PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=432901}

Pod osłoną nocy

Moonlight
7,6 14 030
ocen
7,6 10 1 14030
Pod osłoną nocy
powrót do forum serialu Pod osłoną nocy

Natchnęły mnie zacne wampirzyce z naszego forum... dzięki Himeko, dzięki Rosie ;

Anushka_S

Witajcie! co do książek o Wampirach... ostatnio przeczytałam dwa tomy sagi o Sookie Stackhouse, pióra Charlaine Harris. Pierwszy tom to "Martwy aż do zmroku", a drugi "U martwych w Dallas". Muszę powiedzieć, że to uproszczona i płytsza wersja Zmierzchu. Niestety jest to słabe:/ czyta się to szybko, ale z łatwością można odejść od niej. Rewelacji nie ma, taki erotyczny kryminał.
Teraz czytam "Naznaczoną" P.C. Cast + Kristin Cast. Polecam, mnie bardzo się podoba :) szczegółów nie będę zdradzać, bo nikt tego nie lubi przed przeczytaniem :D
Co do innych książek, to jestem fanką Coelho, dlatego zawsze polecam jego literaturę:) "Zwycięzca jest sam" wg mnie nie pobił "11 minut" czy "Alchemika", ale warto przeczytać.

ocenił(a) serial na 10
Anushka_S

Dla mnie wyjątkową książką będzie zawsze Polowanie na Czerwony Październik. Od tamtej pory przeczytałem prawie wszystko co Clancy napisał.

Swego czasu przeczytałem kilka książek o demonach, wampirach i innych stworach aż zauważyłem że lwia część książek w empiku porusza podobne tematy. Wilkołaki na lewo, wampiry na prawo, sukuby i reszta upadłych na końcu. Po przeczytaniu Draculi Nieumarłego dałem sobie spokój widząc że książki o naszych ukochanych "nocnych łowcach" są pisane niemal tak samo i trafić na coś ciekawego i świeżego jest cholernie trudno.

Ostatnio pochłonąłem Zimny Strzał Christophera Whitcomba - jeśli ktoś lubi czytać o czarnych operacjach w mikroskali( widzianych tylko przez celownik optyczny karabinu) to polecam i coraz większej ochoty nabieram na podobną Snajper. Opowieść komandosa SEAL Team Six.

Sonny_Crockett

Witaj Sonny :) Miło Cię znowu "widzieć" ;)
Interesują mnie ostatnio książki o upadłych aniołach. Znasz jakieś ciekawe tytuły, godne polecenia z tej tematyki?

ocenił(a) serial na 10
haruka13

Niestety. Jak napisałem cała masa się tego objawiła i ciężko trafić na coś dobrego i godnego polecenia. kiedyś przeczytałem Szeptem - Fitzpatrick ale podczas czytania miałem wrażenie że już to gdzieś czytałem. może tylko istota była inna, miasteczko itp, itd.

Też jakoś ostatnio naszła mnie ochota na upadłych - chyba wszystko przez przeuroczą Sharon z Within Temptation i ich clip "Angels" bedę musiał pobuszować między pułkami może coś wyłuskam.

Sonny_Crockett

Sharon... taaa wiem o czym piszesz, ale to swoją drogą i w swoim czasie ;)
Mi upadłe anioły przypomniały się po tym, jak obejrzałam (zaledwie kilka dni temu) film pt. "Gabriel". Całkiem przyjemny, naszpikowany symboliką i mrocznymi klimatami Czyśćca film o odwiecznej walce Dobra ze Złem... tylko - wg mnie - skopali doszczętnie postać i wizerunek Lilith jako sojuszniczki Upadłych ;/ Film polecam, choćby ze względu na samą jego końcówkę ;)
Co do "Szeptem" - uwierz mi, miałam dokładnie takie samo odczucie, co Ty... ;/ A na prawdę można by z tego pomysłu zrobić dobrą książkę (przy większej inwencji twórczej autorki!)... Szkoda niewykorzystanej okazji...

ocenił(a) serial na 9
haruka13

Cześć Wam. :)

A wiecie, że Within będzie we wrześniu w Warszawie? Tylko bilety są po 125 zł… :/

A wracając do książek. Słyszeliście o tym tytule: http://merlin.pl/Krew-Aniolow-Lowca-gildii-czesc-1_Nalini-Singh/browse/product/1 ,810536.html?qrtc_typ=prd&qrtc_tpl=tpl_prod_ksiazki&qrtc_pos=4&qrtc_prd=663432

Już od jakiegoś czasu mam na to ochotę (tylko brak w bibliotece… :/) może i Was zainteresuje?

ocenił(a) serial na 10
Himeko

Bilet już mam.

