Jestem zachwycona kilkoma ostatnimi odcinkami! Jeszcze do niedawna jeden z moich
ulubionych seriali schodził na psy - pakt z Bogiem?! - tak przykładowo. Ogólnie, stawał się
nudny i naciągany. Za to teraz siedzę i oglądam zahipnotyzowana - jak na samym początku.
A tak poza tym spodobał mi się ten 'powrót do przeszłości'. Na ślubie Shepard'ów Serena
kradnie Nate'a Blair, po czym wsiada do pociągu i odjeżdża, a na ich rozwodzie uwodzi Dana. I
znów ucieka. Historia lubi się powtarzać ;)