Zwalili sprawe z 2 sezonem. W skrocie: Big Jim wpierdala sie do wszytkiego co w efekcie psuje
zabawe innym, knuje za plecami i udaje glupiego, banda z gimbazy jest na pierwszym planie i to oni
rzadza miastem gdzieniegdzie pojawi sie dorosly to go od razu biora pod reke wyjasniaja sprawe i
baluja dalej z zwariowanym jajkiem ktorego kazdy nienawidzi, no wait! jest cudownie
zmarttwychwstala Melanie ktora kocha jajeczko i jest gotowa za nie zabic, Junior mysli ze jak zmieji
strone to tatus-psychol bedzie go kochal jak nikogo innego, Barbie spada w przepasc i laduje na
placu zabaw, przypadek? Czy moze kopula chce zeby sie pobawil? Ale co musze przyznac on jako
jedyny ma glowe na karku i decyduje ze swoja ukochana Julia;) jeszcze jest matka Juniora-wariatka
ktora nagle niewie o niczym a wczesniej bazgrala jakies obrazy i byly odpowiedzi, jej braciszek i
uduchowiony kolega ktorzy musza zabijac by kopula opadla, matka juniora, braciszek i kolega
tworza bande ktora glupota wyprzedza nawet dzieciaki. Barbie wkracza do akcji i stawia ich do
pionu. Moze wtedy sie ogarna. 2 sezon zaczal sie bardzo zle usypialam po 1 odc a 5 nastepnych odc
ogladalam przez tydzien. Dopiero w 6 Barbie wszedl na pierwszy plan i wszystko stalo sie nagle dla
niego jasne. Lubie serial a jak przeczytam ksiazke to pewnie jeszcze bardziej serial straci . Podobno
zmienili zakonczenie?? Na co na poczatku King sie niezgadzal ale jak mu Spielberg zaproponowal
angaz to magiczna sila pieniedzy go oswiecila ;)
Jezu, temat serial vs książka wałkujemy już 100000000 raz. I wg mnie serial nie traci w porównaniu do książki, po prostu trzeba traktować je jako dwie równoległe historie.