A wracając do książki, brzmi ciekawie. "...w sam środek masakry, jakiej nie oglądała..." brzmi soczyście i zachęcająco.

ocenił(a) serial na 9
Sonny_Crockett

Cześć Sonny!
Super, że idziesz na koncert. :) Czekam (pewnie nie tylko ja) na relację. ;)

A jak uda Ci się przeczytać książkę, to też podziel się wrażeniami.
Ja planuję przeczytać 'Na psa urok' po przejrzeniu wydaje mi się całkiem dobrą książką.

ocenił(a) serial na 10
Himeko

Cześć Himeko.
Załatwione.

Co do książki najpierw muszę przeczytać wspomnienia snajpera z teamu 6 ale myślę że w sprzyjających okolicznościach nie potrwa to długo.

ocenił(a) serial na 7
haruka13

helloł Lejdis!
kilka 'historycznych' romansideł

http://odsiebie.com/profil/Polihymnia.html?dir=183934

ocenił(a) serial na 2
Bulvie

Po co komu historyczne romansidła?

Lepiej przeczytać ten temat http://www.filmweb.pl/topic/1127499/prawdziwe+%C5%BCycie+%C5%9Bredniowiecza+itp. html i szczególnie temat na kafeterii http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3196321&start=0 do którego podano tam link - od razu odechciewa się wszelkich historycznych romansideł. Raz na zawsze ;)))

ocenił(a) serial na 5
Martinn

ta! a później tylu było śmiałków którzy uczestniczyli w krucjatach! nie dla tego że by sie zbawić ale po to by uzyskać branki, bogactwa a nawet osiedlić się na podbitych terenach! :D
tak na marginesie miałem przyjemność czytać kroniki takich rycerzy i największym szokiem dla nich było to że arabki były wydepilowane i wypachnione! po czymś takim wielu z nich natychmiast zapominało o brudnej Europie! :D

ocenił(a) serial na 7
Martinn

dzięki Martin, fakty iście z mrocznych wieków ;)
dlatego też wolę fikcję...

użytkownik usunięty
haruka13

"101 zastosowań czosnku"??? :PPPPPPPPPPPPPP

ocenił(a) serial na 7
haruka13

ostatnio odświeżałam biblioteczkę,
więc chętnie polecę kilka tytułów ;)

ostatnio przeczytane (prawie dla każdego)
*dziewczyna na Times Square - Simmons Paulina
*filary ziemi- Follett Ken
*leśne morze - Newerly Igor
*kraina traw - Cullin Mitch
*dziewiąty mag – A.R. Reystone(polskie fantasy z elementami romansu)

adaptacje filmowe polecam książkę jak i film:
*chłopiec w pasiastej piżamie - Jon Boyne
*sekretne życie pszczół - Kidd Sue Monk
*anonima - kobieta w Berlinie: zapiski z 1945 roku
*droga - Cormac McCarthy
(w produkcji)
*wyspa skazańców - Lehane Dennis
*i wciąż ją kocham - Sparks Nicholas
*jedz, módl się, kochaj - Gilbert Elizabeth

i nieco mhrrroczniej:
*twierdza - Wilson Francis Paul
*cykl Millenium Larssona Stiega (trzy w jednym, czyli
znakomity kryminał , wielowątkowa powieść współczesna, thriller psychologiczny)
*księżniczka z lodu - Läckberg Camilla
*zło - Guillou Jan



Bulvie

A czy czytał ktoś z szanownego grona krwiopijców (i nie tylko ;)) książkę Harlana Cobena pt. "Obiecaj mi"?

Lady_Katherine

Nie czytałam, ale autora kojarzę :)

A czy ktoś z Was może sięgnął do książek Jodie Picoult ("Karuzela uczuć") albo Guillaume Musso ("Potem...")?

ocenił(a) serial na 8
haruka13

witam, w temacie wampirów poleciłabym jeszcze cykl Chelsea Quinn Yarbro o hrabim Saint-Germain, niestety jak narazie w polskim tłumaczeniu ukazały się tylko dwie pozycje, pierwsza - "Hotel Transylwania" mnie krotko mowiac urzekla (XVIIIw Francja i te sprawy), ale z druga ("pałac") niestety męczyłam się niemiłosiernie.

rachciach

Witam, ja jestem nowa w temacie.
Ja czytam teraz cykl "Nekroskop". Co prawda wampiry sa tam pokazane całkiem inaczej ( nie chcę zdradzać, ale nie maja w sobie nic z romantycznych osobników...) ale książka sama w sobie ciekawa i mnie wciągnęła.
A tak poza tym to Wichrowe Wzgorza, Dama Kameliowa, Cień wiatru, polskie fantasy typu Siewca Wiatru czy Pan Lodowego Ogrodu.
A jesli chodzi o wampiry i spora dawkę humoru to polecam Księgę bez tytułu oraz Oko księzyca. Świetna jest też książka Klub Dumas ( na jej podstawie nakręcono Dziewiąte wrota). Mogłabym tak wymieniać długo, długo...A jeśli lubicie czytać o miłości, dramacie to polecam Jeździec Miedziany, Tatiana i Aleksander i ogród Letni - autorka Paullina Simons. No po prostu miazga. Mnie te książki zaczarowały i wracam do nich conajmniej raz w miesiącu.

attra

Księgę bez tytułu i Oko księżyca czytałam, podobały mi się (najbardziej zakończenie tej drugiej, attra na pewno wiesz o czym mówię ;)).

