A! Jeszcze jedno. Po co Georgina pojechała do Monako załatwić rozwód skoro Chuck zapłacił posag?

+ Gdy zaczyna się serial mają bodajże 16 lat. A oni sobie spokojnie piją, palą, ćpią, uprawiają seks. Rodzice na to nic... Troszkę to dziwne.

W pierwszym odcinku pierwszego sezonu na początku jest scena, jak mama Blair mówi jej żeby następnym razem zanim założy jej kreację, ją uprzedziła, aby można ją było dopasować. Aktorka grająca jej matke jest całkowicie inna niż w późniejszych odcinkach. Wcale nie przypomina Elenor

W ksiązce jest to bardziej uzasadnione. Lily wlasciwie interesowala sie dziećmi tylko wtedy, gdy sprawiały kłopoty, najczęściej skupiała się na swoich mężach albo social life. Bart miał gdzieś Chucka - średnio go interesował fakt, że ma syna.
Rodzice Nate to typowa smietanka NY - syn mial isc na dobre studia, ożenić z Blair, a jak spędzał wolny czas to już nie ich sprawa...
Najlepsza była Matka Blair - myślę, że jako jedyna miała dość dobry (jak na Manhattan oczywiście) kontakt z córką. Inna sprawa, że Blair świetnie się uczyła i była bardzo ambitna, nie opuszczała szkoły, więc Matka pewnie nie widziała problemów.

Oni wszyscy mieli miec dobre oceny, isc na dobre studia i w przyszlosci miec posady takie jakie rodzice. Kiedy sobie pili czy uprawiali seks to rodzice mieli to gdzies

Zreszta juz to widze jak im mowia przestan a oni sluchaja

3. A gdzie Lily mieszkała wcześniej? Jakoś umknęło mi, że to mieszkanie Barta... choć teraz faktycznie coś mi świta.

Wcześniej mieszkała w hotelu :) Tzn przed ślubem z Bartem

To nie było mieszkanie Barta. W pierwszym sezonie VDWs mieszkali w hotelu, bo "Lily znowu remontowała (czy rearanżowała) ich apartament", kilka razy są do tego nawiązania, np. nawet w trzecim sezonie, kiedy pojawia się w ów apartamencie postać doktora VDW, który mówi o mieszkaniu coś w stylu: "kiedyś było tu inaczej/kiedyś wyglądało to inaczej" - nie pamiętam dokładnie. ;)