Także zaczynam ;)

Dzień 1 - Twój ulubiony bohater płci męskiej.

Lucas Scott
dlaczego? Może dlatego, że to właśnie dzięki niemu (Ch.M.M) poznałam ten serial. Dlatego właśnie przykuwał moją uwagę od samego początku i to on był zawsze dla mnie najważniejszy. Kocham to kim był, jak się zachowywał, jakie podejmował decyzje, jak się śmiał, jaki był czuły i wrażliwy, po prostu wszystko! Miał w sobie magię, którą troszkę zatracił serial wraz z jego odejściem... Ale co tu dużo gadać, uwielbiam go! ;)

Dzień 1 - Twój ulubiony bohater płci męskiej.
NATHAN SCOTT
Na początku typowy bad boy, chociaż według mnie to zachowanie było w pewnym sensie uzasadnione - Dan i jego wszystkie wymagania. Podoba mi się, jak bardzo w pozytywnym sensie Nate zmienił się pod wpływem Haley i nawet znienawidzonego na początku brata. A tak poza tym oczywiście sam James Lafferty - jest przytojny i cudnie gra w kosza, uwielbiam patrzeć jak gra :)

Dzień 2 - Twój ulubiony bohater płci żeńskiej.

Brooke Davis- na początku nie bardzo ją lubiłam, bo była trochę "szmatowata", że tak powiem, ale przeszła niesamowitą metamorfozę. Chyba obok Nathana największą. Ma świetny charakter i świetny głos ;) Jest dobra przyjaciółką, zawsze można na nią liczyć. Uwielbiam wszystkie sceny z nią.

Dzień 2 - Twój ulubiony bohater płci żeńskiej.

Brooke Davis! ;) Tu się trochę wahałam, ale jednak wybrałam ją. ;) Uwielbiam w niej wszystko, a w szczególności to, że nawet gdy była troszkę zołzowata zawsze miała wielkie serducho i to jest takie fajne ;) I uwielbiam to jak mówi do swojej matki 'MOTHER!' ;) Jest sliczna, szalona i ma super charakter! ;)

Dzień 4 - Najmniej lubiana przez Ciebie postać.

Dan Scott - wszystko tylko psuł, no i zabił Keitha..

Dzień 4 - Najmniej lubiana przez Ciebie postać.

Victoria - jakoś nie lubię takich wrednych babek, i ten jej okropny stosunek do Brooke.. Jak można być tak doszczętnie pozbawionym uczuć? ;D


(może nie omijajmy dni, bo i tak jest ich mało, a narazie mało nas się w to bawi) ;)

1 - Twój ulubiony bohater płci męskiej = Skills (jego poczucie humoru mnie rozbraja - zawsze jak widzę, że jest z nim jakaś scena to już się śmieję :) + oddany i szczery przyjaciel, a te dwie cechy najbardziej cenię w ludziach)

2 - Twój ulubiony bohater płci żeńskiej = Brooke i Karen (argumenty na rzecz tej pierwszej musiałabym skopiować od Was, bo dokładnie się z nimi zgadzam; co do Karen - chciałabym mieć kiedyś takie podejście do moich dzieci :) )

3 - Twój ulubiony charakter ogólnie = Brooke (szczera, oddana, umie walczyć o swoje, empatyczna, romantyczna, ufna)

4 - Najmniej lubiana przez Ciebie postać = pomijając typowe czarne charaktery to Rachel (tak mnie ta postać irytowała, że nie mogłam na nią patrzeć a tym bardziej słuchać)

Dzień 1 - Twój ulubiony bohater płci męskiej.

