Z tego co widzę, serial będzie się bardzo róznił od książki, ale nie wiem czy to dobrze czy źle...
Ja mam nadzieję, że zmienią trochę uzasadnienie tego, jak ta kopuła się właściwie tam znalazła, albo chociaż będą dawkować cząstki rozwiązania w miarę rozwoju fabuły, a nie tak na koniec. Jakaś silniej zarysowana emocjonalna paralela między powodami a "zabawkami" też by się przydała. No i oby pamiętali, by przyluzować z "formułą Stephena Kinga", to będzie ok.
Jeśli zakończenie ma być inne niż w książce, to raczej będzie lepiej niż gorzej, bo jak dla mnie ta książkowa końcówka była słabiuteńka!
Te zakończenie miało swoje przesłanie, mocne przesłanie. Jeżeli je zrozumiałeś i nadal uważasz że jest słabe, no cóż... Co najmniej dziwne.
Przesłanie, przesłaniem, ale forma, pomysł na jego przekazanie mi się nie podobał. Oczekiwałem czegoś innego, a nie akurat takiego motywu. Co nie zmienia faktu, że książka jest świetna.