I przede wszystkim z czym to się je? Wiem, że można "wyguglować" ale nie bardzo mam zaufanie do niesprawdzonych opinii.
Od czasów pierwszych serii Californication nie było tak dobrego serialu komediowego dla dorosłych. Ale to moja subiektywna opinia. Ja Patrick'a Stewart'a kocham od czasów Star Trek The Next Generation gdzie grał kapitana Jean Luc Pickard'a. Zresztą Brent Spiner czyli android Data też gra w serialu i patrząc jak się posuną w latach tym bardzie łezka w oku się kręci. Parafrazując John'a McClane z Die Hard California ki-yay, motherf*cker.
Moje pierwsze skojarzenie to również było Californication. Ta sama swoboda obyczajów, lekkość bytu, szacunek do dobrego dialogu, odmienności i wszelkiej maści ekstrawagancji.
Zdecydowanie warto! Dużo komedii, nutka dramatu. Fajny humor - przemyślany, na poziomie, bynajmniej nie jest to "głupia komedia" typu... Grown Ups, gdzie śmiejesz się (lub nie) z kretyńskich zachowań czy spektakularnych upadków..
Dla mnie jest to serial inny niż wszystkie, więc wyjątkowo mi się podoba i szczerze polecam.