PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=136269}

Plotkara

Gossip Girl
2007 - 2012
7,7 108 tys. ocen
7,7 10 1 108393
6,5 12 krytyków
Plotkara
powrót do forum serialu Plotkara

przeszukałam tematy i takiego nie znalazłam, więc pozwolę sobie założyć.
nawet jeśli był kiedyś podobno to myślę, że nic się nie stanie jeśli napisze tu swoją opinię...
otóż kończe własnie oglądać pierwszą serię, jednak jestem po przeczytaniu każdej częśći "plotkary" i muszę przyznać, że niektórzy bohaterowie w ogóle nie przypominają tych książkowych. Dla jednych to lepiej dla drugich gorzej...

Może opiszę po kolei i porównam? A więc :

Blair - myślę, że akurat tą postać uchwycili idealnie. Bardzo mi pasuje do książkowej Blair ;)

Serena - w książce jest eterycznym ideałem piękna, w serialu bardziej mi się podoba - jest ludzka ;D

Nate - zdecydowanie wygrywa ten w serialu! w książce mnie bardzo denerwuje, ponieważ jest tylko głupim, bogatym i nieodpowiedzialnym gówniarzem, natomiast w serialu nie jest wiecznie zjarany i zahcowuje się troche dojrzalej, wielki plus.

Chuk - oczywiście wygrywa wersja serialowa - jakby inaczej ;) w ksiażce to wkurzający bogaty bahor, który myśli tylko o jednym [co wprawia w obrzydzenie] i nosi szalik z monogramem. w serialu ma bardziej wyrazistą rolę ;) nie bardzo potrafie to wyjaśnić... ale chyba wiecie co mam na myśli ? Gdy oglądnęłam pierwszy odcinek Chuk zrobił na mnie bardzo pozytywne wrażenie ;D taki typowy zły chłopiec, jednak nie zalatuje kiczem. ;)

Dan - to już kompletnie odbiega od ksiązki a szkoda... gdybym nie czytała serii książek to Dan z serialu bardzo by mi się spodobał - świetna psotac. jednak w książce to smutny poeta, który pali i pile litry kawy. do tego nie ma gustu i chodzi w brzydkich sztruksach. w serialu zrobili z neigo gustownego eleganta. bardzo odbiegają od siebie te postaci, a szkoda.

Vanessa - o matko... kiedy po raz pierwszy się pojawiła nie wierzyłam, że to ona! Vaness w ksiązce ubiera się tylko na czarno, jest bardzo blada i ma ogoloną głowe! poza tym wciąż kręci jakieś mniej lub bardziej ciekawe filmy! w serialu to opalona murzynka, z dugimi czarnymi włosami, która chodzi w kolorowych bluzeczkach. to neistety przegięcie... nie mowie, że ktoś musiałby golić włsy do roli Vanessy ale już na kastingach mogli przynajmniej wybrac bladą dziewczynę z krótką fryzurą.

Jenny - kolejna osoba która sporo odbiega od książkowiej wersji. Eh. Jenny w książce ma burzę kręconych, brązowych włosów jest niziutka i ma bardzo duży biust. Rozumiem, że ten biust mógł sprawiać problem w znalezieniu aktorki godnej do tej roli ale jednak mogli się bardziej postarać... Czemu Jenny jest blondynką?! to straszne! poza tym w ksiązce nigdy nie była taką kompletną niewolnicą Blair ;)) ale to już mniej wazne. jeśli chodzi o wygląd to bardzo się zdziwiłam i tyle...

Rufus - elegant któy prowadzi galerię ? ;> a gdzie ten Rugus który ubeirał się jak ze śmietnika i wiązał włosy kawałkiem folii z worka na śmieci? hehe .