Lady_Katherine

Oj wiem wiem :) Własnie skończyłam znów czytać KBT i teraz znów czytam Oko Ksieżyca. Tak dla rozrywki bo smiechu jest przy tym co niemiara :)

attra

Hehe, dokładnie, sama chyba też zabiorę się do ponownego czytania dwóch części. Tym razem jedną po drugiej, bo za pierwszym razem był między nimi spory odstęp czasu i niektóre powiązane wydarzenia z KBT z trudem sobie przypominałam.:)

Lady_Katherine

No powiem ci, że ja już jestem w polowie Oka księżyca i tak książka bawi mnie tak samo jak za pierwszym razem. W sumie kończy się tak ( wiesz o czym mówię), że jest szansa na kolejną część, na która będę czekala z niecierpliwością.
Co do Hotelu Transylvania, to mam tą książkę jako, że czytam prawie wszystko co sie ukazuje o Wampirach. Jakoś nie zachwyciła mnie ta książka, ale ogólnie jest OK. Nie wiem czy kojarzycie Sagę o Ludziach Lodu, ale gdyby zrobić ją trochę mniej "ugrzeczniono" a bardziej mrocznie, to powstała by swietna seria. Jeszcze gdyby wprowadzić wampiry to karuzela "ciemnych" postaci byłaby pełna. Co o tym sądzicie?

attra

Moja myśl po przeczytaniu Oka księżyca: "ja chcę trzecią część, to nie może się tak skończyć" :) Chociaż całego zakończenia można (i trzeba) domyślić się samemu, to z chęcią przeczytałabym kolejną część. A może autor wymyślił by zupełnie inne zakończenie? Swoją drogą, kto jest autorem??;)
Sagi o Ludziach Lodu nie czytałam, słyszałam tylko o niej, ile właściwie ma części?

Lady_Katherine

No tak, autor ma naprawdę nieprawdopodobne pomysły, co mi bardzo odpowieda, bo jest nieprzewidywalny. A jego tożsamość ciężko odgadnąć - tak jak tożsamość Burbon Kida ;) Saga o Ludziach Lodu ma 47 części, ale są to małe "kieszonkowe" części. Jedną czyta się max. kilka godzin. Sam pomysł i postaci są świetne, niestety wykonanie jest trochę zbyt " cukierkowe" jak na mój gust, choć uważam całą sagę za jedną z moich ulubionych. Mimo że cała saga charakteryzuje się walką dobra ze złem, to nie jest biało - czarna i mi się osobiście podoba. Brakło mi w niej tylko więcej mroku ;) A potencjał byl ogromny, bo pojawiają się tam i demony i sam Lucyfer ( który nie dał się sklasyfikowac ani jak dobry ani jako zły... i to mi sie najbardziej podobało).
A co do Oka Ksieżyca i KbT to ja również po skończeniu Oka chciałam zakrzyknąć - dawać mi kolejną część! Uważam, że autorem KbT i Oka Księżyca mógłby być Tarantino :) bo to książki w stylu jego niektórych filmów - np. Od zmierzchu do świtu :)

attra

Hmm, zainteresowałaś mnie "Sagą...", może za jakiś czas uda mi się zdobyć chociaż kilka pierwszych części i przeczytać. Być może mi się spodoba.:)

Tarantino autorem KBT i Oka księżyca? Oglądałam film o którym wspomniałaś i muszę przyznać, że krwi polało się tam tyle, co w omawianych książkach (mniej lub więcej, ja się nie znam, ale ilość pewnie jest zbliżona;)).
Jedno jest pewne: gitara z człowieka z filmu idealnie wpasowałaby się w klimat miasteczka w którym Elvis wisi na suficie.:)

