Szczerze to zmarnowałam czas na te trzy sezony i dobrze, że nie zrobili kolejnego. Niby zaczynał się dobrze, ale im dalej w las tym więcej suchych drzew. Społeczeństwo miasteczka jest tak nieudolne, że aż boli patrzenie na to, a policja to już dno dna. Mało co jest dopracowane w serialu i choć jest odleciane jak przystało na Kinga, to nawet on takich durnoty nie napisał. Książki nie znam, ale po komentarzach wiem, że ekranizacja prawie nic nie ma z nią wspólnego. Trzeci sezon powstał chyba bez szczególnego pomysłu i był najgorszy ze wszystkich. Najlepsza rola należy do Big Jimma i gdyby nie on, to nie byłoby na co patrzeć.