafiła przyznać się do błędu i się popłakać, wzbudzać litość...

Serena w każdym razie ma jeszcze dłuższą listę, ale nie nigdy nie robiła z siebie świętej, sama się zmieniła, ale na długo, nie tak jak na Jenny do następnego razu...

najpierw kradła, bo nie pasowało jej to, że nie ma kasy na sukienkę za 10 tys dolarów... =>kurde miła wtedy 14 lat. cekawe czy ty byś była taka mądra jakby wszysacy wokół mieli wszytswko o czym marzysz.
udawała, że straciła dziewictwo... => no to rzeczywiście wilekie przestępstwo
robiła z siebie królową, a równocześnie niewiniątko...=> moje pytanie brzmi: kiedy ona robiła z siebie niewiniątko?
rozprowadzała "tabletki"...=> miała wtedy trudny okres.pozatym dzięki tym wszystkim swoim akcją jest postacią dynamiczną; ciekawą
uciekała z domu... j.w.
chciała rozwodzić się z własnym ojcem (w sensie rodzicielskim) j.w. no i na końcu sie opamiętała przecież
szkodziła własnemu bratu i jego związkowi... => ta?
oszukiwała najlepszego przyjaciela... => kto z nas nie kłamie...
próbowała zniszczyć relacje Sereny i jej ojca... => akurat kazała mu walczyć o swoja rodzinę tak jak ona o swoją
próbowała rozbić związek swojego ojca...=> raz.
za każdym razem potrafiła przyznać się do błędu i się popłakać, wzbudzać litość... => no to chyba dobrze że potrafi sie przyznać do błedu. i każdy musi czasem popłakać



no..jeszcze jakies ale_

najpierw kradła, bo nie pasowało jej to, że nie ma kasy na sukienkę za 10 tys dolarów... =>kurde miła wtedy 14 lat. cekawe czy ty byś była taka mądra jakby wszysacy wokół mieli wszytswko o czym marzysz. -> Jak ja miałam 14 lat i nie miałam tego, co wszyscy wokół, to nie kradłam. Jestem mądra?

no.najmądrzejszaXD

Yeah, I knew it ;d Ale tak poważnie, nie przepadam za nią. Każdy popełnia błędy, wiadomo, ale ile można kogoś bezpodstawnie bronić.

dlaczego bezpodstawnie twoim zdaniem

Ponieważ tu nie ma czego bronić. Np. trudny okres? Co to za wytłumaczenie?

takie samo jak czepianie sie o pierdoły

Pierdołą nazywasz swoje własne zdanie, czy to, że ja mam inne? \o/

nie. szanuje swoje i twoje zdanie. tylko nie podoba mi sie że od razu mnie atakujesz mówiąc że bronie ją bezpodstawnie.

Tak uważam. Po prostu nie ma się na czym oprzeć.

no to oglądnij sobie serial jeszcze raz. a jeśli nie podoba ci sie moje zdanie to trudno. nie bd płakać.

Po co jeszcze raz, raz w zupełności wystarczy. Nie chodzi, że nie podoba, tylko to bronienie było takie naiwne... Nie można usprawiedliwiać kradzieży etc. młodym wiekiem, czy trudnym okresem, tyle w temacie :) I już nie spamujmy tyle, bo tylko się syf zrobiłyśmy na forum ;p

nie no... wsumie jak dla mnie ten temat to trochę prowokacja do tego typu "syfowania"XD. wiesz.. to nawet nie chodzi o to że ja to usprawiedliwiam czy pochwalam. poprostu podoba mi sie w niej to że się zmienia, rozwija,itd. a każdy robi głupoty i chyba najlepsze w niej jest to że jest właśnie taka hm... prawdziwa jeśli rozumiesz co mam na myśli. no.