Lady_Katherine

Piekło i szatani!!!
Była mowa o Sadze a mnie przy tym nie było?! Niemożliwe!
Lucyfer to ukoronowanie wszelkich niby "ciemnych" bohaterów Sagi... na porządku dziennym są tutaj demony, wiedźmy i czarownicy, szamani (nawet z odległej Syberii), istna plejada różnych kultur i wierzeń: Gere i Freke, Shama, upadłe anioły, demony nocy, demony wiatru, Lilith (moja ulubienica), legendarny szczurołap, totem wschodniosyberyjski znaleziony w norweskiej wiosce tuż nad jednym z malowniczych fiordów i wiele, wiele innych postaci i wydarzeń. Wszystko osadzone w różnych miejscach Europy, ale przez całe 47 tomów najważniejsza pozostaje Norwegia i legendarna Dolina Ludzi Lodu, w której rzekomo zły przodek Ludzi Lodu (Tengel Zły) zakopał naczynie z wodą zła, która dała mu nieśmiertelność a on czeka w uśpieniu na "lepsze czasy" by zawładnąć światem. Autorka dochodzi nawet do ciekawej teorii, jakoby Tengel Zły natchnął do działania Adolfa Hitlera (czy jakoś tak) a jeśli chodzi o samego Lucyfera to dla mnie on był postacią pozytywną, tym bardziej, że miał romans z jedną z Ludzi Lodu, Sagą i urodziły im się bliźniaki: Marco i Ulvar. Marco - Książę Czarnych Sal, jedna z najważniejszych postaci w całej Sadze oraz Ulvar, jeden z najgorzej obciążonych rodowym dziedzictwem zła. Pojawiają się jednak inne państwa Europy: Szwecja, Niemcy, Rosja i jej odległa Syberia, Bułgaria, Rumunia, Hiszpania itp. Każdy tom wnosi nowe przygody, nowe miejsca i nowych bohaterów. Dzięki temu czyta się tą serię z prawdziwą przyjemnością :)
Co więcej, w każdym tomie jest cała gama uczuć i emocji... zwłaszcza miłości, w różnych odcieniach: od rodzicielskiej, przez fizyczną (między ludźmi oraz między nimi a postaciami, które wymieniłam wyżej) i czyste pożądanie czy nawet przemoc fizyczną - gwałty, kończąc na prawdziwym oddaniu i dojrzałym uczuciu między dorosłymi ludźmi. Nawet pojawia się epizod śmierci z miłości: gdy umiera jedno, drugie nie może żyć i umiera w tym samym dniu... (casus Villemo i Dominica).
Ech, mogę pisać i pisać bez końca o Sadze. To jedna z moich ulubionych serii :)

haruka13

Ooooo widzę, że odnalazłam przypadkowo Fankę Sagi :) Bardzo się ciesze :) Co do ogólu, to Saga o Ludziach Lodu to moja ulubiona seria. Czytałam ją dawno temu, ale lubię ja sobie przypomniec co jakiś czas. czytałam że był projekt aby nakręcić serial na jej podstawie, ale ostatecznie nie powstał, czego bardzo załuję. Co do Lucyfera - to nei jestem przekonana, że był on jednoznacznie dobry ( jesli wogóle można to powierdzieć o Lucyferze). To że się zakochał, to fakt i własnie jego uczucie mnie zachwycało, ale przypomnij sobie w jaki sposób zdobywał swoją wybrankę... :) Poza tym zgadzam sie calkowicie z Twoją wypowiedzią. Pięknie podsumowałaś Sage o Ludziach Lodu. Ja mam kilka ulubionych postaci, międzyy innymi Sol, Tamlina, Marco, lucyfera ( to chyba oczywiste), Villemo... Osobiście lubiłam również korzeń Mandragory, ktory ostatecznie stał sie czlowiekiem :) Dzieki Sadze poznałam wiele mitów i podań. Co do sugestii , że to Tengel Zły natchnął Hitlerem, to też to pamiętam :) Osobiście uważam, że gdyby całą Sagę zrobić odrobinę bardziej mrocznie, to byłaby to mistrzostwo nie do pobicia. Co nie zmienia faktu, że i tak ją bardzo lubię.

A wracając do Ksiegi bez tytułu i Oka księżyca - Lady_Katherine masz racje z tą sceną jak Elvis wisi na suficie. Poza tym krwawe jatki które urządzał Burbon Kid zawsze kojarzyly mi się własnie z "Od zmierzchu do switu" i tego jaka tam była rzeźnia :) W sumie to czekam na kolejną część, bo przesłanki ku temu są mocne ( ksiega śmierci i Dante z Kacy szukający Oka aby... sama wiesz co ;)

