PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=136269}

Plotkara

Gossip Girl
2007 - 2012
7,7 108 tys. ocen
7,7 10 1 108360
6,5 12 krytyków
Plotkara
powrót do forum serialu Plotkara

Serena - niektórzy mówią, że jej charakterem jest to, że zmienia facetów. Myślę, że spowodowane jest to brakiem ojca. Szuka poczucie bezpieczeństwa i uwagi, których nie miała od rodziców. Wydawać by się mogło, że jest przebojowa i nie lubi się nudzić, a jednak najbardziej zakochała się w normalnym chłopaku. Mówili o niej, że ma słaby gust do mężczyzn, bo z żadnym nie wychodzi, a jednak najczęściej nie wychodziło przez nią. Starała się być dobra, ale czasem odzywała się w niej samolubna strona.

Blair - rozpieszczona księżniczka, której się wszystko należy. Mało co zdobyła uczciwie, większość po trupach do celu i intrygami. Mega dziecinna, głupiutka, a jednocześnie inteligentna. Marzy o życiu w bajce i mimo że życie weryfikuje ją na każdym kroku, to dalej wierzy, że będzie jak księżniczka. Nawet przez chwilę nią była, ale nie skończyło się to dobrze. Mega toksyczna, ale jednak ciężko było jej nie lubić. Interesująca, miała ciekawe zainteresowania, pełna sprzeczności, śmieszne teksty. A te służki? Wydawało się śmieszne, ale ona dosłownie cisnęła dziewczyny i je wykorzystywała inie usprawiedliwia jej , że same były tępe. W liceum to było gówniarskie i myślałam, że z tego wyrośnie, ale to nie minęło do samego końca. Nawet Dorotę traktowała jak gowno, mimo że ta o nią dbała i robiła dla niej wszystko. Sama noe wiem czy jej sposobu bycia nikt nie traktował poważnie, łącznie z nią samą, czy to było na serio. Dla przyjaciół była w stanie zrobić wszystko - uratować im życie - albo je zniszczyć. Biedna, naiwna wciąż biegała za Chuckiem. Słabo ją traktował, ale często nie była mu dłużna, więc częściowo byli siebie warci. Mimo wszystko jest to pozytywna postać, miała wielkie serce, które ciągle było złamane.

Chuck - tutaj to dopiero sie zaczyna. Największy toksyk z tej paczki. Jak można kochać kogoś, kto próbował zg*alcic dziewczyne, chciał sprzedać ją za hotel, przespał się ze swoją "siostrą " i to małolatą jak tylko myślał, że Blair go nie kocha, raz był agresywny wobec niej. Lubię Chucka, miał swoje momenty, ale nie ukrywajmy - dziwne jest to, że wszyscy mu wybaczyli. Szkoda mi go, bo nigdy wcześniej noe czuł się kochany i ciężko mu było odnaleźć się kiedy doznał miłości Blair, Lili. Ciągle odzywały się w nim demony, mimo że starał się być dobry. Tak jak Blair przeszedł wielką przemianę,, chociaż idealny nie był nawet po niej.

Dan - jedna z moich ulubionych postaci. Na początku jego obsesja na punkcie Sereny była niepokojąca, bo nawet jej nie znał, ale ich relacja mega mi się podobała. Był dobrym obserwatorem, miał pasję i mimo że obracał się w elicie nie przesiąkł nią jakoś mocno, w przeciwienstwie do Jenny. Miał kilka kiepskich relacji, często nie wiedział czego chce tak samo jak Serena. Później książka go niszczyła. Udawał biednego chłopca, którego elita nie traktowała na równi ze sobą, a latał za Blair, która traktowała go jak plebsa, a nawet mówiła mu to wprost. Zagubił się, ale wrócił do normalności.

Nate - pozytywna postać. Na początku go nie lubiłam bo wydawał się nudnym kluskiem. Później zaczął robić się coraz bardziej interesujący. Inteligentny, dobre serce, uczciwy i udało mu się odnieść sukces. Najdziwniejsze były jego podboje miłosne, normalnie Serena wersja męska. Najgorsza była Diana, do teraz zastanawiam się co on w niej widział, a na koniec 17-latka. Siksa intrygantka, która była drugą Blair w szkole, a on traktował ją dorośle. To było nieodpowiednie. Najbardziej lubiłam go z tą czarnoskórą dziewczyną, niestety noe pamiętam imienia.

Lili, Rufus - najlepszy związek. Uwielbiałam ich, byli wręcz idealni i nie rozumiem dlaczego na koniec zwalili ten związek. Spodziewałam się prędzej, że Chuck i Blair nie będą razem, niż oni. Lili zachowywała się jak typowa bogaczka, ale miała też wielkie serce. Mimo że nigdy nie była, to starała się być dobrą matką, nawet dla Chucka, który nie był jej synem. Rufus najnormalniejszy chyba ze wszystkich, świetny ojciec, doradca. Nawet będąc z Lili nie stracił siebie. Stracił w moich oczach, gdy zaczął być z Ivy i te jego konflikty z Lili o ten obraz. Dał się zbuntować jakiejś gówniarze

Jenny - mimo że większość jej nie lubi, ja tam ją lubiłam. Mega ciekawa postać, irytująca bo była głupia. Była groźna, przebiegła, ciągle knuła, była słabą siostrą, córką, przyjaciółką. Żałowała swojego zachowania tylko jak wyszło to na jaw, lub przyznawała się bo wiedziała, że zaraz wyjdzie na jaw. Ciężko było ją naprawić. Ledwo przybyła do Nowego Jorku, a już coś odwaliła. Ciężki charakter, ale i mega silny. Chciała być lepsza niż Blair.

Vanessa - boże, Jezu chryste. Najgorsza postać. Dan powiedział jej, że wszystko się popsuło jak weszła przez jego okno i to faktycznie była prawda. Odkąd się zjawiła tylko umoralniała Dana, krytykowała bogate towarzystwo i uważała się za lepszą. Potem stała się jak oni jeszcze bardziej niż Dan, który jednak był bliżej tego środowiska niż ona. Związek jej i Dana to była pomyłka..

Ivy - odkąd wiadomo było, że jest oszustką to miałam nadzieję, że sie przyzna i będzie trzymać rodziną Lili, jednak ona cały czas robiła wszystkim pod górkę dla wlasnych korzyści. Na początku było mi jej szkoda, ale potem miała coraz gorsze akcje

Wszyscy tam byli zepsutymi toksycznymi hipokrytami. Każdy z każdym sypiał, każdy każdego zniszczył chociaż raz. Co tu ukrywać, jest to telenowela dla nastolatek. Mam 23 lata i się wciągnęłam