Przyznam, że w mojej opinii to najlepsza i jedyna udana telenowela latynoamerykańska.
Zgadzam się.Nie oglądam takich tasiemców ale bardzo lubiłam ten serial.A zwłaszcza wątek Nando-Milena, najlepszą postacią była matka Mileny-zawsze poprawiła mi humor=)Poza tym język portugalski ma coś w sobie fajnego.Gdybym miała możliwość chętnie bym się go nauczyła.
Pamiętam, że oglądałam ten serial z moją mamą jeszcze jak była w ciąży.Ona nie znosi seriali i telenowel.A to oglądała:-D.Mi też się bardzo podobał.Muzyka, język, wciągające wątki.Wszystko do przyjęcia i nie męczące.Szczególnie lubiłam wątek Eduarda-Marcelo-Cezar no i Milena-Nando.I ogólnie miło wspominam dawne czasy tych wszystkich starych seriali.Kiedy człowiek oglądał wszystko jak leci po szkole :-P.