attra

Ech, no jak nie można lubić Sol? Ja ją lubię za całokształt charakteru, dziś nazwalibyśmy ją "niezłą zołzą", ale w drugiej połowie XVI wieku można ją było wyzwać tylko od czarownic... :D co na ścisłe jak najbardziej jej odpowiadało i pasowało do niej idealnie :) Najbardziej mnie przekonała przebijając widłami Heminga i spokojnie patrzyła potem na jego konanie :) No i te jej kocie oczy :)
Tamlin to był prawdziwy demon, ale seksualności i demon seksu :D Dobrze, że Vanja była podobnego usposobienia... :D
Co do Lucjana ;) u mnie ma wielkiego plusa już za samo to, że jest ojcem Marca i mieszka w Czarnych Salach :) Do dziś pamiętam opis jego "mieszkania" :D
O Mandragorze trudno się wypowiadać negatywnie, bo to "bohater", który był cały czas przy Ludziach Lodu i uczestniczył w chyba wszystkich ważnych dla rodu wydarzeniach. Rzeczywiście, nagroda końcowa za tą "ochronę" była godna tego poświęcenia. A pamiętasz jak wygrzebała się sama z grobu Kolgrima w Dolinie Ludzi Lodu?
Co do samej Sagi, to jak dla mnie (a jestem w podobnej sytuacji jak Ty - czytałam ją chyba 10 lat temu i teraz powracam do niej - niedługo dotrę do historii Sagi i Marcela) seria ta jest jedną z najlepszych, nie mam uwag do jej "mroczności", bo w niektórych tomach jest jej aż nadto, zwłaszcza jeśli się czyta o dotkniętych złym dziedzictwem. U mnie cała seria stoi niepodzielnie na piedestale wśród wielotomowych utworów fantasy. Wracam do niej z prawdziwą przyjemnością i czasem aż się dziwię, że dopiero 2 lata temu sprezentowałam sobie ją a przez te wszystkie lata wytrzymałam bez jej obecności w mojej biblioteczce... posiadanie jej przypomniało mi teraz pewne porównanie... to jak chęć posiadania skarbu Ludzi Lodu przez dotkniętych członków rodu: Tronda, Kolgrima, Ulvhedina czy nawet Tulę :)
Chciałam ją mieć, aż w końcu udało mi się ;) tylko nie przewiduję dla siebie tak marnego końca jak np. w przypadku Kolgrima... ;)
Fajnie, że mogę z Tobą porozmawiać o Sadze :)

haruka13

Doskonale pamiętam jak sie Mandragora wygrzebała z grobu... To była naprawdę mroczna scena. Fajna też była historia powstania Mandragory własnie... Sol była dla mnie najciekawszą postacią żeńską, potem była Villemo. Kobiety z rodu Ludzi Lodu miały twardy charakter, a jednocześnie były wrazliwe. Pamietam jak zaczęłam czytac Sagę - miałam ferie zimowe i zaraz drugiego dnia złapalam zapalenie oskrzeli... Musiałam leżeć w łózku a nic tak nie skraca choroby jak książka. I jak zaczęłam - to przepadłam. Co do mroczności - ja jestem niereformowalnym wielkim fanem - czy raczej fanką - klimatu podobnego do np. Gabriela ( nie wiem czy widziałaś ten film). Ale Saga jest moją ulubioną seria. Mam wszystkie tomy, ale podobnie jak Ty sprawilam je sobie nie tak dawno temu. Co do Tamlina, to mój ulubiony demon i jak zauwazyłaś seksu własnie. Autorka nie bała się tematu seksualności swoich bohaterów. Czarne Sale tak mnie fascynowaly, ze kilkakrotnie wracałam do tomu, gdzie były opisane. wogole sam sposób zdobycia ukochanej przez Lucyfera był wg mnie świetny. Z jednej strony Saga ( bo tak miała na imię jak sie nie mylę) sie go bala, z drugiej ją fascynował i pociągał... ehhh to był swietny tom :) No i była wybraną... Mi sie bardzo podobala postać Nataniela. Co prawda mimo, ze to on byl wybranym, to Marco go "przyćmił" no ale z takim ojcem cieżko było aby stało się inaczej. Mimo wszystko to Nataniel miał ostatecznie pokonać Tengela Złego. Pamietam jakie było moje zaskoczenie, gdy się okazało że Tengel Zły był tak pięknym mężczyzną... Pamiętam, że z męskich bohaterów podobał mi się jeszcze - zapomniałam imienia - bohater bodajże z Syberii... Miał w sobie tyle samo zla ile dobra, ktore oczywiście zwyciężylo :)
Ja sie również cieszę, że mogę z Tobą porozmawiać o Sadze :)
P.S. Mam nadzieję, że ktoś dostrzeże potencjał tej Sagi i powstanie serial. Zwłaszcza, że teraz tematyka jest na topie :)