Rozumiem. Generalnie, zobaczymy czy się faktycznie zmieniła, teraz, jak wróci do serialu.

ja tez ja na pocztaku lubilam ale pozniej zrobila sie falszywa moim zdaniem. upodobniala sie do blair, poszla do lozka z chuckiem i pozniej zalamana udawala ;/ i do tego jeszcze te dramaty ze wkolko chciala byc dorosla uciekala z domu i wgl. normalnie tandeta

najpierw kradła, bo nie pasowało jej to, że nie ma kasy na sukienkę za 10 tys dolarów... =>kurde miła wtedy 14 lat. cekawe czy ty byś była taka mądra jakby wszysacy wokół mieli wszytswko o czym marzysz. - nie miałam... nie kradłam...

udawała, że straciła dziewictwo... => no to rzeczywiście wilekie przestępstwo => to świadczy tylko jaka jest pusta, serio uważasz, że gadanie z kim się pieprzyło to klucz do bycia cool?

robiła z siebie królową, a równocześnie niewiniątko...=> moje pytanie brzmi: kiedy ona robiła z siebie niewiniątko? => ah... może kiedy mówiła, że wszyscy w szkole będą równi dzięki niej, ale zdzierżyć, że Erick będzie siedzieć wyżej od niej nie mogła...

rozprowadzała "tabletki"...=> miała wtedy trudny okres.pozatym dzięki tym wszystkim swoim akcją jest postacią dynamiczną; ciekawą => tak, to było ciekawe i mi się podobało :) jednak za dużo tych pomyłek, a i tak wszyscy jej wybaczą...

uciekała z domu... j.w. => jak tylko zrobiło się trudniej, to wróciła do tatusia...

chciała rozwodzić się z własnym ojcem (w sensie rodzicielskim) j.w. no i na końcu sie opamiętała przecież => dla mnie to znaczy jaka jest rozkapryszona i wgl...
szkodziła własnemu bratu i jego związkowi... => ta?,a to zdjęcie jakie zrobiła bezmyślnie Serenie i Danowi...

oszukiwała najlepszego przyjaciela... => kto z nas nie kłamie...=> jasne, nie raz się mi zdarzyło, ale po tym wszystkim, to tylko jeszcze bardziej zaniża jej wartość...

próbowała zniszczyć relacje Sereny i jej ojca... => akurat kazała mu walczyć o swoja rodzinę tak jak ona o swoją => ale jej matka pieprzyła się już od dłuższego czasu z innym kolesiem, a ojciec wyszedł ożenił się... trochę późno się skapnęła, jak była królową szkoły, to to jej to nie przeszkadzało...

próbowała rozbić związek swojego ojca...=> raz => właściwie :)

za każdym razem potrafiła przyznać się do błędu i się popłakać, wzbudzać litość... => no to chyba dobrze że potrafi sie przyznać do błedu. i każdy musi czasem popłakać => płakać każdy potrafi, ale chodzi mi o to, że to wygląda tak

kradnie > przeprasza > wybaczenie > kłamie, oszukuje, manipuluje > przeprasza > wybaczenie > rozprowadzenie prochów > przeprasza > wybaczenie > rozbijanie związków > przeprasza > wybaczenie > poniżanie kogoś > przeprasza > wybaczenie > uciekanie z innym kolesiem > przeprosiny > wybaczenie...

odp do yvonne14

o niee tylko nie ona! a taka była przyjemna Plotkara bez niej:///

zgadzam się. chociaż w sumie jest ta Eva. Dwie wkurzające dziewuchy w jednym serialu. ja nie wiem jak to zniosę. dobrze że tą Evę niedługo wyrzucą ...

na szczęście :):) ja wciąż mam nadzieję, że Chuck i Blair będą razem...

Czemu Eva wkurzająca? ; o Przecież ona jest normalna...