Na początki był nim Jake Jagielski, sama nie wiem dlaczego.Intrygowała mnie jego postać i to bardzo. Ale następnie przeszłam na Lucasa, który wydawał (dalej wydaje) się dla mnie romantyczny. Strasznie żałuję, że nie ma go już w 7 i 8 sezonie, ale i tak dla mnie są świetne te sezony. W ostatnich sezonach uwielbiam zaś Nathana i Juliana. Nathana za to, że tworzy taką piękną rodzinę z Haley i Jamiem, a później jeszcze z Lydią ;) A Juliana za to jak traktuje Brooke, w takim sensie, że ta dziewczyna, w sumie już kobieta potrzebowała takiej prawdziwej miłości, którą daje jej Julian.

Dzień 2 - Twój ulubiony bohater płci żeńskiej.

Moją ulubioną bohaterką jest Brooke Davis z wielu powodów. Może zacznę od tego , że gdy zaczęłam oglądać One Tree Hill to jej nie lubiłam zbytnio ponieważ była dla mnie postacią taką jak wiele nastolatek amerykańskich i nie tylko. Wtedy lubiłam Peyton. Ale nie minęło wiele czasu jak Sawyer zaczęła mnie troszeczkę irytować , zaś Brooke zaczęła mnie intrygować z dobrym znaczeniu tego słowa. Z chwili na chwilę ta dziewczyna dorastała i zmierzała się z wieloma problemami życiowymi. Szczerze przyznaję , że stała się ona dla mnie autorytetem i bardzo jej za to dziękuję.

Lubię także Alex i Quinn . ; >

Dzień 3 - Twój ulubiony charakter ogólnie.

Moim ulubionym charakterem jest oczywiście Brooke. Dziewczyna jest na prawdę bardzo rozmaita jeżeli chodzi o cechy charakteru. Jest silną i uczuciową kobietą , a zarazem słabą i wrażliwą dziewczynką :) Gdy oglądałam serial to była jedyną osobą , której nie mogłam przewidzieć co zrobi. Uwielbiam ją za cięte słowa i ogółem za wszystko.

Dzień 4 - Najmniej lubiana przez Ciebie postać.

Moją najmniej lubianą postacią jest Dan Scott i Mia Catalano .
Dan Scott ponieważ jest czarnym charakterem w tym serialu z czego wnioskuję iż większość osób go nie lubi za jego cyniczne i wredne zachowanie. Szczególnie byłam zła na niego za to , że zabił Keitha i później był z Karen ( w sumie nie wiem czy oni byli razem czy tylko coś tam się działo ) Zaś Mię nie lubię za jej dość dziecinne zachowanie wobec Chase'a. I według mnie może ona schować się przy Alex.

Dzień 5 - Twój ulubiony odcinek.

Nie mam ulubionego odcinka , dla mnie wszystkie są fajne , ale jeżeli już miałam bym wybierać to uwielbiam ten odcinek jak Lucas dzwoni do Brooke , Lindsay i Peyton czy chcą z nim wziąć ślub w Las Vegas i przychodzi na lotnisko Peyton ; )

Dzień 5 - Twój ulubiony odcinek

Może nie tyle co ulubiony, chociaż właściwie czemu nie, ale z tego co pamiętam na nim wylałam najwięcej łez. Jest to odcinek 06x03. Śmierć Q'a. Jego pogrzeb.. To co przeżywała Brooke w związku z jej matką i wgl bł taki smutny.. Ryczałam jak głupia na nim, dlatego został mi w pamięci..
Ale.. każdy odcinek ma w sobie "to coś" i sprawia, że nie można doczekać się następnego. <3

kindziek , Lucas dzwonił tylko do Peyton, tak w ramach poprawki ;) Do Brooke dzwoniono bodajże ze szpitala czy tam w sprawie adopcji, a do Lindsay z tego co pamiętam - przyjaciółka.