attra

Czy chodziło Ci może o Mara? Zaklinacza z Syberii, który trzymał pochodnię dla Shiry, będącej wtedy w ogrodzie śmierci i jej celem była jasna woda? Co do tego bohatera - dobro zwyciężyło chyba tylko z tego względu, że Shira nieopatrznie mu powiedziała, że po powrocie ze Skandynawii (z odwiedzin u swojego ojca, Vendela Gripa) on będzie miał ją na własność i będzie mógł ją zabić (bo tak się z nim umówiła i generalnie dała mu "wyłączność" na odebranie sobie życia)... no, ale potem życie potoczyło się inaczej niż początkowo oboje tego chcieli :)
Jeśli zaś chodzi o serial to też dotarłam do tych informacji, były plany nakręcenia na podstawie Sagi całego serialu, ale tak jak zauważyłaś, projektu nie zrealizowano. Chyba nawet sama Margit Sandemo miałaby brać udział w jego tworzeniu (niech się lepiej Skandynawowie śpieszą, póki Margit żyje!). Co do samego serialu, to przyznam szczerze, że mam mieszane uczucia... każdy z czytelników ma swoje własne wyobrażenie bohaterów i wydarzeń opisanych przez Margit. Serial mógłby nie spodobać się wielu fanom Sagi, choćby ze względu na wybór aktorów... a technika komputerowa zamiast pomóc w "oszpeceniu" dotkniętych złym dziedzictwem, zrobiłaby z nich bohaterów niczym ze Star Treka i zamiast tak dobrze nam znanego strachu towarzyszącego każdemu pojawieniu się czy to Tengela Dobrego, Ulvhedina, czy Heikego mielibyśmy tylko ubaw z tego jak komicznie ich "zrobiono"... Poza tym te akcje, gdy Sol, Villemo, Ingrid czy Tula czarują też mogłyby wyjść nie tak jak to sobie wyobrażaliśmy... Słowem: to co byśmy zobaczyli mogłoby nas tylko rozczarować... Bynajmniej ja się tego boję i dlatego podchodzę z różnym nastawieniem do samego pomysłu stworzenia serialu (może to będzie denny przykład, ale lepszego nie znam: manga Sailor Moon a jego "realna" wersja? Pierwsze - podobało mi się bardzo, drugie - ryczałam ze śmiechu przy pierwszym odcinku!). Myślę też, że taki serial uratowałyby jedynie wskazówki samej Margit, w końcu to jej dzieło, prawda? :)

haruka13

Masz rację, każdy wyobraża sobie postaci i wydarzenia po swojemu. Natomiast Saga jest bardzo rozbudowana, a opisy poszczególnych bohaterów bardzo dokładne, więc może nie byłoby kłopotu z dobraniem aktorów. Ja miałam mieszane uczcia jak sie dowiedziałam, że Coppola kręci Dracule. Uważała, że nic nie będzie lepszego od ksiązki. I co... i kompletnie się pomyliłam - bo uważam że film Coppoli jest o niebo lepszy niż literacki pierwowzór... Może tak samo stałoby się w przypadku ewentualnego serialu na podstawie Sagi. Ale zgodzę się z Tobą, że Margit Sandemo musiałaby brac udział w realizacji, bo kto lepiej niż ona pokierowałby doborem odpowiednich aktorów? Przecież to ona stworzyła cały ród i historię. Co do czarów i pojawiania się duchów, to nie sądzę aby miał byc z tym kłopot. Przecież duchy wyglądają tak samo jak za życia :) Ja zawsze - z kilkoma wyjątkami - uwazałam że książka zawsze będzie lepsza. Ale jesli człowiek podejdzie z rozsądkiem do ekranizacji i będzie zdawal saobie sprawe, że to wizja rezysera itd. to może się okazać że obiekcje byly nieuzasadnione. Ale jakoże jesteśmy tylko ludzmi, to zawsze bedzie jakieś "ale" i sama pewnie miałabym niejedno :) A co do Mara, to faktycznie był on. Pamiętam jak mi sie podobał, jak juz po śmierci pojawiał sie razem z Tengelem Dobrym :) Cos czuję, że niedługo znów poczytam sobie kilka tomów na "chybił trafił" :) Pamiętam, ze odkąd przeczytałam Sagę, marzę o wyjeździe do miejsc które opisywała Margit :)

attra

Z podanych przez Ciebie przyczyn podchodzę z mieszanymi uczuciami do ekranizacji Sagi, ale podkreślam jednocześnie, że na pewno wielu fanów Ludzi Lodu ucieszyłoby się na możliwość obejrzenia czyjegokolwiek pomysłu na serial o tym niezwykłym nordyckim rodzie :)
Co do duchów, to jednak do ludzi troszkę im nie po drodze - ich postaci rozmywały się w konturach z powietrzem, no i były ciut przezroczyste... ciekawe jakby zrobili szary ludek z wisielcem na czele :)
A jeśli chodzi o marzenia o Skandynawii, to u mnie jest podobnie, z tą różnicą, że moim celem od wielu lat jest Szwecja i Uppsala :) Ciągnie mnie tam...

haruka13

Masz rację, przypomniał mi się szary ludek i aż zatęskniłam za powtórką całej Sagi :) Ja do każdej ekranizacji książki, czy książek podchodzę z dystansem. Wychodze z założenia, że nic nie dorówna fantazji i wyobraźni czytelników, więc po ekarnizacjach nie spodziewam się cudów... ;) A co do Sagi, to niebezpieczeństwo "zepsucia" ekranizacji jest naprawdę spore, bo książki są niepowtarzalne :) W ksiązkach prócz Ludzi Lodu, jest tyle innych postaci... Autorka gładko wplatala w losy rodu takie zagadnienia jak równouprawnienie, , tolerancji na odmienność czy to w wyglądzie, czy w pogladach itp. Ksiązki opowiadają przede wszystkim o walce i hmmm o miłości... :) A to wszystko podane w otoczeniu magii, mroku, innego świata.
A co do Skandynawii - mi najbardziej marzy się Norwegia :) ale jako że jestem wytrwała, to wierzę że wreszcie tam pojadę :)

attra

Obowiązki domowe nie pozwoliły mi na szybkie kontynuowanie rozpoczętej rozmowy, dlatego piszę dopiero teraz... musiałam pobawić się w etatowego malarza ;)

Powrócę jeszcze do Mara i dodam tylko, że on wraz z Didą i Tengelem Dobrym pomagał kilkakrotnie Heikemu m.in. w Stregesti z Nicolą-Anciol, a Shira dołączyła do tej trójcy przy unieszkodliwianiu trefnego fletu Tuli itp.

