Powiedzcie mi czy w dalszych wydarzeniach serial będzie bardziej nawiązywał do książki? Póki co, po przeczytaniu książki, obejrzałem 2 pierwsze odcinki i jestem trochę załamany. Nie chcę być z tych, co narzekają na film po przeczytaniu książki, ale niestety w tym wypadku chyba muszę... Efekty jakieś szałowe nie są, aktorzy dobrani dziwnie, dużo nowych wątków, inne zaś pominięte.

Najbardziej irytujące są zmiany w fabule. Od kiedy Dale kogoś zabił? Gdzie jest "Ryży" (zastąpiony strażakiem po drugiej stronie kopuły)? Skąd się nagle okazało, że Julia ma (miała) męża? Duke Perkins zamieszany w produkcję narkotyków? Gdzie jest pani Perkins? Co to za romans i pseudozazdrość Juniora? Phil jako murzyn? Itd...

Po przeczytaniu książki bardzo chciałem zobaczyć jak to widział King (w końcu współtworzył scenariusz do serialu), ale to co widzę to prawie zupełnie inna historia... Mam nadzieję, że im dalej, tym będzie lepiej, bo na razie coraz gorzej.