REALITY CHECK

dziecko, to jest SERIAL. czyli FIKCJA. nie emocjonuj się tak, wyzywasz WYMYŚLONĄ POSTAĆ, a nie prawdziwą osobę. dystansu więcej życzę :)

Osobiście szkoda mi tej postaci. Jenny jest wyobcowana, jest najmłodsza, zawsze z boku i nic dziwnego, że zawsze wpada w jakieś kłopoty i afery. Kradzież ciuchów, bo nie stać ją na takie, zakochiwanie się w niedostępnych chłopakach, sprzedawanie narkotyków. Każda inna postać w końcu wychodzi na prostą na dłużej lub krócej, a ona zawsze ma pod górkę. W tym serialu każdy ma kogoś za przyjaciela. Jenny nie pasuje do nich wiekiem i traktują ją jak dziecko. Jej przyjacielem jest tylko Eric. A i tak on ma swojego Eliota a Jenny znowu zostaje sama. Udało jej się zostać królową Constance mimo pochodzenia, a i tak nie ma przyjaciół. Uważam, że jej obecny styl 'dark queen' pasuje do tego wyobcowania i podkreśla jej samotność. Czemu wszscy widzą w niej gówniarę, której się nudzi i robi głupie rzeczy a nie dziewczynę, która ma problemy i nie może sobie z nimi poradzić i nie ma absolutnie nikogo kto chciałby jej pomóc? Poza tym styl Little J. nie jest narzucony przez scenariusz tylko raczej przez Taylor i jej obecne zajęcie. Nie powiecie mi, że do wokalistki takiego zespołu pasuje sweet sixteen, którą widzieliśmy w pierwszej serii.
Faktem jest, że ostatnio J. działa na nerwy swoimi spazmami płaczu, bo zrobiła się zbyt nieszczęśliwa, ale mam nadzieję, że po powrocie zmieni się jej nastawienie i cała postać będzie przyjemniejsza do oglądania.
I naprawdę nie wiem czemu was to tak podnieca i czemu wszyscy jej tak nienawidzą, czemu wymyślacie postać, która jest grana wobec konkretnego scenariusza (może zajmijcie się reżyserem?) a już zupełnie nie wiem czemu wymyślacie samą aktorkę, której nikt z Was osobiście nie zna, żeby wygłaszać sądy na temat tego jak bardzo jest nieciekawą osobą.
Dużo gorszą postacią jest ostatnio Serena, którą osobiście uwielbiam, ale nie zmienia to faktu, że zamieniła się w mimozę i nic jej nie pasuje. Albo Nate który jest biednym chłopcem oszukiwanym wciąż przez kobiety. Albo Blair, która nie może w końcu odpuścić wszystkim i przyznać że kocha Chucka, mogłaby też przestać bawić się w tą biedną schowaną i przygaśnięta dziewczynkę wobec wielkiego blasku Sereny, który wcale nie jest taki wielki.
Czemu nie wyzywacie tych postaci z tych samych głupich powodów z jakich znęcacie się z namiętnością nad J. w milionach tematów i postów?

Kasia,zgadzam się z Tobą całkowicie.
I WIECIE CO?JA NADAL I MIMO WSZYSTKO LUBIĘ JENNY I BĘDĘ JĄ LUBIĆ.I NIKT MI NIE ZABRONI I NIE WMÓWI,ŻE TA DZIEWCZYNA JEST SUKĄ.
W 1 sezonie dla mnie była bez wyrazu,dopiero w połowie 2 strasznie ją polubiłam.Wreszcie znalazła swój styl i nie obchodzi ją co mówią o niej inni.Nie boi się tego co chce osiągnąć.Mówię o Jenny i Tay.A wiele osób ma z tym problem i może wy,które to piszecie,właśnie tak macie.

Little J! zawsze na zawsze najlepsza ;-) Jedyny 'Drama character' w tym serialu.
reszta to upostaciowienie sielanki w jej najgorszym wydaniu.

Wiecie gdzie można już obejrzeć ten odcinek ;) ?

Odcinek jest już na iitv.pl ale bez napisów jak narazie.Pewnie będą jutro,alebo wieczorem.

Ej,to nie ten odcinek na iitv.To jakiś to prawda bez napisów,ale odcinek jest z 2 sezonu.Co jest...?Ktoś wie gdzie można obejrzeć odcinek?

Na playtube.pl powinien byc jutro albo jeszcze dzisiaj z napisami bo po angielsku juz jest. :)

właśnie zobaczylanm czwarty i nie ma jenny! Zła jestem!!