Co do "ale" wobec ekranizacji jakiegokolwiek utworu poetyckiego - nigdy nie będzie tak, że film wszystkim spodoba się i zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie miał tylko krytyczne uwagi do niego... jak to się mówi "są gusta i guściki" i tego nikt z nas nie przeskoczy. Tak samo jak ludziom nie zamknie się ust na jakiś temat i tak czy siak będą plotki, oszczerstwa i inne błazenady... ale to tak na marginesie moich własnych spostrzeżeń dotyczących najbardziej wybrednego gatunku istot na naszej planecie... ;)

Co do Marca - bardzo dobrze określiłaś jego postać, która "przyćmiła" Nataniela i resztę drużyny... taka jest również moja opinia. Ale czego się spodziewać po synu Lucyfera? Mnie od początku zafascynował swoim charakterem i... oczyma ;) No i nie zapomnę nigdy jego jazdy na motorze! Do dziś oglądam się za facetami na motorach :D a samo jego imię ma dla mnie nadal szczególne znaczenie ;) Ech, ten Marco... a czytałaś może dalsze sagi Margit? Sagę o Czarnoksiężniku i Sagę o Królestwie Światła? Tam jest opisana przyszłość również Marca...

Gdzieś czytałam, że Margit umiejętnie wplata do Sagi historię Skandynawii i całej Europy: wojny, powstania i epidemie, różne rozruchy społeczne i wszelkie nowości, które z czasem pojawiały się wśród ludzi... z tym, że czasem można było wyłapać nieścisłości i przekłamania dotyczące zwłaszcza wydarzeń historycznych... spotkałaś się z czymś takim? Może sama wyłapałaś jakieś błędy Margit?

Nie pamiętam już dokładnie, ale kojarzę rozmowę chyba Sagi z Marcem już w Czarnych Salach, gdy opowiadała mu albo o stworzeniu świata, albo o Chrystusie i Marii Magdalenie... Kojarzysz taki epizod? Bardzo mi się podobało to alternatywne podejście do tak oklepanego tematu, który de facto znamy tylko z lekcji religii...
A co do wyjazdu do Skandynawii: wierz w to i ufaj, że ścieżki życia poprowadzą Cię w tamte strony... ja jeszcze kilka lat temu wierzyłam, że Szwecja to jedyny kraj, w którym mogłabym zamieszkać na stałe po opuszczeniu Polski... napiszę teraz szczerze, że z każdym dniem jestem coraz bliżej zrealizowania tego marzenia i myślę, że w końcu mi się to uda :) Z Tobą myślę, że będzie podobnie. Trzeba mieć marzenia... i je spełniać :)

haruka13

Uff a mnie tez chwilkę nie było, byłam na wyjeździe słuzbowym :)
Co do błędów historycznych, to nie wyłapalam takich. Ale może to wynikać z tego, że wogóle ich nie szukałam. Jakos nie miały dla mnie znaczenia, bardziej interesował mnie nadnaturaly "profil" sagi.

Co do historii o stworzeniu świata - to faktycznie kojarzę. Ale nie jestem pewna czy to z Sagi własnie czy czegoś nie pomieszałam. Chodziło chyba o stworzenie pierwszego czlowieka, tzn. Bóg go ulepił z gliny wyjętej z raju, ale Bogu nie spodobał się stworzony człowiek i wyrzucił go z raju... I tym własnie była Mandragora pierwsza ( nie pamiętam imienia niestety). I odtąd mandragora tęskniła za rajem.

Co do Marca to faktycznie był fascynujący. Czytałam dalsze sagi Margit, Sagę o Czarnoksiężniku, Sagę o Królestwie Światła, Cykl Tajemnica Czarnych Rycerzy ( tak, własnie tak, nawet tam pojawiaja się Ludzie Lodu! Widać Margit za nimi tęskniła).

Ja zawsze marzyłam, żeby mieszkać w Norwegii albo Finlandii. Napewno wyjadę tam na zwiedzanie, ale nie jest wykluczone że kiedyś tam nie zamieszkam.
Marzenia są po to aby je spełniać przecież.

Ja za to miałam zawsze sentyment do Nathaniela - zawsze wydawał mi się obarczony odpowiedzialnościa ponad swoje siły, a zawsze w cieniu Marca... COś w nim było, co mnie rozczulało.