Ten kto czytał książki zauważył na pewno wiele róznić, niektóre mniej inne bardziej rażą w oczy. ;) widac dużo zmian i niezgodności z treścią, ale to w koncu serial a nie film - potrzeba więcej wątków i akcji ;))
Mi osobiście przypadł do gustu... no może poza tą Vanessą ;D

pozdrawiam

E.

ocenił(a) serial na 6
erinnerung

*bachor

przepraszam bardzo za literówki i możlwe błędy, śpieszyłam się ;)
mam nadzieje, że zrozumeicie

E.

ocenił(a) serial na 8
erinnerung

Przecież serial nie miał być taki sam jak książka.
Nie zgadzam się z większością co napisałaś, bo trudno było by znaleźć
idealnych aktorów. Dokładnie to mi tutaj nikt nie pasuje, ale takie
największe błędy, które albo opisałaś, albo nie to :D :

1. Serena - wolałam ją w książce, chociaż w sumie tam wg mnie, jej
przyjaźń z Blair była "słabsza" niż w serialu. Np. gdyby miała wybrać
między N. , a B., wybrała by N. w serialu raczej na odwrót. I w książce,
była nieziemsko piękna, tutaj na pewno Blair nie jest od niej brzydsza,
jak dal mnie B. jest nawet łądniejsza, ale to już zależy od gudtu, a tam
po prostu była iealna.
2. Chuck - w książce było o nim mało, no i był bi, na nasze szczęście w
serialu to zmienili, bo inaczej głównym wątkiem tak jak w książce był by
Nate-Serena-Blair.
3. Jenny - wolę ją w serialu, w książce rzeczywiście inny wygląd, ale to
nie istotne, gdyby T. Momsen była pełnoletnia pewnie mogliby od niej
wymagać przefarbowania włosów, ale ja tam ją lubię taka jaka jest. I
aktorki z wielkim biustm (największym na świecie :D ) raczej by nie
znaleźli... Niektózy mówią, że w serialu jest wkurzająca, ja ją np.
lubię, jedyna bohaterka, która miałą jakiś cel i do niego dotarła.
Ogólnie wkurzają mnie komentarze, ze jest gorszą kopią Blair.
4. Dan - też go wolę w serialu, w książce był nałogowym palczem i
ogólnie go nie lubiłam.
5. Vanessa- wygląd zostawię bez komentarza, bo przecież jaka aktorka
ogoliłaby głowę. Ale czemu V. ma inny tok myślenia niż w książce? Tm
było samotniczką, a tutaj sorry, ale chodziła z Nate'm, bogatym
dzieciuchem.
6. Nate się zachowywał w książce niedojrzale, a w serialu dojrzale?
Dobra nieważne, nigdy się nad nim nie zastanawiałam, obojętny mi był,
jedyna jak dla mnie zmiana to, że ciągle nie pali trawki.
7. Co do Blair, to mi tam pasuje, ale w książce zmieniałą ciągle
fryzury, a tu zawsze taka sama. Ale to już taki szczegół, jakbym miałą
się na siłę przyczepić, bo tego też nie mogą wymagać od aktorki, żeby
ciągle ścinała włosy. Zresztą ją i Chucka na pewno zmienili na lepsze,
bo inaczej nie byliby najbardziej lubianymi bohaterami. :)

Ogólnie mi tam nic nie przeszkadza oprócz Blake Lively, któa zagrałą
Sereny, ale to też jakoś przebolałam. :) (btw. czemu ubierają zawsze
B.L. w sukienki z wielgaśnymi dekoltami).

ocenił(a) serial na 6
nancy500

a gdzie ja napisałam, że serial miał być taki sam jak ksiązka? ;)
może i nie miał ale skoro już się wzorowali mogli zrobić to dokładniej.
taka totalna przeróbka Vanessy to czysta masakra!
fakt, byla samotniczką itd, a w serialu... szkoda gadac.

emmm co do Sereny to chyba cięzko było by znaleść tak piękną aktorkę.
zresztą Blake L. jako tako spełnia wymagania [wysoka, blondynka o ładnej figurze i twarzy] wiec daje rade.
a co do Nate'a to tak w serialu zachowywał się dojrzale. np wtedy gdy znalazł u ojca narkotyki i chciał mu pomóc, wspierał go.
książkowy nate był rozpieszczonym gównairzem, który ciągle był zjarany. czyli w sumie dość nie ciekawa postać... ;))
jelsi chodzi o Blair to przecież oczywiste ze nie kazali by aktorce ciagle zmieniać fryzurę - ma piękne włosy, szkoda by było :P

ocenił(a) serial na 8
erinnerung

No dobra, w każdym razie mi się serial bardziej podoba. :D

A co do B. Lively, to mi nigdy chyba nie będzie pasować, uważam, że mogli
się bardziej postarać z doborem aktorki do roli Sereny i NIE DAWAĆ JEJ
SUKIENEK Z WIELKIM DEKOLTEM! Boże, strasznie mnie to wkurza. XD

nancy500

a co zazdroscisz jej biustu? xD
moim zdaniem ona świetnie wygląda z wielkim dekoltem, dużo zgrabniej, chociaż i tak ma świetną figure.
A co do wybrania jej na serene to ok bo jej postać w serialu miała się róznić od tej z ksiażki. W serialu serena chciała się zmienić, opanować ten cały bałagan który zostawiła wyjeżdżając, no i bardzo żałowała że sie z natem spiknełaxD A w ksiażce nic sie nie zmienila po powrocie tylko wyładniał i dalej monciła, wkurzała Blair, kręciła z Natem, zachowywała się jak gdyby nic sie nie zmieniło chciała być dalej ta piękna panną van der woodsen...ale i tak jej postać z ksiażki jest ok xD

ocenił(a) serial na 8
Edie_Sedgwick_

No to rzeczywiście racja, w filmie się zmieniłam to oczywiście plus. :) W
książće przecież wyjechałą do szkoł z internatem bo nie chciała patrzeć na
B. i N. , a w filmie z innego powodu, ale żałowałą, że przespałą się z
Natem.

Sorry za błędy, ale się śpieszę. :D
A co do dekoltu - to nie mam nic przeciwko, ale bez przesady, resztę
aktorek ubierają świetnie, a Sereny mi się często nie podobają.
Przynajmniej te wyjśćiowe, a mogliby ją na prawdę łądnie ubrać, np.
pamiętam taki odcinek gdzie ta babcia chciałą żeby nie była z Danem i na
tym balu, czy czymś miałą b. ładną złotą sukienkę. :)

nancy500

a pamietasz jej strój z odcinaka new haven can`t wait?
była wtedy ubran w dwa stroje, oba stroje miały głęboki dekolt i wygladała rewelacyjnie!!!!!

ocenił(a) serial na 9
Edie_Sedgwick_

nareszcie trafiłam na temat, w którym bardzo chciałam wyrazić swoje zdanie ;D! No to zaczynam:

Blair - aktorka dla mnie pasuje świetnie, zagrać taką sukę to nie lada wyzwanie ;D Jedyne co mi trochę nie pasuje to jej ubrania... i wiecznie te opaski -_-

Serena - jednym Blake się podoba innym nie, może troszkę inaczej sobie Serenę wyobrażałam z twarzy (figura cudowna!), dla mnie Blake wygląda troszkę za staro jak na 17latkę ;) śmiech ma cudowny ;] ogólne wrażenie bardzo pozytywne

Dan - o rajciu... w książce go uwielbiam! taka chodząca pierdoła, ideał artysty! Niechluj w 100%, odrzucający ale cudowny! w serialu - pheh... elegant, krótkie włosy... aktora lubię, ale jako Dan średnio mi pasuje.

Jenny - do tej serialowej nic nie mam, fajnie, że dodali jej wątek projektantki ;D a nie tylko kaligrafia aczkolwiek o portretach chyba nic sie nie pojawiło ;]

Nate - cudowny w obu wypadkach ;D troche mi brakuje, że nie chodzi najarany częściej :D w ogóle, był chociaż raz bananowy akcent w serialu? :P

Chuck - zdecydowanie wygrywa dla mnie ten w serialu ;D w ksiązce był bi, był obleśny, zjarany solarą, ożelowany fuuu! xD ten jest elegancki, cudny! :D Ed wymiata! :D

Rufus - nie wybacze im!! w ksiazce był genialny! a ten jest taki... ee ułożony...

Vanessa- OMFG, największa porażka serialu. Nie cierpie jej, co z tego, ze łądna dziewczyna, ale zniszczyli postać totalnie!!!

wątki:
Blair i Chuck = tylko w serialu mogło się to powieść :D oboje siebie warci - cudo! :D

Jenny i Nate - poijamy ze w ksiazce chodzilo tylko o biust Jenny, który zachwycał Nate'a bo chodził najarany ;D tutaj jest za słodko... dba o nią, troszczy się o nią... niee... przelotny romansik w ksiązce był lepszy

Serena i Dan - przegięcie totalne. Nie mówię, że mi to nie pasowało, no ale przesłodzone było, Dan nie denerwował się tak jak powinien... nie przeżywał tego tak, a jak wszystkie wiemy Serena nie była w tą relacje w ogole zaangażowana w książce...

Rufus i Lilly - wątek ciekawy ;D

Serena i Chuck jako przyrodnie rodzeństwo - żarcik? przecież Chuck szalał za S! była jedyną kobietą której nigdy nie mógł mieć...

Mase rzeczy jest pozmienianych, jedne na lepsze, inne to porazka albo wielki żart... ale serial uwielbiam ;] Serial jest na podstawie ksiązki, a nie jej odzwierciedleniem, wiec reżyser szukał weny w różnych sytuacjach...

pozdrawiam fanów ;))!!

Edyta_20

Dziewczyny!!

Śmiać mi się chce jak czytam co poniektóre z Was wypisują!!

Wybrali T.Momsen bo nie znaleźliby aktorki z dużym biustem?
A co? Wszytkie aktorki to wysokie anorektyczki jak Momsen?
Ludzie... co Wy myślicie, że są 3 aktorki na świecie?
Znam conajmniej 3 aktorki, które pasowałby do roli książkowej Jenny... ale widać nie było to zamysłem twórców serialu!
Gdyby chceli - znależliby niską, biuściastą szatynkę... z przysłowiowym palcem w ... ;)

Do roli Vanessy wybrali J.Szohr bo nikt nie ogoliby głowy na łyso?
Co druga aktorka, by to zrobiła! DOBRA aktorka podkreślam.

Np. Robin Tunney zgoliła głowę do roli w Empire Records.
I jej kreacja w Empire Recorda to po ptostu idealna książkowa Vanessa.
Gdyby Robin była o 10 lat młodsza. :)
Milion razy bardziej pasowałaby do roli Vanessy niż słodko-pierdząca Szohr. Według mnie to największa pomyła w obsadzie.


http://wiw.org/~jess/wp-content/uploads/2007/02/tunney.jpg


Blake L. jest wybitnie zgrabna i bardzo jej tego zazdroszczę. :)
Z buzi jednak daleko jej do piekności. W ogólnym rozrachunku miło się na nią patrzy ale nie rzuca na kolana. Mnie osobiście razi "WILEKIE SERCE" Sereny... Co chwilę jest w łózku innego faceta i twierdzi, że to z miłości!

Blair jest super!
Śliczna, wredna snobka. :)
Chuck... no cóż... ładny chłopak... fajna kreacja.
Trochę niestabilny emocjnalnie ale to już wina scenarzytów a nie aktora.

Dan sprawia, że mam ochotę przełaczyć na inny program!

Nate jest tak bezbarwny, że ledwo go zauważam.

ocenił(a) serial na 10
Claudette_2

A po co serial miałby być taki sam jak w książce? Książka ma być tylko 'fundamentem' serialu. Gdyby wszystko zrobili tak samo, serial byłby nudny. Co za frajda z oglądania gdyby każdy mógł sobie zajrzeć do książki i wiedzieć co się stanie? A tak pozostaje lekki dreszczyk emocji związany z nowymi, nieprzewidywalnymi wątkami. Sam Eryk, który jest przeciwieństwem tego z książki dużo namieszał w serialu i rozruszał akcje.