Dzień 8 - Twój ulubiony cytat.
„W tej chwili jest 6, 470, 818, 671 ludzi na świecie. Niektórzy z nich uciekają przestraszeni. Niektórzy wracają do domu. Niektórzy mówią kłamstwa, aby przetrwać dzień. Inni po prostu spoglądają prawdzie w twarz. Niektórzy są złymi ludźmi, w walce z dobrem, a niektórzy dobrzy walczą ze złem. Sześć miliardów ludzi na świecie. Sześć miliardów dusz. A czasami wszystko, czego pragniesz... Jest jedna”

Uwielbiam ten cytat. Dlaczego? Sama nie wiem. Ma "to" coś. Przesłanie. Jest tylu ludzi na świecie, a my w danej chwili pragniemy tylko tej jednej jedynej, bez względu na to, czy kłamią, czy są źli, czy dobrzy... Po prostu chcemy tej jednej osoby, której nie zawsze możemy mieć. Bardzo mi się to podoba ;)

dzień 9 to nie jest ale ok :D
scena, która mnie uszczęśliwa to oczywiście scena w której Lucas i Peyton spotykają się na lotnisku po tym jak Lucas zadzwonił do niej jako swojej wybranki :) a oprócz tego to jak zabrali psycho Dereka i Peyton pogodziła się z Brooke. Dużo ich było ale teraz przypomniały mi się te dwie.

10. taką sceną była śmierć Keith'a (3x16) ogólnie cały odcinek miał smutną fabułę do tego doszła śmierć Jimmy'ego i jego wcześniejsze opowieści o jego ciężkim życiu no i jeszcze ranna Peyton...

11. jest ich kilka ;d przede wszystkim 5x09, gdzie peyton i lindsay siedza w bibliotece i spiewaja o sobie piosenki ;) równiez mouth i skills na karaoke w 2 sezonie ;)

1. nathan
2. Brooke
3. Brooke
4. Mouth
5. ten, kiedy Hayley wraca do nathana po tym jak uciekła w trase koncertową
6. pierwszy 5 serii
7. duuuzo ich jest... np. scena kiedy nathan skills i mouth rabia striptiz w klubie, scena kiedy hayley brooke i queen przebieraja sie za superbohaterki, kiedy lucas i peyton caluja sie po wygranych mistrzostwach...
8." 6 bilion people in the world, 6 bilion souls and sometimes all you need is 1."
9. ta, w ktorej heyley i nathan godza sie po rozstaniu (jak heyley pojechala w trase)
10. odcinki od momentu gdy otworzono kapsułę czasu do śmierci Jimmyego. nie ze wgledu na Keitha (bo go nie lubie) ale ze wgledu na Jimmyego
11. heyley brooke i queen przebrane za superbohaterki wpadaja na nathana i clay'a
12. Rachel na samym poczatku, gdy rywalizuje z Brooke i ciagle knuje intrygi
13. Dzien śmierci Jimmy'ego i Keith'a, smierc Q'a
14. Brooke i Rachel, Brooke i Peyton
15. Nathan i Heyley!!!!!!
16.Bethany Joy Galeotti -"halo" oraz oczywiscie "I don't wanna be"
17. james lafferty
18. sophia bush
19. SERIAL
20. hmm...
21. Bez nowych postaci! to jest najgorsze ze wprowadzaja coraz to nowe postacie, ktore oczywiscie po jakims czasie wzbudzaja nasza sympatie, ale najlepsze sa stare odcinki oth i stara ekipa!
22. brooke
23. chyba najlepsze jest to, ze pokazuje rzeczy dla nas najwazniejsze oraz problemy, które przytrafiaja sie kazdemu z nas
24. z kazda seria coraz wiecej nowych postaci a coraz mniej tych "starych"
25. nic mi nie przychodzi do głowy
26. nie ma takiej rzeczy, tzn gdy ogladalam ten serial pierwszy raz wszystko rozwiazywalo sie tak nieprzewidywalnie i to jest chyba jedna z lepszych rzeczy w tym serialu
27. Peyton i jej problemy w czasie ciazy. Ogarniala mnie wtedy OGROMNA panika, ze nie przezyje porodu!!
28. nie wiem
29. nie wiem
30. PREMIERA!!!!!!!!!!!!!!

14.