Codo zamieszkania w Szwecji to jestem pewna że Ci się uda! Trzeba tylko wierzyć w to wystarczająco mocno i się nie poddawać. No ale takie rady własnie daje nam Margit w Sadze :)

haruka13

haruka13, pytam, bo relacje Myron-Win przypominały mi trochę relacje Mick-Joseph z serialu, chciałam się skonsultować czy to tylko moje skojarzenia :)

Lady_Katherine

Ok, jak znajdę chwilę wolnego czasu, postaram się zdobyć ten tytuł i przeczytać a potem może uda nam się porozmawiać o samej fabule :) Zaciekawiłaś mnie tą relacją bohaterów książki ;)

haruka13

Taak, albo ich relacje rzeczywiście są podobne albo fanka serialu ML wszędzie doszukuje się podobieństw.;) Musisz sama to sprawdzić, miłego czytania.:)

haruka13

odświeżam temat po roku, bo w sumie fajny :p

nie wampiry, ale polecam książki Scotta Westerfelda, głównie chodzi mi o Brzydcy, Śliczni, Wyjątkowi, Nieważcy (to jedna seria)

haruka13

Odświeżam i od razu polecam książki, które ostatnio wpadły mi w ręce:
1) Jodie Picoult "Dziewiętnaście minut" - jeśli czytają to jacyś nauczyciele/pedagodzy szkolni/ ludzie którzy mają do czynienia z dziećmi i młodzieżą szkolną - polecam szczególnie tę pozycję - książka o tym, jak zaszczuty nastolatek mobilizuje się, układa plan i w bardzo brutalny sposób "odwdzięcza się" swoim oprawcom za lata poniżania. Wszystko to rozgrywa się w szkole w niewielkim amerykańskim mieście. Książka o tym jak ofiara staje się katem, a jej kaci - ofiarami. I o tym co się dzieje w psychice wszystkich zaangażowanych w tę masakrę osób...
2) Guillaume Musso "Ponieważ Cię kocham" - wspaniała, wyjątkowa, jedyna... kolejna książka tego autora, która mnie zaskoczyła, niemal wbiła w fotel. To historia, w której splatają się losy: celebrytki i "córeczki bogatego tatusia; mężczyzny, którego życie i małżeństwo załamało się po zniknięciu córeczki; jego żony - sławnej skrzypaczki, która pomimo tragedii nadal kocha męża i musi sama uporać się z poukładaniem życia na nowo; młodej dziewczyny, którą trawi pragnienie zemsty i psychologa, który jej pomaga zrozumieć samą siebie. I jest jeszcze mała Layla - 5-letnia córeczka, która znika swej opiekunce w centrum handlowym i ślad po niej ginie. Dziwnym trafem pojawia się 5 lat później i staje się powodem, dla którego życie powyższych bohaterów zmieni się tak, jak nigdy by tego nie przypuszczali... Ponieważ jestem związana obietnicą daną na samym początku autorowi, nie mogę zdradzić zakończenia jego opowieści, ale wierzcie mi - warto, naprawdę warto!
3) Cynthia Eden - "Związani przez krew" - książka o wampirach, wilkołakach, ich wzajemnej nienawiści i odwiecznej walce oraz o demonach, które odnalazły "drzwi" do ludzkiego świata i w ten sposób stały się wspólnym wrogiem pozostałych "dzieci nocy". Zostaje zawiązany pakt krwi, który pieczętują jednostki: Morgan - księżniczka wampirów i Jace - przywódca sfory wilkołaków, ale wraz z rozwojem sytuacji nic jest tak jak być powinno, trudno o dochowanie warunków paktu a jeszcze trudniej o trzymanie w ryzach emocji i kłów, zwłaszcza jeśli chodzi o głównych bohaterów... dlatego też w książce przewijają się opisy gryzienia, walki, mocowania się stron i prawdziwych bitew stoczonych z demonami. Koniec końców wywiązuje się prawdziwa jatka, która uzmysłowi "ślepym" i "głuchym" co tak na prawdę się liczy w ich mrocznym (nie)życiu.
4) Judith McNaught "Witney, moja miłość" - romansidło, ale wg mnie, faceci śmiało mogą sięgnąć po tę pozycję. Dlaczego? Żeby przekonać się jak inny przedstawiciel ich płci potrafił cierpliwie zabiegać o kobietę a następnie jak to wszystko dokumentnie spaprał, gdy górę w nim wzięły domysły, męska duma i gorąca krew. Książka jest także dla kobiet, które chcą się przekonać co to za szczęście mieć faceta, który wiele potrafi wybaczyć i cierpliwie czekać aż ona się wyszaleje ;) i dla takich, które za dużo kombinują i zawsze chcą być górą - ta książka pokazuje jak niewiele brakuje do tego, by zniszczyć związek i jak trudno go potem uratować. Tę pozycję stawiam na równi z "Królestwem marzeń" - pierwszym romansidłem tej autorki, które trafiło do mojego serducha na zawsze ;)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones