Witajcie. Pytanie ogólne: CZY TYLKO JA UWIELBIAM DANA I SERENĘ (liczę na ich powrót)
BARDZIEJ NIŻ CHUCKA I BLAIR?
Kiedyś uwielbiałam.
Nie tak jak Chair, ale wciąż.
Ale po tym co Dan zrobił Serenie w ostatnim odcinku?!
Niech jedzie z Georginą na Białoruś i nie wraca!
Kiedyś tworzyli piękną parę, odcinek 1x10, gdy on na balu wynosił ją na rekach, a ona była w złotej sukni..
Ale tego nie ma..
Liczę na Serenate, sorry.
Ja też Serenate, zdecydowanie. Z sezonu na sezon coraz mniej lubię Dana. Co do wyjazdu z Georginą na Białoruś - dobry pomysł. Ostatecznie może być jeszcze z Vanessą.
Niech porwą go kosmici! W końcu moje oczy nie będą musiały cierpieć na widok jego głowy -_-
JEGO FRYZURA PO WYJŚCIU SPOD PRYSZNICA - MISTRZ.:D
W ogóle nienawidzę ch.uja, hipokryta, pisarz, uzależniony od kawy indywidualista z masą zalet, bla... bla... bla..
Chryste, ja nie wiem jak mozna nie dostrzegac winy Sereny w tym calym zajsciu z Danem. Przeciez oni oboje sobie taki "majstersztyk" zgotowali. Ta go oklamuje, chce zemscic sie na przyjaciolce i go uwodzi, ten sie naiwniacko nabiera, wykazuje niezmierna glupota, a potem przy tym gdy sie dowiaduje ze serena posluzyla sie nim nie bede bal sie stwierdzic - jak zabawka- to traci jakiekolwiek poczucie moralnosci i zachowuje jak dupek. ale niech mi nikt nie mowi ze serena byla fair! oni oboje teraz maja rownie przerabane i sie staczaja. ja derene lubilem w 1 sezonie, mysle ze nate bardziej pasuje do sereny, lepiej ze soba wygladaja :D tylko nie wiem czy serena kiedykolwiek kochala tak mocno nate'a jak on ją.
Ja też ich uwielbiałam, idealnie do siebie pasowali, chyba cieszyłabym jakby do siebie wrócili (kiedyś byłam przekonana, że są dla siebie stworzeni), ale tylko pod warunkiem, że trochę by się zmienili. Szczególnie Dan. Kiedy S. go pokochała był taki dobry, wrażliwy, z silnymi zasadami, których nie łamał, inny niż wszyscy na UES, z kręgosłupem moralnym, a teraz szkoda mówić. Chociaż jakby się troszeczkę zmienili (S. też) to super byłoby ich znów zobaczyć. Chociaż jak będzie znowu Serenate to rozpaczać nie będę (mam nadzieję, że jedna z tych dwóch opcji będzie).
Nigdy sie nie skupiałam na tym ile razy Derena do siebie wracała. Oglądam teraz Plotkare drugi raz żeby to sobie policzyć ale chyba mnie renta chwyci. Może wiesz ? :D